środa, 21 marca 2012

Licia Troisi: Córka krwi

Autor: Licia Troisi
Tytuł: Córka krwi
Tytuł serii: Legendy Świata Wynurzonego, t. 2.
Wydawca: Videograf II
Stron: 266
Moja ocena: 9/10
Córka krwi to druga część Legend Świata Wynurzonego, która zaczyna się dokładnie w momencie, gdy kończy się część pierwsza. To już zresztą stały dla powieści z tego cyklu schemat. Dla kogoś, kto czyta te książki jedna po drugiej, to duży komfort. Kończy się pierwszą część i zaraz zaczyna następną. Finał części pierwszej obfitował w wiele ekscytujących wydarzeń. Zachorował król Learchos i w bardzo szybkim czasie umarł. Rządy objął Neor, syn Dubhe, ale i on w krótkim czasie poniósł śmierć i to z rąk Sana. Tego samego Sana, którego babka Nihal ponad sto lat temu pokonała Tyrana i uratowała cały Świat Wynurzony. Zdesperowany San nie ma żadnych sentymentów ani litości, dla ludzi, którzy kiedyś byli mu bliscy. Ma bowiem własne plany, do których realizacji jest mu potrzebny Amhal. Ten ostatni balansuje na cienkiej granicy, oddzielającej dobro od zła. Amhal nie daje sobie rady z ogarniającym go uczuciem, by niszczyć; sprawy zaszły za daleko i już nie można ich zatrzymać. San w roli demonicznego nauczyciela, który pomaga odkryć młodemu jeźdźcowi smoka jego mroczną stronę,  jest naprawdę niesamowity i choć budził mój niesmak i niechęć, to był przekonujący, nie powiem. Początkowo trudno było mi zrozumieć, do czego Sanowi jest potrzebny Amhal, ale z czasem wszystko się wyjaśniło.
Tymczasem Adhara wszelkimi sposobami stara się odseparować Amhala od Sana. Bezskutecznie. Nierozstrzygnięty pojedynek między nią a Amhalem przekonuje ją, że ukochany jest zdecydowany, by odejść z Sanem. Gdy San z Amhalem znikają, Adharę ratuje nowo przybyły nieznajomy, który wyjawia bohaterce całą prawdę o jej pochodzeniu. Zrozpaczona Adhara początkowo nie chce w to wierzyć, jednak pod wpływem emocji wszystko sobie przypomina.
Druga część Legend to długa droga Adhary do odnalezienia własnej tożsamości i pogodzenia się z tym, kim jest. Jednak nie tylko Adhara stara się odnaleźć swoje miejsce w życiu. W o wiele gorszej sytuacji znajduje się księżniczka Amina, która nagle straciła dziadka i ojca i nie umie się odnaleźć w nowym ogarniętym wojną i epidemią świecie oraz jej brat Kalth, któremu przyjdzie stanąć na czele państwa i objąć władzę. Natomiast Dubhe, kobieta już przecież dość wiekowa, zastanawia się, co jeszcze ona sama może zrobić dla kraju, nad którego dobrobytem ona i Learchos przez tyle lat tak ciężko pracowali.
Tymczasem Amhal wraz z Sanem docierają do obozu króla Elfów Kryssa i stopniowo zapoznają czytelnika z planami elfów wobec ludzkiego miasta Makrat.
Niespodziewanie dla niej samej Adhara dostrzega na swojej dłoni znamię, panoszącej się wszędzie epidemii. Jej stwórca Adrass przekonuje ją, że recepta na lek, znajduje się w zaginionej bibliotece w Makracie i namawia dziewczynę do podróży. Przerażona perspektywą szybkiej i ohydnej śmierci Adhara godzi się i wyruszają w drogę. Czy zdąży tam dotrzeć, zanim będzie za późno? Czy pogodzi się ze swoim przeznaczeniem i zrezygnuje z prób uratowania Amhala? Jaki los czeka Świat Wynurzony? Czy znajdzie się lekarstwo na epidemię? Na te i inne pytanie można znaleźć odpowiedzi w drugim tomie trylogii.
Sprawna narracja, dobre tempo akcji, ciekawi bohaterowie i zbliżający się wielkimi krokami finał to niewątpliwe zalety tej książki. Mnie podobała się bardzo i niemal od razu zabrałam się za część trzecią. Polecam ją także i Wam.
Pozdrawiam serdecznie!

16 komentarzy:

  1. Okładka kompletnie mnie nie przyciągnęła, ale coś jednak sprawia, że bardzo chętnie sięgnęłabym po pierwszą część tej serii! Może to ci bohaterowie? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bohaterowie są bardzo ciekawie skonstruowani. Od razu interesujesz się ich losem. ;)

      Usuń
  2. O Troisi już słyszałam nie raz, muszę w końcu sięgnąć po jakąś jej książkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo bym chciała poznać tę serię, bo zapowiada się ciekawie. Może uda mi się ją jakoś okazyjne nabyć. Zobaczymy.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam kilka jej książek, a żadnej nie czytałam. Muszę w końcu zacząc

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tiri,
      cyrysia,
      Gosiarello
      warto w końcu się zapoznać ze Światem Wynurzonym. Nie będziecie żałowały. ;)

      Usuń
  5. Fabuła wydaje mi się bardzo zagmatwana, ale może to wina tego, że nie czytałam jeszcze żadnej z książek o Świecie Wynurzonym. Ale Twoja recenzja jak najbardziej nastraja na porzucenie tej niewiedzy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ależ mnie ostatnio ciągnie do fantastyki, aż sama siebie nie poznaje :P Po jakąś książkę tej autorki na pewno sięgnę, mam ją na liście i przy następnej wizycie w bibliotece może znajdę jakąś jej książkę (oby) :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marcepankowa, warto warto ;)
      Gabi,
      no sama widzisz. Powodzenia z biblioteką.;)

      Usuń
  7. Może się skuszę lecz nie do końca jestem jej pewna :P

    OdpowiedzUsuń
  8. O, kolejna ;)
    Podoba mi się okładka i ogólnie pomysł na fabułę. Wygląda na to, wnioskując po Twojej recenzji, że rozwinięcie też jest niczego sobie! Zazdroszczę Ci tych książek, bo z chcęcią sama bym przeczytała

    OdpowiedzUsuń
  9. Chętnie bym przeczytała, choć ostatnio od serii trzymam sie z daleka, dopóki nie ukończę tych, które czytam teraz. Nie stać mnie na kupowanie az tylu książek :) ale brzmi naprawdę zachęcająco!

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie ciągnie mnie do tej książki. Pozdrawiam i zapraszam na nn. [http://z-nosem-wsrod-ksiazek.blogspot.com/].

    OdpowiedzUsuń
  11. A ja uważam, że okładka jest śliczna. Bardzo mi się podoba. Szkoda, że nie mam tyle czasu na książki co Ty.. Chętnie przeczytałabym te wszystkie cudowności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po maturze i sprawach studenckich będziesz miała mnóstwo czasu, to wszystko nadrobisz ;)

      Usuń
  12. "Zawiesiłam się" na Wojnach Świata Wynurzonego, muszę nadgonić pozostałe serie xD

    OdpowiedzUsuń

Co jednemu się podoba, drugiemu nie musi i na odwrót. Szanujmy się wzajemnie wyrażając własne opinie.
Wszystkie komentarze o treści obraźliwej, wulgarnej i tym podobnej będą usuwane.
Jeśli nie potrafisz wyrazić własnego zdania, bez obrażania drugiej osoby, to lepiej nie wyrażaj go wcale.