Tytuł: Piosenki dla Pauli
Wydawca: Jaguar
Stron: 638
Moja ocena: 9/10 - naprawdę mile zaskoczona
Książka Piosenki dla Pauli trafiła do mnie zupełnie przypadkowo i jak już wspominałam w komentarzu do zdjęcia stosiku, zupełnie nie wiedziałam, czego się mam po niej spodziewać.
Z informacji na okładce dowiedziałam się, że pierwsze rozdziały autor opublikował w Internecie i tak się one spodobały czytelnikom, że powieść została wydana w formie książkowej i dorobiła się własnego konta na Facebooku z 15 tysiącami fanów. Sprawdziłam, faktycznie konto jest i ma już blisko 24 tysiące fanów. W sumie to naprawdę niezwykłe, żeby powieść o tak prostej, codziennej tematyce stała się aż takim fenomenem.
Ale po kolei. Słowo o treści.
Akcja powieści dzieje się we współczesnej Hiszpanii i opowiada o zabawnych perypetiach uczuciowych młodych mieszkańców Madrytu. Swoją budową powieść przypomina komedie obyczajowo romantyczne, składające się z kilku przeplatających się historii, których wspólnym mianownikiem jest miłość, jej poszukiwanie i inne uczuciowe tarapaty. Losy bohaterów splatają się ze sobą, schodzą i rozchodzą, często kończąc się w dość zaskakujący sposób.
Główną bohaterką jest siedemnastoletnia Paula, uczennica liceum, dziewczyna żywiołowa i bardzo sympatyczna. Paula poznaje przez Internet chłopaka, z którym koresponduje przez dwa miesiące, aż wreszcie decyduje się z nim spotkać. Angel jest o sześć lat starszy od Pauli i pracuje jako dziennikarz w czasopiśmie poświęconym muzyce. Z nie swojej winy chłopak spóźnia się na pierwsze spotkanie, co przyczynia się do tego, że Paula nawiązuje znajomość z młodym muzykiem Alexem. Zdarzenia opisane w książce dzieją się w przeciągu tygodnia. Oprócz perypetii Pauli, Angela i Alexa czytelnik śledzi też losy koleżanek Pauli zwanych w szkole bandą sugusek i szkolnego kolegi Pauli, Maria, który jest w bohaterce beznadziejnie zakochany. Aby historia miłosna nie była taka ckliwa, autor wprowadza do niej dwie przeciwniczki Pauli. Jedną z nich jest młoda piosenkarka Katia, zadurzona w Angelu i próbująca go zdobyć na wszelkie sposoby. Druga to Irene, przyszywana siostra Alexa, także próbująca uwieść chłopaka, w którym kocha się, odkąd tylko go zna. Paula, sama o tym nie wiedząc, zyskuje poważne rywalki.
Książka składa się z krótkich rozdziałów i jest napisana prostym, przystępnym językiem. Plus należy się autorowi, za to, że choć odbiorcą docelowym książki są nastolatki, to nie ma tu namolnego stosowania młodzieżowych skrótów i gwary młodzieżowej.
Jest za to duża drobiazgowość opisów stanów emocjonalnych bohaterów, przeżywających rozterki uczuciowe typu "kocha nie kocha, powiedzieć jej/jemu czy nie". Z drugiej jednak strony trudno tym opisom odmówić prawdziwości. Każdy kto choć raz w życiu przeżył zauroczenie drugą osobą, wie jak ciężko się wtedy skupić na najprostszych czynnościach, jak szaleje nasza fizjologia z poceniem się dłoni, przyśpieszonym pulsem i suchością w gardle na czele i jak boli nawet najdrobniejsze zaniedbanie kontaktu ze strony drugiej osoby. Czytając te opisy przypominałam sobie własne stany zakochania i to jak wtedy to przeżywałam i muszę przyznać autorowi plus za autentyczność.
To co mi się podobało to otwartość i śmiałość młodych bohaterów we wzajemnych kontaktach. Być może to po części cecha młodego pokolenia, a może trochę specyfika nacji. Można by zarzucić im zbytnią ckliwość, ale nie jestem aż tak czepialska.
Zaczynając lekturę nie byłam do niej przekonana, nawet po kilku pierwszych rozdziałach, ale z biegiem czasu przekonałam się, że kibicuję tym drobnym romansom i intrygom i byłam naprawdę autentycznie zaciekawiona, jak się to wszystko zakończy. W tym punkcie trochę się jednak zawiodłam, bo powieść ma zakończenie otwarte. Fanom książki tak się ta historia spodobała, że wymusili na autorze kontynuację i z tego co wiadomo, w przygotowaniu się kolejne dwie części. Czyli będzie trylogia.
Z drugiej strony tak chwalę autora za autentyczność, że znowu to powtórzę. Trudno bowiem oczekiwać, by coś skończyło się raz na zawsze wiecznym happy endem, gdy ma się tylko siedemnaście lat jak to jest w przypadku Pauli. Dziewczyna nieco się pogubiła w swoich uczuciach i dała sobie czas. I to jest dla mnie prawdziwe. Bo kto mając tak niewiele lat już wie o sobie wszystko i jest wszystkiego pewien? Poza tym uważam, że niektórzy bohaterowie zasługują na dopowiedzenie lub rozwinięcie swojej historii i myślę, że tego właśnie można oczekiwać po kolejnych częściach. Dlatego, aż sama nie wierzę, że to mówię, niecierpliwie czekam na kolejną część perypetii (nie przygód, bo to za dużo powiedziane) młodych Hiszpanów i naprawdę chcę się dowiedzieć co dalej.
Historia jest lekka, świeża i nie nuży. Jeśli czegoś takiego szukacie, to Piosenki dla Pauli są książką właśnie dla Was, niezależnie od tego ile macie lat.
Polecam i zachęcam z całej siły!
Ja chyba jednak na razie nie sięgnę, mam zbyt wiele zaległych książek do przeczytania ;)
OdpowiedzUsuńmoże i dam się namówić.. jeszcze zobaczę :)
OdpowiedzUsuńJak znajdę u kogoś, bądź w bibliotece z chęcią zobaczę nad czym się inni zachwycają bądź, na czym sie zawiedli ;)
OdpowiedzUsuńDotychczas słyszałam o niej same negatywne opinie, więc zaskoczyłaś mnie :) Jednak sobie odpuszczę, bo bilans w dalszym ciągu jest ujemny, a fabuła mnie nie interesuje.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
książka raczej nie dla mnie, ale polecę ją znajomym :D
OdpowiedzUsuńNiedawno przeczytałam zupełnie odmienną recenzję tej książki i nie wiem teraz co o niej myśleć. Może kiedyś sama po nią sięgnę, ale specjalnie szukać jej nie będę. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę zaciekawiłaś mnie powyższą książką.Lubię takie emocjonujące w uczucia klimaty a ,,Piosenki dla Pauli'' sprawiają takie wrażenie. Zresztą twoja pozytywna recenzja mówi sama za siebie. Mnie przekonałaś:-) Jestem na tak.
OdpowiedzUsuńZainteresowała mnie ta książka. Sądziłam, że to będzie tandetne czytadło, ale widzę, że może być całkiem ciekawą lekturą. :) Spróbuję przeczytać. :)
OdpowiedzUsuńDo tej pory słyszałam same negatywne opinie, ale cieszę się, że jednak komuś "Piosenki dla Pauli" się spodobały. W takim razie może dam się namówić ;)
OdpowiedzUsuńJa jestem bardzo czepialska, a trzy tomy o perypetiach uczuciowych nastolatków to chyba nie jest coś, co pomogłoby mi się zrelaksować :)
OdpowiedzUsuńJestem szczerze zdziwiona tym, że tak bardzo spodobała Ci się książka. Dla mnie, lekko mówiąc, była momentami dość nudnawa...
OdpowiedzUsuńposzukam w księgarni lub bibliotece, mam nadzieje, że znajdę ;)
OdpowiedzUsuńTo chyba pierwsza tak pozytywna recenzja. ;) Inaczej oceniam tę książkę, ale każdy ma inny gust.
OdpowiedzUsuńJestem bardzo mile zaskoczona! :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że kiedyś przeczytam, jednak zbyt młodzieżowa jak dla mnie.
OdpowiedzUsuńByłam ciekawa jak ocenisz i zrecenzujesz tę książkę, bo sama nie mogłam jakoś jej ocenić. Teraz wiem, że jest to lektura warta przeczytania i jeśli się nadarzy taka okazja - to na pewno z niej skorzystam i ją przeczytam.
OdpowiedzUsuńSama bym jej nie nabyła, ale dobra dusza mi ją sprezentowała tak więc prędzej czy później się z nią zapoznam ;)
OdpowiedzUsuńmasa ludzi krytykuje, ale ja się skuszę - mimo że na ogól wolę książki paranormal.
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie, dopiero zaczynam ;)
wpapierowymswiecie.blogspot.com