piątek, 8 czerwca 2012

Eric Nylund: Wrzawa Śmiertelnych

Autor: Eric Nylund
Tytuł: Wrzawa śmiertelnych
Wydawca: Prószyński i S-ka
Stron: 888
Moja ocena: 9/10
Najnowsza pozycja wydawnictwa Prószyński i S-ka zachwyciła mnie  nie tylko ilustracją na okładce i tytułem. Ilość stron po prostu zaparła mi dech w piersiach i już wtedy instynktownie czułam, że książka przypadnie mi do gustu. Wiem, że nie liczy się ilość, tylko jakość, ale tak już mam po dawnej lekturze tomów o Harrym Potterze, że im grubsza książka, tym bardziej skomplikowana przygoda. Miałam nadzieję, że tak będzie i tym razem.
Czy tak się stało? O tym właśnie chcę dziś napisać. 
Główni bohaterowie powieści to 15-letnie rodzeństwo: Fiona i Eliot Postowie, wychowujący się pod opieką surowej babci Audrey i nieco mniej surowej prababci Cecilii.  Oficjalna historia rodzinna głosi, że rodzice dzieci zginęli w katastrofie.
Życie rodzeństwa jest monotonne, szare i pełne reguł, zabraniających im praktycznie wszystkiego, od jedzenia słodyczy, przez czytanie książek fantastycznych, słuchanie muzyki, granie na instrumentach, aż do spotykania się z rówieśnikami i zawierania nowych znajomości. Reguł ograniczających bliźnięta w każdej dziedzinie ich życia jest ponad sto i z każdym rokiem ich przybywa. Dzieci nie chodzą do szkoły publicznej; uczą się w domu, korzystając z zasobów olbrzymiej biblioteki. Jedyne dozwolone wyjścia z domu dotyczą pracy w pobliskiej pizzerii, bo jak mówi babcia: "praca kształtuje charakter". 
Może się to wydawać dziwne, ale bliźniaki trzymają się reguł i nigdy się nie buntują, choć skrycie marzą o dniu, w którym zdarzy się coś niecodziennego i choć od kilku reguł będzie można odstąpić. Są za to  bardzo sumienne,  bystre i oczytane, choć na skutek izolacji od normalnego życia nieco naiwne i łatwowierne.
Nietrudno się domyślić, że reguły narzucane przez babcię są rodzajem kamuflażu, zupełnie jakby każda forma stymulacji rozwoju duchowego i intelektualnego rodzeństwa mogła je narazić na ujawnienie przed kimś. No właśnie przed kim?
Odpowiedź na to pytanie zaczyna majaczyć na horyzoncie w dniu 15. urodzin Fiony i Eliota, kiedy to w drzwiach ich domu staje człowiek podający się za ich krewnego i przynoszący wiadomość, że wraz z babcią mają się stawić przed Radą, która zadecyduje o ich dalszym losie. Okazuje się, że bliźnięta nie są zwykłymi śmiertelnikami a potomkami dwóch groźnych klanów: Nieśmiertelnych i Piekielnych. Klany te rywalizują ze sobą o wpływy we współczesnym świecie i obydwa są tak samo groźne. Zapada decyzja, że rodzeństwo zostanie poddane trzem próbom, podczas których ma się ujawnić ich przynależność do jednej ze stron. Od wyniku tych prób zależy życie głównych bohaterów. 
W ten oto sposób ze zwykłych nastolatków Fiona i Eliot stają się kimś niezwykłym, choć do końca jeszcze nie wiedzą, jakie będą tego konsekwencje. Dzieci nie znają życia, co niestety skutecznie uniemożliwiły im reguły Audrey i stają się bardzo podatne na intrygi i pokusy, zarówno Piekielnych krewnych, jak i Nieśmiertelnych kuzynów. Co do tych pokus, to muszę w tym miejscu powiedzieć, że najbardziej podobała mi się ta zastosowana na Fionie i dotycząca czekoladek. Autor w naprawdę mistrzowski sposób ukazał etapy uzależnienia i wpadania w nałóg.
Jasnym jest, że kluczem do pomyślnego przejścia prób będzie wzajemna solidarność rodzeństwa i to, czy dzieci  będą trzymały się razem.
Czy Fiona i Eliot przejdą przez wszystkie próby, a jednocześnie oprą się podsuwanym im pokusom? Czy poznają swoich prawdziwych rodziców i unikną śmierci z rąk krewnych? Czy bystre bliźnięta muszą się opowiedzieć po jednej ze stron? A może lepiej byłoby pójść śladem Szwajcarii i pozostać neutralnym?
Na te i masę innych pytań daje odpowiedzi najnowsza książka E. Nylunda, będąca początkiem pięciotomowej serii o rodzeństwie Postów.
Przyznam, że  Wrzawa śmiertelnych   podobała mi się bardzo. Książkę czyta się szybko i mimo ogromnej objętości, nie jest się znużonym. Język jest prosty i konkretnie opisuje przedstawianą przez autora rzeczywistość. 
Od początku kibicowałam Fionie i Eliotowi, z przyjemnością obserwowałam jak budzą się ich ukryte talenty i jak, mimo swego pochodzenia, niedoskonali są młodzi bohaterowie. Właśnie to uważam za ich największy atut, bo w końcu kto w wieku lat 15 nie popełnia żadnych błędów i jest odporny na pokusy życia codziennego? 
Paradoksalnie, nawet groźni Nieśmiertelni okazują się mieć uczucia w stosunku do młodych kuzynów. O ile na początku są zdecydowani zabić rodzeństwo, o tyle potem, jakby miękną i angażują się  w sytuację oraz próbują pomagać. Wolałabym, aby pozostali do końca tak nieprzyjaźni, jakimi dali się poznać na początku. 
Powieść jest podzielona na osiem mniejszych części, dzięki temu można sobie dawkować lekturę, podejrzewam jednak, że gdy ktoś, tak jak ja, wciągnie się w całą tę historię, to na podziały  w ogóle nie zwróci uwagi. 
Zakończenie powieści zaskoczyło mnie, bo autor zawarł w nim sprawy, których się nie spodziewałam. Nie wzięłam pod uwagę, kto może być kim.
Książka E. Nylunda jest napisana ciekawie i momentami przypominał mi się klimat z serii o Harrym Potterze. Młodzi bohaterowie o tajemniczym pochodzeniu i przerażającym przeznaczeniu. Kto czytał, zrozumie co mam na myśli.
Sądzę, że książka powinna się spodobać nie tylko młodszym czytelnikom, szukającym dla siebie ciekawej serii przygodowej z bohaterami bliskimi im wiekiem. Nieco starsi miłośnicy książek fantastycznych także powinni być zadowoleni.
Wrzawa Śmiertelnych ma wszystko czego się oczekuje od powieści fantastyczno - przygodowej: akcję, zagadki, napięcie i ciekawe rozwiązania. Mimo, że jest częścią serii, to tak naprawdę można ją przeczytać bez konieczności sięgania po kolejne, bo ma zamknięte zakończenie i niemal wszystkie wątki znalazły swój finał. Gdy się jednak jest świadomym, że niebawem na rynku wydawniczym pojawi się kolejna część, to dostrzega się te miejsca, które mogą się stać punktem zaczepienia dla nowych przygód Fiony, Eliota i ich dużej oraz przerażającej Rodziny.
Ze swojej strony polecam Wrzawę Śmiertelnych i już niecierpliwie czekam na kolejną część cyklu. 
Pozdrawiam!

Za egzemplarz do recenzji 
bardzo serdecznie dziękuję 
Panu Marcinowi 
Wydawnictwa Prószyński i S-ka. 
Pozdrawiam ciepło!

28 komentarzy:

  1. Książka wydaje się być naprawdę interesująca. Muszę się za nią rozejrzeć :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mnie okładka co prawda nie zachwyciła, ale tytuł rzeczywiście jest niezły, a i opis prezentuje się nie najgorzej :) Skoro tak zachwalasz to chętnie przeczytam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Temat książki ciekawy, lecz jakoś mnie do niej nie ciągnie;]
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ty zawsze masz takie ciekawe ksiązki! Mimo że to jest fantastyka, z chęcią bym przeczytał. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Chętnie przeczytam tę ksiązkę. Mam nadzieję, że się nie zawiodę. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ja na swój egzemplarz czekam więc Twoją recenzję przeczytałam "po łebkach" - mam nadzieję, że mi wybaczysz - nie chcę po prostu sugerowac się Twoją opinią. Obiecuję, że jak już napisze swoją recenzję to wtedy dokładnie przeczytam Twoją recenzję :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zapowiada się bardzo ciekawie. chętnie przeczytam:)

    OdpowiedzUsuń
  8. zazdroszczę :) zapowiada się interesująco :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo chcę ją przeczytać ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Stoi u mnie na półce i czeka aż wygrzebię się z zaległości czytelniczych. Również zachwyciłam się okładką, rysunek na grzbiecie prezentuje się jeszcze lepiej. Twoja wysoka ocena sprawia, że wizja przeczytania tej cegły aż tak nie przeraża. ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Oj mnie też zachęca ta ilość stron

    OdpowiedzUsuń
  12. Szkoda, że jej nie posiadam, bo już zabierałabym się do czytania. Świetna recenzja. A książka oczywiście też. Chętnie ją przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  13. Potrafisz człowieka przekonać. Świetna recenzja:))

    OdpowiedzUsuń
  14. Odkąd pojawiła się w zapowiedziach mam na nią wielką ochotę!
    A ta pozytywna recenzja jeszcze bardziej mnie zachęca do sięgnięcia ; ))

    OdpowiedzUsuń
  15. Wydaje mi się, że nie sięgnę po tą książkę :) Nie zachęca mnie ...

    OdpowiedzUsuń
  16. Na pewno sięgnę po tę książkę. Tematyka typowa dla moich upodobań i jeszcze ta okładka... :)
    Aż zazdroszczę, że miałaś okazję przeczytać "Wrzawę Śmiertelnych"

    OdpowiedzUsuń
  17. Normalnie szalejesz z tym czytaniem - ekspresowe tempo masz! :D I kolejną książkę wychwalasz, no nie no.. ale ona jest taka obszerna, że na bank na razie nie mam na nią czasu - z miesiąc bym czytała!

    OdpowiedzUsuń
  18. Witam serdecznie.
    Fabuła książki brzmi bardzo apetycznie, martwi mnie tylko jej praktyczna strona, jak u licha trzyma się te 888 stron?, bo znając życie na pewno niewygodnie. Pomijając jednak tę kwestię, chętnie poznam bliżej tych nastoletnich bohaterów :).

    OdpowiedzUsuń
  19. 888 stron!? Toż to olbrzymie tomisko, a widzę, że je dosyć szybko pochłonęłaś! Chociaż z drugiej strony nie dziwię się, ponieważ jeśli książka jest ciekawa, to nawet jeśli długa - to czyta się ją piorunem.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  20. książka chyba nie dla mnie :D

    OdpowiedzUsuń
  21. Teraz wydaje mi się, że bym ją chętnie przeczytałam, ale jak pierwszy raz zapoznałam się z opisem nie za bardzo mnie zachęcił. Poza tym ja do takiej objętości muszę się nastawić psychicznie :)
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie :) http://knigiszarikowa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  22. Ale interesująca pozycja! Ogromnie mnie interesuje i zapewne, gdy tylko wkrótce odwiedzę Empik będzie wraz z Gone 5. pierwszą lekturą, jakiej będę poszukiwać! ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. książek tego typu czytam bardzo niewiele, ale muszę przyznać rację, że okładka jest chwytliwa :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Edytko, ale mi narobiłaś ochoty na tę książkę. Czytając recenzję poczułam przedsmak przygody, która pochłania czytelnika. Strasznie chciałabym kupić do tomiszcze i je przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  25. dużo stron, oj dużo ale ksiązka wydaję sie ciekawa. Choć abrdziej dla mojego K. niż dla mnie. Na pewno sięgne po nią

    OdpowiedzUsuń
  26. W zasadzie nie czytam powieści fantastycznych;) Dużo stron? Masz rację, często jest to zapowiedź bardzo dobrej lektury;) Poza tym po tak długiej książce czytelnik bardziej przywiązuje się do bohaterów...jedynym minusem może być to, że grubej i ciężkiej książki nie da się wszędzie ze sobą zabrać;)

    OdpowiedzUsuń

Co jednemu się podoba, drugiemu nie musi i na odwrót. Szanujmy się wzajemnie wyrażając własne opinie.
Wszystkie komentarze o treści obraźliwej, wulgarnej i tym podobnej będą usuwane.
Jeśli nie potrafisz wyrazić własnego zdania, bez obrażania drugiej osoby, to lepiej nie wyrażaj go wcale.