czwartek, 8 sierpnia 2013

Robin Bridges: Nadciąga burza

Autor: Robin Bridges
Tytuł: Nadciąga burza
Seria: Katerina Trilogy
Stron: 379
Wydawca: Fabryka Słów
Moja ocena: 9/10





Powieść Nadciąga burza miała być lekarstwem na niezbyt przyjemne wrażenia z lektury Szklanego tronu. Szukałam czegoś co będzie lekkie, przyjemne w odbiorze, słowem fajne. Powieść R. Bridges otwierająca trylogię o rosyjskiej księżniczce Katerinie, posiadającej niezwykłe moce miała swoją premierę już jakiś czas temu, ale dopiero teraz udało mi się ją nabyć okazjonalnie i przeczytać.
Pomysł na powieść zaczerpnęła autorka z rosyjskich baśni oraz opowiadań o pradziadkach ze strony matki,  którzy wyjechali z Ukrainy do Ameryki niedługo przed rewolucją. Można więc powiedzieć, że w klimacie tych historii Robin dorastała.
Akcja powieści Nadciąga burza dzieje się w carskim Petersburgu, w roku 1888 w kręgach arystokratycznych. Pierwsze skrzypce będą tu grać carska rodzina i wszyscy, którzy są z nią choć trochę spowinowaceni, a biorąc pod uwagę sposób kojarzenia małżeństw, niemal każdy jest tu z kimś skuzynowany.  Główną bohaterką jest młoda księżniczka Katerina Oldenburg, będąca jednocześnie narratorką całej historii. W tym miejscu autorce od razu należy się ogromny plus za kreację bohaterki. Kateriny nie da się nie lubić. Pomimo licznych konwenansów i zasad etykiety, którymi młode kobiety były wówczas spętane, Katja jest dziewczyną samodzielnie myślącą, bystrą i rozważną, a co najważniejsze krytycznie patrzy na otaczający ją świat i rozumie, że życie młodej kobiety nie powinno się kończyć na zamążpójściu, piciu herbaty i chodzeniu na bale. Bohaterka ma znacznie większe ambicje, chce bowiem zostać lekarzem i choć na razie w Rosji nie ma na to szans, dziewczyna nie poddaje się i szuka takich możliwości poza granicami ojczyzny. Wiele w tym zasługi ojca Katji, który wychował swoje dzieci (także syna Pietię) na ludzi świadomych i myślących.
Rosja wykreowana przez R. Bridges jest krajem barwnym i magicznym. Arystokracja dzieli się na dwie walczące ze sobą frakcje: Jasny i Mroczny Dwór. Walka ta póki co odbywa się na poziomie dyplomatyczno-politycznym, ale ma miejsce  i prowadzona jest bardzo zajadle. Oprócz pochodzenia bohaterowie mogą się pochwalić rozmaitymi mocami (tu autorka odwołała się do dawnych wierzeń w czarodziejską moc carów Rosji), choć na co dzień nikt się z tym nie afiszuje.
Katerina ku swojej rozpaczy posiada moc wracania istotom martwym życia. Bohaterka nie do końca wie jak to działa, a co za tym idzie nie umie nad tym panować. Jednocześnie ma świadomość, że gdyby jej moc wykryto, spalono by ją na stosie, za to, że nosi w sobie mrok i może tym bardzo zaszkodzić innym. 
Przychodzi jednak czas, w którym bohaterka będzie musiała zdecydować po której stronie się opowie. Brzmi to dość standardowo, ale w praktyce chodzi o coś więcej niż tylko o jakość mocy bohaterki. Jeśli Katja opowie się po jasnej stronie, będzie służyć obecnej władzy i carowi. Jeśli ulegnie zakusom czarnogórskiego księcia Daniła, przejdzie na stronę mroczną i wspomoże tworzoną armię nieumarłych. Moc Kateriny okaże się łakomym kąskiem dla obu frakcji, a dwaj przystojni książęta nie będą ułatwiać Katji wyboru. Jeśli o mnie idzie jestem stronniczką Jurija, bo jego opanowanie i rozwaga bardzo przypadły mi do gustu. Dziś tacy mężczyźni naprawdę są w cenie. (Choć chyba nie tylko mężczyźni, ale tacy ludzie, ogólnie).
Tym co mi się bardzo podobało w powieści R. Bridges, oprócz głównej bohaterki, był obraz arystokracji i ukazania bardzo zawiłych i zamotanych ludzkich powiązań. Okraszenie tego wszystkiego zdolnościami fearie, seansami tarota, rzucanymi urokami i pradawnymi rytuałami, pozwoliło stworzyć coś całkiem innego i oryginalnego. Umiejętnie również przedstawiono wątek romansowy, czyniąc go ledwie tłem ważniejszych wydarzeń. Przyznam, że bohaterka mająca inne rzeczy na głowie i woląca zamiast randkowania i wzdychania przeczytać nowe czasopismo medyczne czy asystować lekarzowi w doglądaniu chorych, a przede wszystkim nie mdlejąca z miłości, była naprawdę miłą odmianą. 
Powieść nie jest duża objętościowo, więc czyta się naprawdę szybko. Mroźny klimat Petersburga wciąga i zachwyca. Ponieważ jest to pierwsza część trylogii, kończy się w momencie dość przełomowym dla głównej bohaterki, ale też i dla Rosji. Co będzie dalej? Ogromnie jestem tego ciekawa i mam nadzieję, że druga część pojawi się w miarę możliwości szybko.
Polecam miłośnikom książek w których przygoda przeplata się z odrobiną magii, romansu i historii.

15 komentarzy:

  1. Jestem zakochana w Rosji, Peterburgu i uwielbiam toczącą się tam akcję. Do tego XIX wiek, zabobony i ta umiejętnośc głównej bohaterki, muszę ją mieć ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja uwielbiam rosyjskie baśnie i nieprzerwanie fascynuje mnie kultura Rosji, dlatego strasznie się ciesze z tej książki. Mam ją w planach i gdy tylko uda mi się ją dorwać czytam od razu! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo lubię tę książkę. Ta piękna Rosja *_* A zakończenie tylko zaostrzyło mój apetyt na kontynuację :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mnie się niestety podobała średnio. W pewnym momencie pogubiłam się w tym, kto z kim sympatyzuje, kto jest przeciw komu, a kto tak naprawdę spiskuje, udając sojusznika. No i po drugie to przeszkadzał mi brak stylizacji języka. Wszyscy wyrażali się bardzo współcześnie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Podobała mi się w sumie :D Ciekawa jestem, czy pojawią się u nas kolejne części...

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam takie klimaty, rozbudziłaś moją ciekawość

    OdpowiedzUsuń
  7. Śliczna okładka, recenzja super, zachęciłaś mnie naprawdę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam tę powieść i już nie mogę się doczekać kontynuacji :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Super! Fantasy w rosyjskim klimacie, oparte na wierzeniach ludowych :) W dodatku trylogia, a nie nie wiadomo ile tomów :) Jak znajdę gdzieś w okazyjnej cenie, nie omieszkam kupić i zostawić sobie jako lekturę po męczącym dniu :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Na pewno bardzo ciekawym tłem dla opowiadanej historii jest carska Rosja , juz sam ten fakt zwrócił mą uwagę na ta książkę. Ale ciągle sie zastanawiam, po Twojej recenzji jestem już bliżej do przeczytania niż dalej, choć poczekam może jeszcze na wydanie kolejnego tomu :) W seriach najgorszy jest właśnie ten... ciąg dalszy nastąpi...i "czekaj potem tatka latka " :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Nominowałam Cię do Verstile Blogger Award w poście są też inne zabawy blogowe, do których zapraszam jeśli nie brałaś w nich jeszcze udziału i masz ochotę się pobawi.
    http://ksiazek-swiat.blogspot.com/2013/08/zabawy-blogowe.html

    OdpowiedzUsuń
  12. Książka wydaje się szalenie ciekawa, więc mam nadzieję, że wpadnie mi w łapki:))

    OdpowiedzUsuń
  13. Mam tę książkę na półce :) Teraz tylko trochę więcej czasu na czytanie potrzebuję.

    OdpowiedzUsuń
  14. Podobała mi się tak, jak Tobie :) Miałam nawet dość podobne wrażenia. Sama bohaterka jest wg mnie nieźle wykreowana, a klimat Rosji świetny!

    OdpowiedzUsuń
  15. Świetna książka, ale nie zgadzam się co do opinii o Szklanym Tronie, ta powieść jak dla mnie jest extra, a nawet troche lepsza od Nadciąga Burza

    OdpowiedzUsuń

Co jednemu się podoba, drugiemu nie musi i na odwrót. Szanujmy się wzajemnie wyrażając własne opinie.
Wszystkie komentarze o treści obraźliwej, wulgarnej i tym podobnej będą usuwane.
Jeśli nie potrafisz wyrazić własnego zdania, bez obrażania drugiej osoby, to lepiej nie wyrażaj go wcale.