Tytuł: Monument 14. Niebo w ogniu. (t.2)
Stron: 252
Wydawca: Rebis
Tamten dzień zaczął się tak samo, jak wszystkie poprzednie. Autobus wiózł dzieci do szkoły. Nie dotarł jednak do celu. Najpierw niespodziewanie zaczął padać duży grad i autobus wpadł w poślizg. Grupa nastolatków i młodszych dzieci schroniła się w pobliskim supermarkecie. Powietrze uległo skażeniu, więc supermarket stał się nie tylko schronieniem, ale i więzieniem. Było to jednak miejsce uprzywilejowane; wewnątrz było ciepło, sucho, a wyposażenie sklepu i towary, które w nim sprzedawano, mogły wystarczyć do życia na długie miesiące. Na zewnątrz natomiast świat uległ rozpadowi. Skażenie różnie działało na ludzi, zależnie od grupy krwi. Jedni wpadali w paranoję, inni stawali się agresywni, a jeszcze inni będą w przyszłości bezpłodni. Oprócz tego, niemal wszystko co znalazło się na zewnątrz uległo rozkładowi pod wpływem dziwnej, białej piany.
W części pierwszej czytelnik mógł obserwować, jak grupa zupełnie różnych od siebie dzieciaków, daje sobie radę w sytuacji zamknięcia. Niejeden okazał się w czymś dobry lub przodujący, ale byli i tacy, co w ogóle nie potrafili stanąć na wysokości zadania.
W finale części pierwszej bohaterowie dowiedzieli się, że na lotnisku w Denver trwa ewakuacja ocalałych w bezpieczne, nieskażone rejony. Grupa uległa podziałowi. Dean, Astrid oraz troje młodszych dzieci (Chloe, Henry i Caroline) zdecydowali się zostać w supermarkecie. Decyzja Deana i Astrid była podyktowana ich grupą krwi; gdyby wpadli w szał, wszystko by zaprzepaścili.
Pozostali z Niko, Alexem, Shalią i Josie na czele, spakowali się do swojego rozklekotanego autobusu i wyruszyli w długą i niebezpieczną podróż.
Początkowo wydaje się, że gorszej decyzji nie mogli podjąć. Maluchy źle znoszą podróż i skażenie, mimo masek i grubej warstwy ubrań, autobus jedzie strasznie wolno, a w dodatku w ciemnościach czai się groza, często w zdegenerowanej, człowieczej postaci. Bohaterowie staną także w obliczu utraty autobusu i pieszej podróży. Czy w ogóle mają szansę dotrzeć na miejsce ewakuacji? Czy napotkani pod drodze ludzie bardziej im pomogą czy zaszkodzą?
Początkowo wydaje się, że gorszej decyzji nie mogli podjąć. Maluchy źle znoszą podróż i skażenie, mimo masek i grubej warstwy ubrań, autobus jedzie strasznie wolno, a w dodatku w ciemnościach czai się groza, często w zdegenerowanej, człowieczej postaci. Bohaterowie staną także w obliczu utraty autobusu i pieszej podróży. Czy w ogóle mają szansę dotrzeć na miejsce ewakuacji? Czy napotkani pod drodze ludzie bardziej im pomogą czy zaszkodzą?
Pozostali w supermarkecie tylko na pozór mają lepiej. Kilka razy, ktoś próbuje staranować bramę i dostać się do środka. Jedno z bliźniaków zaczyna chorować po ugryzieniu przez szczura. Niespodziewanie wraca Jake, a niedługo potem na dachu pojawia się grupa, opanowanych przez paranoję i urojenia, kadetów. Jak poradzą sobie Astrid i Dean?
Druga część cyklu ma dwóch narratorów, co jest logiczne, z racji, że grupa się rozdzieliła. Wydarzenia w supermarkecie relacjonuje Dean, który jako jedyny "dorosły" mężczyzna musi wejść w rolę opiekuna przybranej rodziny. O pasażerach autobusu, opowiada Alex; jego relacja jest skierowana do brata, o którego bardzo się martwi.
Niebo w ogniu to godna następczyni swojej poprzedniczki. Nie ma tu czasu na nudę. Świat obserwowany oczyma nastolatków przygnębia szarością i przeraża brutalnością. Nie ma tu miejsca na bohaterstwo i doniosłe czyny. Jest twarda, groźna rzeczywistość i trzeba sobie z nią radzić, dlatego bohaterowie robią co mogą i na tyle ile mogą, bo, bądźmy szczerzy, grupka dzieciaków, niewiele może zrobić.
Sceny finałowe sugerują, że tak właściwie, to na tym historia mogłaby się już zakończyć. Ale katastrofa przecież nagle się nie skończy, niczym ucięta nożem wstążka. Wydarzenia wciąż mogą toczyć się dalej, trzeba tylko nadać im bieg. Wygląda na to, że autorka tak właśnie zrobiła, gdyż już niebawem czeka nas spotkanie z częścią trzecią zatytułowaną Wściekły wiatr.
Dziękuję!
Obie części już są na mojej półce i czekają na przeczytanie ;)
OdpowiedzUsuńOstatnio głośno się zrobiło o Monumencie. Mam nadzieję, że uda mi się niedługo zdobyć przynajmniej pierwszą część. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Shelf of Books :)
Przeczytałam i jestem zadowolona bardzo z każdej części tego cyklu :) Cieszę się, że tak prędko wychodzą i czekam na tom 3 :D
OdpowiedzUsuńWidzę, że to kolejna książka, z którą muszę się zapoznać. :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam wcześniej o tej serii, a brzmi bardzo zachęcająco :D Nawet biorąc pod uwagę fakt, że nie jest to do końca moja stylistyka :D
OdpowiedzUsuń