sobota, 6 grudnia 2014

Robert McCammon: Łabędzi śpiew, księga II

Autor: Robert McCammon
Tytuł: Łabędzi śpiew, księga II
Stron: 545
Wydawca: Papierowy Księżyc







Pierwsza księga Łabędziego śpiewu bardzo mi się spodobała, nie tylko ze względu na tematykę, ale także na bohaterów, którym nie dało się nie kibicować w ich poczynaniach. Jeśli zaś idzie o tych złych, to często nie mogłam otrząsnąć się z szoku, że człowiek może na własne życzenie stać się tak zepsuty moralnie. 
Wydawało mi się też, że książkę niepotrzebnie podzielono na dwie części, okazało się jednak, że nic bardziej mylnego. 
Byłam bardzo zaskoczona, gdy po rozpoczęciu drugiej księgi okazało się, że akcja toczy się 7 lat później. Taki przeskok ma swoje plusy. Spotykamy bohaterów, którzy już swoje przeszli, coś się w nich zmieniło, są starsi, bardziej doświadczeni przez życie. Przyznam, że zabieg ten bardzo przypadł mi do gustu. 
Po tych 7 latach chudych i chorych ponownie spotykamy Swan, Josha, Siostrę, Ronalda oraz tego złego, zwanego w powieści Przyjacielem. 
Mała Swan już nie jest mała. Obecnie ma 17 lat, choć czuje się i wygląda na wiele więcej. Z pięknej dziewczynki nie zostało już nic. Narośle zwane Maską Hioba pokrywają już całą jej głowę i opiekunowie dziewczyny Josh i Rusty boją się, że Swan długo nie pożyje.
Tymczasem Siostra z pomocą Paula z godnym podziwu uporem i determinacją kontynuuje swoją podróż. Podróż ta powinna się zakończyć odnalezieniem Swan i przekazaniem jej kryształu, ale Siostra nie wie dokładnie kogo lub czego szuka.
Niewiele zostało także z dawnego okularnika, jakim był Roland, miłośnik gier i komputerowych potyczek. Razem z Macklinem stworzyli Armię Doskonałych, która sieje pogrom w zniszczonej Ameryce. Zależy im tylko na broni i żywności, a metody, którymi się posiłkują, są delikatnie mówiąc, brutalne. Mistrzem przesłuchań i tortur stał się zwłaszcza Roland, w którym doprawdy trudno poznać dawnego wyrostka. 
Fabuła prowadzi do nieuchronnego spotkania nie tylko Swan i Siostry, ale też tych dwu kobiet z Rolandem i Macklinem. Będzie to nie tylko starcie dwóch skrajnie różnych ideologii, ale i silnych charakterów, które są przecież dla pozostałych przy życiu ludzi, wzorami.
Dławiony nienawiścią i karmiący się ludzkim bólem i beznadzieją Przyjaciel, zaciera ręce. Uwielbia takie widowiska, a zarówno Swan, jak i kryształ napawają go niewytłumaczalnym strachem, choć za nic się do tego nie przyzna.
Świat po katastrofie jest przypomina żywy, cuchnący grób. Nie widać nieba, nie ma roślin, pozostali przy życiu zamykają się w namiastkach domów, na ogół nie pomaga się innym, bo nikogo na to nie stać. 
Pojawienie się Swan w osadzie Mary's Rest, jest początkiem zmian. Zadziwiające, jak niewiele w sumie trzeba, by w ludziach na nowo obudziła się nadzieja, empatia i dbałość o potrzeby i bezpieczeństwo drugiego człowieka.
Druga część, w moim odczuciu, jest znacznie lepsza niż pierwsza. Czytałam ją z zapartym tchem, chcąc poznać nie tylko zakończenie tej historii, ale też wielką rolę, jaką miała w tym wszystkim odegrać Swan i tak pilnie strzeżony przez Siostrę kryształ. 
Bardzo podobała mi się, wymyślona przez autora idea Masek Hioba, niby tak prosta, a tak porywająca.   W myśl zasady, każdy dostaje to, na co swoimi czynami zasłużył, śledzimy ludzkie przemiany i ich nowe oblicza. Przyznaję, że od chwili przeczytania Magicznych lat tego autora, nazwisko McCammon zapadło mi w pamięć, ale teraz jestem zadeklarowaną miłośniczką prozy tego pomysłowego i utalentowanego człowieka. Bardzo mi się podobało i z pewnością jeszcze do tej książki powrócę.


Dziękuję!

oraz innej świetnej książki tego autora Magiczne lata

4 komentarze:

  1. Hm.. Pierwszej księgi się jeszcze nie czytało, więc za tą nie ma się, co chwytać, ale z pewnością kiedyś przeczytam. [ Szept Myśli ]

    OdpowiedzUsuń
  2. Ojej, muszę zdobyć tę książkę ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. O! Tą pozycję chętnie bym poznała.

    OdpowiedzUsuń
  4. Książka wydaję się być ciekawa, może kiedyś przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń

Co jednemu się podoba, drugiemu nie musi i na odwrót. Szanujmy się wzajemnie wyrażając własne opinie.
Wszystkie komentarze o treści obraźliwej, wulgarnej i tym podobnej będą usuwane.
Jeśli nie potrafisz wyrazić własnego zdania, bez obrażania drugiej osoby, to lepiej nie wyrażaj go wcale.