środa, 4 marca 2015

Jennifer L. Armentrout: Opal

Autor: Jennifer L. Armentrout
Tytuł: Opal
Seria: Lux t.3.
Stron: 496
Wydawca: FILIA





Opal to trzecia odsłona przygód nastoletniej blogerki-ogrodniczki  Katy oraz jej kosmicznych przyjaciół z Deamonem Blackiem na czele. Gdyby cała seria była już wydana po polsku, to podejrzewam, porzuciłabym wszystkie inne czynności i przeczytała całość maratonem. 
Uważam, że seria może mieć tyle samo zwolenników, co i krytyków. Jeśli jednak, ktoś oglądał kiedyś namiętnie i z wielkim zaangażowaniem serial Roswell: W kręgu tajemnic (jak ja!), lubi książki o maniaczkach książkowych, wielbicielkach rabat kwiatowych, obficie podlane kosmicznym sosem perypetii miłosno - sensacyjnych, to seria Lux, jest właśnie dla takich czytelników.
Zaufanie Blake'owi nie było dobrym posunięciem. Katy i jej przyjaciele przekonali się o tym boleśnie w finale drugiej części. Pozornie miły kolega, o wyglądzie złotego surfera, okazał się nie tylko zdrajcą, współpracującym z DOD. Przez jego knowania, doszło do tragicznego w skutkach wypadku i zginął jeden z kosmitów. 
Nowy chłopak mamy Katy, przystojny lekarz, także okazał się kimś zupełnie innym. Cele, którymi się kierował nie tylko zagroziły życiu Katy, ujawniły pewne fakty z przeszłości, ale też pośrednio doprowadziły do powrotu kogoś, kogo już wszyscy dawno uznali za nieżyjącego. Finał drugiej części był dużym zaskoczeniem i dla czytelnika (jak ja! jak ja!) i dla całej rodziny Blacków.
Trzecia część pod magicznym tytułem Opal zaczyna się właściwie tam, gdzie zakończyła się część druga.
Do domu wrócił Dawson. Nie jest jednak taki jak kiedyś. Pobyt w siedzibie DOD i eksperymenty, którym był tam poddawany, sprawiły, że chłopak jest cieniem dawnego siebie. Nie potrafi cieszyć się z powrotu do domu, myśli tylko o ukochanej Beth, która nadal jest więziona i źle znosi mutację. 
Katy, Deamon i reszta nie mają zatem innego wyjścia. Postanawiają uwolnić Beth, zanim jednak w ogóle będzie mogło do tego dojść, przyjdzie się im zmierzyć ze szkodliwym dla nich onyksem, Blake'm, który wrócił i ma dla naszych bohaterów propozycję nie do odrzucenia oraz nowością, jaką jest działanie opalu na ludzkie hybrydy.
Trzecia część cechuje się dość wolną akcją; samo planowanie trwa tu bowiem dłużej niż sama akcja końcowa. Być może wynika to po części z samego zakończenia, (do tego jeszcze wrócę), które musiało się urwać w tym, a nie innym momencie, ale myślę, że nie tylko.
W trzeciej części autorka skupiła się na więziach, które zaczynają mocniej spajać grupę, co mam nadzieję, sprawi, że zaczną wreszcie działać wspólnie. Na zupełnie inny etap wchodzi także związek Katy i Deamona. Dla tych dwojga z wielu powodów nie jest to takie łatwe, jak mogłoby się wydawać i stąd liczne perypetie. Mnie się jednak cała ta oprawa bardzo podobała. Nadal jest błyskotliwie, drapieżnie i sexy, za to na szczęście nie ma tego całego paranormalnego wzdychania, które garściami oferują nam niektóre paranorlmale. Katy i Deamon dojrzewają do bycia razem, rozmawiania ze sobą, wspólnego podejmowania decyzji. Głowna bohaterka już nie jest tą beztroską blogerką, jaką była, gdy się tu z mamą przeprowadziły. Musi się zmierzyć nie tylko ze świadomością, że istnieją na świecie rzeczy, o których do tej pory czytała tylko w swoich książkach, ale też z samą sobą. Od teraz jest hybrydą, posiada moce i może robić rzeczy niewyobrażalne. Może także (i kiedyś będzie musiała) odbierać życie i z tą świadomością, będzie musiała sobie poradzić.
Książkę czyta się bardzo dobrze i szybko. Każdy tu może okazać się kimś zupełnie innym. Zaś samo zakończenie dosłownie wbija w fotel. Co będzie dalej? Jak Katy i Deamon wyjdą z tej ciężkiej próby? Jakie plany ma DOD i co w tym wszystkim robią okrutni Arum? Niecierpliwie czekam na Origin, która jak podejrzałam w oryginale, będzie pisana zarówno z perspektywy Katy, jak i Deamona, może być zatem bardzo, bardzo ciekawie.
Polecam!

1 komentarz:

Co jednemu się podoba, drugiemu nie musi i na odwrót. Szanujmy się wzajemnie wyrażając własne opinie.
Wszystkie komentarze o treści obraźliwej, wulgarnej i tym podobnej będą usuwane.
Jeśli nie potrafisz wyrazić własnego zdania, bez obrażania drugiej osoby, to lepiej nie wyrażaj go wcale.