czwartek, 23 lipca 2015

Jessica Sorensen: Przypadki Callie i Kaydena

Autor: Jessica Sorensen
Tytuł: Przypadki Callie i Kaydena
Seria: Coincidence, t.1
Stron: 368
Wydawca: Zysk i S-ka




Czasami na rynku czytelniczym pojawiają się książki, które na swój sposób prześladują potencjalnego czytelnika, do czasu aż w końcu ten zrezygnowany sięgnie i przeczyta. 
W moim przypadku, gdzie bym się nie obejrzała, natykałam się na zdjęcie okładkowe. Początkowo nie przywiązywałam do tej książki zbyt wielkiej wagi. Założyłam, że jest to kolejna nastoletnia i burzliwa historia miłosna i jakoś nie zaprzątałam sobie nią głowy. Jednak, gdy dwa dni temu nadarzyła się okazja, by książkę przeczytać pomyślałam, że tylko zajrzę i... przepadłam na cały wieczór. 

Główni bohaterowie stoją u progu dorosłości. Za kilka miesięcy wyjadą na studia i wreszcie będą samodzielni. Mimo że znają się ze szkoły, to obracają się w zupełnie innym kręgu znajomych. 
Callie jest outsiderką, przez znajomych okrzyknięta satanistką i anorektyczką, a to wszystko przez wizerunek, który tak nagle zmieniła. Kayden, zdolny sportowiec, to gwiazda drużyny, jeden z popularniejszych chłopaków w szkole. Prawdopodobnie ich drogi nie przecięłyby się w ogóle, gdyby nie przyjęcie w domu rodziców Kaydena. Callie pojawia się tam zupełnie przypadkowo i jest świadkiem, jak ojciec Kaydena go bije. Co do niej kompletnie niepodobne, dziewczyna przerywa to pod jakimś banalnym pretekstem, ratując tym chłopaka. Potem drogi bohaterów rozchodzą się i ponownie spotkają się dopiero na studiach, za kilka miesięcy.

Studia i wyjazd z domu ma być dla obydwojga bohaterów nowym startem, odcięciem się od tego co było. Szybko jednak okazuje się, że nie tak łatwo zostawić za sobą to co było, zwłaszcza że są to sprawy niedokończone. Kayden zafascynowany dziewczyną, która jako pierwsza mu pomogła, mimo że nie musiała, postanawia poznać ją bliżej. Wspólne spotkania zaczynają owocować zaufaniem i coraz większą sympatią, która stopniowo zmienia się w coś więcej. Trzeba będzie odkryć pewne tajemnice, zdecydować, ile można drugiej osobie powiedzieć, a co najgorsze trzeba będzie wrócić na Święto Dziękczynienia do domów, gdzie czekają stare koszmary. Jak bohaterowie sobie z nimi poradzą? 

Jestem pod wielkim wrażeniem książki. Po raz pierwszy spotkałam się z takim podejściem do przemocy w domu rodzinnym i w rodzinie i muszę przyznać, że od momentu przeczytania zakończenia, które jest bardzo dramatyczne, wydarzenia te wciąż tkwią w mojej głowie.
Autorka w bardzo sugestywny sposób opisuje lęki i obawy bohaterów i zwraca uwagę na takie szczegóły, które przeciętnemu człowiekowi nie przyszłyby do głowy. Każdy rodzaj przemocy fizycznej zostawia na psychice młodej osoby ślady i zmienia ją na całe życie. Wpływa na rodzaj zawieranych relacji, stosunek do nowych ludzi, miejsc, rzeczy, a w praktyce tak naprawdę izoluje od normalności. Bardzo dobitnie mówi o tym Callie, gdy wracając do przeżyć z 12. urodzin mówi, ile pierwszych razów jej odebrano: pierwszy pocałunek, dotyk,  pierwsze spotkanie z chłopakiem, pierwsze myśli o czymś więcej niż tylko przytulanie i wiele, wiele innych. Od tamtych wydarzeń, wszystko wydaje się dziewczynie brudne, skażone, nie dla niej, bo co by nie zrobiła, wszystko będzie jej przypominać tamto. Wyzwolenie się z takich więzów zabiera człowiekowi normalność, a bywa, że nigdy się to nie udaje. 

Podobnie jest z Kaydenem. Wychowany w rodzinie, w której od zawsze panoszyła się przemoc, radzi sobie z bólem i lekami na własny sposób, wiedząc, że wcale nie jest to sposób właściwy. Zależny od rodziców i jedynego domu, jaki ma, wraca tam, bo dokąd ma pójść? Trudno o stanowczość i silną wolę, gdy wraz z dorosłością przemoc wcale nie zniknęła, wręcz przeciwnie nasila się. Gdzie szukać pomocy, skoro budowane przez lata pozory układnej rodziny, nie pozwoliłby nikomu uwierzyć, że w ogóle coś się dzieje? 

Szokuje także rola rodziny w tym wszystkim. Matka Kaydena dająca przyzwolenie na czyny męża i kompletnie obojętna na tragedię, jaka od wielu lat dotyka jej trzech synów, czy matka Callie, dla której nagła zmiana w wizerunku i zachowaniu dorastającej córki, była tylko buntem i kaprysem. To jest naprawdę straszne i nic nie usprawiedliwia takiego postępowania. 

Niecierpliwie czekam na drugą część losów młodych bohaterów i polecam tę książkę każdemu. Nie ulegajcie złudzeniu okładki, sięgnijcie głębiej. 

Polecam! Warto.

6 komentarzy:

  1. Właśnie wczoraj kupiłam tę książkę. Już niedługo się za nią zabiorę. Świetna recenzja! Jeszcze bardziej zachęca do przeczytania. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Podejście do problemu wydaje się faktycznie niesamowicie intrygujące. Ciekawi mnie również to, jak autorka ujęła problem przemocy i psychologiczne podłoże powieści, o którym piszesz. Jeśli jest to coś pokroju Hopeless to biorę w ciemno, choć po tak przekonującym tekście nie odważę się nawet nie zapisać nazwiska autorki.
    http://wantescape.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Z chęcią po nią sięgnę, lubię wciągające powieści ;)
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kurcze, kolejna pozytywna recenzja tej książki podbudowuje moją chęć do jej zakupu. Gdyby tylko portfel był pełniejszy! :)
    http://zagoramiksiazek.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Zachęciłaś mnie do niej, chociaż miałam zamiar ją olać. Też wydawało mi się, że to zwykła młodzieżówka, która po raz setny wykorzystuje ten sam schemat. Bardzo ciekawią mnie książki, gdzie występuje przemoc i jakaś tragedia, są dla mnie takie realne. Poza tym interesuje się psychologią, dlatego zawsze chętnie zapoznaje się z książkami, które traktują o tym temacie, nawet bezpośrednio. Może znasz jeszcze jakieś inne pozycje tego typu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie naprawdę porwała. Co do polecania, to jest to pierwsza tego typu powieść, którą przeczytałam. Obecnie jest tego mnóstwo, więc i zasada ta sama: trudno trafić na coś wartościowego.
      Wątek przemocy bardzo dobitnie podjęła autorka w trylogii Driven; to co przeżył główny bohater w dzieciństwie mocno go skrzywiło. Tylko znowu tam trzeba się przedrzeć przez liczne sceny erotyczne, a to może czasem zniechęcać. :)

      Usuń

Co jednemu się podoba, drugiemu nie musi i na odwrót. Szanujmy się wzajemnie wyrażając własne opinie.
Wszystkie komentarze o treści obraźliwej, wulgarnej i tym podobnej będą usuwane.
Jeśli nie potrafisz wyrazić własnego zdania, bez obrażania drugiej osoby, to lepiej nie wyrażaj go wcale.