wtorek, 5 kwietnia 2016

Hanni Munzer: Miłość w czasach zagłady

Autor: Hanni Munzer
Tytuł: Miłość w czasach zagłady
Stron: 485
Wydawca: Insignis






Chyba najbardziej do przeczytana książki zachęciła mnie ilustracja okładkowa. Postać kobiety w czerwonym płaszczu, niosącej walizkę, odwróconej plecami do oglądającego ją czytelnika, rozbudziła moją ciekawość. Reszty dopełnił blurb na tylnej części okładki; sugerował odkrywanie rodzinnej tajemnicy przyprószonej wojenną zawieruchą zapomnienia. Jednak tak naprawdę opis ten nawet w części nie odzwierciedla tego, co kryją w sobie karty książki. Umieszczona na nich historia jest o niebo lepsza i tak wciągająca, że przeczytałam ją w jedno niedzielne popołudnie. Powieść jest po prostu wspaniała i choć, a może właśnie dlatego że pozostawia po sobie uczucie goryczy, długo nie da o sobie zapomnieć. 

Ameryka, czasy współczesne. Kiedy umiera babcia młodej Amerykanki Felicity, a jej matka niespodziewanie wyrusza w podróż do Rzymu, kobieta jedzie jej śladem przekonana, że wydarzyło się coś ważnego. Jej matka Martha, zawsze była osobą egzaltowaną i przesadnie pobożną, więc ten nagły wyjazd może zapowiadać nawrót jej manii. Bytność w Rzymie pozwala obu kobietom odkryć mroczną i bolesną przeszłość rodziny, sięgającą czasów prababki Felicity, słynnej śpiewaczki operowej. Okazuje się,  że podjęte przed laty decyzje, zaważyły na życiu kolejnych kobiet z tej rodziny.

Monachium lata 20 i 30 XX wieku. Stopniowo nasilający się reżim faszystowski kładzie się cieniem na szczęśliwym życiu śpiewaczki operowej Elisabeth Malpran i jej męża Gustava.  Kiedy Niemcy porywa szaleństwo ideologii, a prześladowania ludności żydowskiej przybierają na sile, wszystko to, co dotąd stanowiło o ludzkim człowieczeństwie obraca się w niwecz za sprawą charyzmy jednego niepozornego człowieka. 
Kiedy Elisabeth w trosce i lęku o losy swojej rodziny wiąże się z wysoko postawionym niemieckim oficerem Albrechtem Brunnmannem, nie jest w stanie przewidzieć, jak potoczy się dalsze życie dorastającej córki Deborah i małoletniego synka Wolfganga. Nie może w żaden sposób domyślić się, jak to nowe życie wpłynie na rozwój osobowości córki, która będąc tak młoda, już zdążyła zobaczyć rzeczy, których nawet osoba dorosła oglądać nie powinna. 

Powieść zaczyna się trochę jak rodzinna saga. Śledzimy domowe życie Gustava i Elisabeth, narodziny ich dzieci, wspólne plany i marzenia. W tle słychać echa rosnącej w siłę ideologii, która początkowo wydaje się niewiarygodna i nie mająca sił na utrzymanie się. Jednak nienawiść szerzy się jak zaraza, jak zaprószony naprędce ogień i w ciągu kilku lat ogarnia cały kraj. Dorastająca Deborah, początkowo nieświadoma, z czasem coraz szerzej otwiera oczy na to, co dzieje się praktycznie pod jej nosem. Z Berlina przenosimy się do Krakowa i obracając się, razem z główną bohaterką, w kręgu wysoko postawionych Niemców, śledzimy dramat ludności żydowskiej oraz działania ruchu oporu. Ukazanie tych wydarzeń z punktu widzenia młodej dziewczyny, będącej w połowie Żydówką, daje niesamowity efekt. O szczegółach przemiany bohaterki nie będę się rozpisywać, aby za wiele nie zdradzić, powiem tylko, że choć początkowo oceniałam Deborah bardzo surowo, przypisując jej młodzieńczą głupotę, po dłuższym zastanowieniu niemal rozumiem mechanizm, który nią kierował i to właśnie ją ostatecznie rozgrzesza. 

Trochę nie podoba mi się tytuł tej powieści, bo może sugerować romans na tle wojny, a to byłoby spłyceniem fabuły. Jednak, kiedy przypomnę sobie poświęcenie Elisabeth, jestem w stanie na taki tytuł się zgodzić. 

Powieść Miłość w czasach zagłady, jest krótko mówiąc, świetna. Doskonale ukazuje mechanizmy nasilającej się ideologii i to jak wpływała ona na życie ludzi, jak degenerowała jednostki. Polecam ją nie tylko miłośnikom powieści historycznych. Świeżość i głębia autorskiego spojrzenia Hanni Munzer, z pewnością przypadną do gustu wielu czytelnikom. Jej powieść to pozycja warta uwagi. Polecam!



Dziękuję!

2 komentarze:

  1. Ten mylący tytuł faktycznie do książki nie pasuje. To głębsza opowieść a nie płycizna...

    OdpowiedzUsuń

Co jednemu się podoba, drugiemu nie musi i na odwrót. Szanujmy się wzajemnie wyrażając własne opinie.
Wszystkie komentarze o treści obraźliwej, wulgarnej i tym podobnej będą usuwane.
Jeśli nie potrafisz wyrazić własnego zdania, bez obrażania drugiej osoby, to lepiej nie wyrażaj go wcale.