czwartek, 21 lipca 2016

Tracy Rees: Tajemnice Amy Snow

Autor: Tracy Res
Tytuł: Tajemnice Amy Snow
Stron: 504
Wydawca: Czarna Owca







Kiedy 8-letnia Aurelia znalazła w śniegu porzucone niemowlę, nie mogła wiedzieć, że ten jeden chrześcijański uczynek zmieni życie i jej i uratowanego dziecka. Uparta dziedziczka Hatvile Court zabrała dziecko do domu i postawiła na swoim, niemal zmuszając rodziców, by przyjęli sierotę pod swój dach. 
Kiedy 17 lat później ponownie spotykamy Amy Snow, bo takie imię i nazwisko jej nadano, dziewczyna właśnie opuszcza posiadłość Vennaway'ów. To przedwczesna śmierć Aurelii, jej opiekunki, przybranej siostry, a zarazem samozwańczej matki, zmusza Amy do tego kroku. Zgodnie z pośmiertną wolą Aurelii, Amy udaje się do Londynu, aby tam wypełnić jej dalsze polecenia. 

Tracy Rees miała bardzo oryginalny pomysł na fabułę powieści, której akcję osadziła we wczesnych czasach wiktoriańskich. Oto uboga dziewczyna wyrusza w świat, wypełniając zadania pozostawione jej przez zmarłą protektorkę. Z pozostawionego listu Amy dowiaduje się, że Aurelia przygotowała dla niej zestaw zagadek, które po rozwiązaniu doprowadzą ją do sekretu, a ten pozwoli odkryć cenny skarb. Pełna wątpliwości, ale posłuszna woli zmarłej Amy, jedzie do Londynu, a potem do Twickenham, Bath i Yorku. Kolejno poznaje ludzi, których Aurelia zaangażowała w spisek, a odwiedzając kolejne miejsca stopniowo z Kopciuszka przeistacza się w piękną, pełną gracji damę, która sama może decydować o swoim życiu i własnej przyszłości. 
Powieść kojarzy się z bajką o Kopciuszku. Aurelia niczym wróżka chrzestna, dobrze znając swoją podopieczną, przygotowała trasę, którą Amy musiała odbyć, aby docierając do celu podróży poznać sekret i całą prawdę o swojej opiekunce. 

Książkę czytałam z wielką przyjemnością. Niepowtarzalny klimat arystokracji, pięknych sukien, łowców posagów, dam i dżentelmenów, to wszystko sprawiało, że mimo czasem długich opisów, lektura nie nużyła mi się. Wspólnie z Amy przeżywałam chwile zwątpienia, gdy bohaterka rozżalona decydowała, że dalej już nie pojedzie. Z listów pozostawionych przez Aurelię próbowałam przewidzieć, jaki sekret kryje w sobie cel podroży bohaterki. W pewnym momencie można się już tego domyślić, ale nie psuje to w niczym przyjemności lektury. 
Opisy podróży Aurelii oraz perypetie Amy dają czytelnikowi wyraźny obraz tego, jak żyło ówczesne społeczeństwo, jaka ogromna nierówność klasowa panowała w społeczeństwie i jak krzywdząca była ona dla wielu ludzi. Wysyłając podopieczną w podróż, Aurelia chciała jej dać możliwość wyboru, przekonania się na własnej skórze, jak różnych ludzi możemy spotkać w życiu i jak złudne nam się mogą wydać czyjeś zamiary. Czy się jej to udało? 

Tajemnice Amy Snow to historia życiowej podróży, poświęcenia i miłości siostrzanej, jaką można darzyć drugą osobę, bez względu, czy urodziła się panią czy służką. Polecam powieść Tracy Rees nie tylko romantykom i miłośnikom przeróżnych wariacji o Kopciuszku. Jeśli ktoś lubi historie o rodzinnych sekretach umiejscowione w czasach wiktoriańskich, to także powinien po tę książkę sięgnąć.


 Dziękuję!

3 komentarze:

  1. Jak tylko ujrzałam książkę w zapowiedziach, byłam bardzo ciekawa jaka jest. Po przeczytaniu twojej recenzji zapadła decyzja- kupuję.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nawiązanie do Ery Wiktoriańskiej i w dodatku wątek Kopciuszka? :D Zdecydowanie muszę umieścić powieść na swojej liście ;)

    OdpowiedzUsuń

Co jednemu się podoba, drugiemu nie musi i na odwrót. Szanujmy się wzajemnie wyrażając własne opinie.
Wszystkie komentarze o treści obraźliwej, wulgarnej i tym podobnej będą usuwane.
Jeśli nie potrafisz wyrazić własnego zdania, bez obrażania drugiej osoby, to lepiej nie wyrażaj go wcale.