środa, 25 stycznia 2017

Danielle L. Jensen: Porwana pieśniarka

Autor: Daniele L. Jensen
Tytuł: Porwana pieśniarka
Seria: Klątwa, t. 1
Stron: 432
Wydawca: Galeria Książki






Już niedługo życie Cecile, zwykłej córki rolnika, zmieni się. Wyjedzie do miasta, by tam, pod okiem najlepszych nauczycieli, doskonalić swój śpiew.  Z planami jednak różnie bywa. Gdy dziewczyna wraca do domu na kolację, zostaje porwana przez Luca, chłopaka z sąsiedztwa. 
Przerażenie bohaterki sięga zenitu, gdy okazuje się, że porwanie zleciły trolle, mieszkające we wnętrzu góry. Do czego im potrzebna ludzka dziewczyna? Otóż chcą złamać klątwę złej czarownicy, która mocarnym zaklęciem uwięziła je pod ziemią. Jasnowłosa Cecile zostaje poślubiona młodemu księciu, ale nie ma co marzyć o długo i szczęśliwie. Świeżo upieczony mąż jej nie znosi, trolle traktują ją jak dziwadło, a co najgorsze pilnują każdego jej kroku. 
Ponieważ, póki co, ucieczka wydaje się niemożliwa, Cecile postanawia poznać trolle nieco lepiej. Ku własnemu zdumieniu przekonuje się, że w ludzkich mitach na temat tych stworzeń nie ma wiele prawdy. Kolejnym odkryciem jest fakt, na temat mieszańców, czyli potomków trolli i ludzi. Stopniowo bohaterka dochodzi do wniosku, że być może jej bytność tutaj ma głębszy sens niż początkowo się jej wydawało. 
W ten oto sposób rozpoczyna się wielka przygoda w świecie trolli.

Autorka nie daje czytelnikowi zbyt dużo czasu na myślenie. Już w pierwszym rozdziale wplątuje swoją bohaterkę w poważne kłopoty; zostaje ona bowiem porwana. Wciągnięta pod ziemię, do ukrytego przed oczami ludzi, świata władających magią trolli, Cecile przekonuje się, że czeka ją ogromne wyzwanie. Walka o powrót do domu, na powierzchnię będzie jej najmniejszym zmartwieniem. 

Gołym okiem widać, że cała historia dopiero się rozkręca. Poznajemy zaledwie wierzchołek góry lodowej, jeśli idzie o klątwę, którą spętana jest Samotna Góra. Wiadomo, że rzuciła ją czarownica, ale nikt nie zna jej motywów, ani nie potrafi zrekonstruować dokładnie okoliczności, które do tego doprowadziły. Zastanawia mnie też matka Cecile, która w tej historii jest wielką niewiadomą. Mam podejrzenie, że odegra ona niepoślednią rolę w tej historii. Równie tajemniczy jest brat Tristana, Roland, władający potężną magią i nie do okiełznania.

Czerpiąc ze znanych już z literatury młodzieżowej schematów, dobrze poprowadziła autorka wątek romansowy. Nie jest on tutaj nachalny i nie gra pierwszych skrzypiec, ale przyciąga uwagę, chyba głównie ze względu na różnice między Tristanem a Cecile. Ich wzajemne przyciąganie polega tak naprawdę na nieustannym odpychaniu i jest to bardzo interesujące. Wydaje mi się, że w tym układzie, to Cecile jest stroną silniejszą. Pomimo pozornie słabej ludzkiej natury, Cecile jest zaradna, pomysłowa i wścibska, dzięki czemu odkrywa w sobie pewne talenty. Jej upór do grzebania w przeszłości daje wreszcie nadzieję trollom, które od ponad pięciu wieków nie widziały słońca. 
Tristan świetnie się sprawdza w roli rozbitego kochanka, miotającego się między lojalnością wobec swoich a uczuciami do ludzkiej dziewczyny, której nawet sam nie wybrał. Podobało mi się to i uważam, że tych dwoje może razem wiele zdziałać. 

Pierwsza część trylogii o trollach jest obiecująca i bardzo chętnie sięgnę po kontynuację. Polecam. To kawałek dobrego fantasy w kategorii młodzieżowej.

9 komentarzy:

  1. Czytałam cała serię. Jedna z lepszych, jakie czytałam w ostatnim czasie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Obiecuję sobie tę książkę i obiecuję. A obecnie mam ochotę na coś takiego, tym bardziej te trolle :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam wiele obiecujących opinii i zapisałam sobie tytuł :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam, uwielbiam i bardzo miło wspominam! Faktycznie, Tristan nadaje się idealnie do roli rozbitego adoratora. :D

    Obserwuję bardzo chętnie! :)
    LimoBooks :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam już pierwszy i drugi tom tej serii, choć nie zabrałam się jeszcze za lekturę części pierwszej :D Mimo to mam dobre co do niej przeczucia :D
    Pozdrawiam Zakładka do Przyszłości

    OdpowiedzUsuń
  6. Podoba mi się styl pisania autorki. ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. No właśnie, w kategorii młodzieżowej. Pisanie pod dziewczynki przede wszystkim ;D Nie jest to coś, do czego sie rwę.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ostatnio, gdy tylko słyszę o młodzieżówkach przychodzą mi do głowy trójkąty miłosne, ale widzę, że tym razem nie mamy z tym do czynienia, więc jako, że fabuła wydaje się być naprawdę interesująca, dopiszę ją do swojej czytelniczej listy :)

    OdpowiedzUsuń

Co jednemu się podoba, drugiemu nie musi i na odwrót. Szanujmy się wzajemnie wyrażając własne opinie.
Wszystkie komentarze o treści obraźliwej, wulgarnej i tym podobnej będą usuwane.
Jeśli nie potrafisz wyrazić własnego zdania, bez obrażania drugiej osoby, to lepiej nie wyrażaj go wcale.