niedziela, 12 lutego 2017

Nora Roberts: Poszukiwania

Autor: Nora Roberts
Tytuł: Poszukiwania
Stron: 448
Wydawca: Świat Książki







Po książkę Poszukiwania sięgnęłam, gdyż gorąco namawiała mnie do tego moja Mama, głównie ze względu na wątek z labradorami. Myślę, że gdyby nie to, to w ogóle bym na tę powieść nie zwróciła uwagi. Lubię co prawda twórczość Nory Roberts, ale nie na tyle, aby zaczytywać się w niej codziennie. 

Główną bohaterką jest dobiegająca trzydziestki Fiona Bristow. Kobieta mieszka w ładnym domku na malowniczej wysepce Orcas u wybrzeży Seattle. Ma grono oddanych przyjaciół i jeszcze bardziej oddanych stróżów w postaci trzech, cudownych labradorów: Pecka, Newmana i Bogarta. Kobieta cieszy się powszechnym szacunkiem i uznaniem, gdyż zawodowo zajmuje się poszukiwaniem osób zaginionych w terenie, a na co dzień prowadzi szkolenia dla psów i ich właścicieli. 
Jest jednak i druga, ciemniejsza strona tej sielanki. 8 lat temu Fiona padła ofiarą psychopatycznego zabójcy kobiet i jako jedyna z tej grupy uszła z życiem. Obwarowania, jakie poczyniła w swoim życiu i otoczeniu, dają jej poczucie bezpieczeństwa, jednak zdarzają się gorsze dni, zwłaszcza że zaczynają znikać kolejne kobiety. Morderca został schwytany i siedzi w więzieniu. Czyżby miał wspólnika? A może to naśladowca? Pętla zaciska się coraz bardziej. Czy Fiona z pomocą nowo poznanego Simona zwycięży ponownie stare koszmary? 

Książkę czyta się dobrze i lekko. Najprzyjemniejsze i nawet trochę pouczające są sceny z udziałem psów, a zwłaszcza małego Jawsa, szczeniaka należącego do Simona. Można się przy czytaniu serdecznie uśmiać, a nawet rozczulić. Mając własnego labradora dobrze wiem, jak cenne jest posiadanie kochającego psa, który zrobiłby wszystko dla swojego opiekuna. 
Przyjemnie poprowadzony jest także wątek romansowy, choć z góry wiadomo, że tak on właśnie się skończy. Autorka nie piętrzy przed Fioną i Simonem jakichś wielkich przeszkód, typowych dla tego typu romansów. Ot kilka poważnych dyskusji i od razu jest wszystko ok. Bohaterowie tak się do siebie dopasowali, jakby puzzle wskoczyły na swoje miejsce. Klik i już. 

Zastrzeżenia mam natomiast do wątku sensacyjnego. Zabrakło mi tutaj napięcia typowego dla schematu: morderca i zemsta po latach. Obserwując zachowanie Fiony i jej starania na wszystkich poziomach, aby się zabezpieczyć przed zagrożeniem, nie wierzyłam, że w ogóle jej coś grozi. Tutaj nic nie miało prawa się stać. Nie mam na myśli tylko trzech świetnie wyszkolonych psów i oddanego mężczyzny. Właściwie cała wyspa staje na głowie, by zapewnić Fionie bezpieczeństwo. Zazwyczaj jest tak, że ktoś czegoś nie dopatrzy, popełni jakąś nieostrożność, co daje zabójcy okazję do działania.  Tutaj tego nie ma. Od razu wiadomo, że wszystko dobrze się skończy. 

Pomijając ten drobny mankament, na który jako właścicielka brązowego wariata, jestem w stanie przymknąć oko, Poszukiwania to taki czasoumilacz na leniwe popołudnie, kiedy chcemy poczytać coś lekkiego i wywołującego uśmiech na twarzy i ciepło na sercu. Takim osobom Poszukiwania z pewnością przypadną do gustu.

2 komentarze:

  1. Lubię książki Nory Roberts, więc dlaczego by nie przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mi Nora Roberts już się jakoś znudziła, ale muszę kiedyś spróbować do niej powrócić :)

    OdpowiedzUsuń

Co jednemu się podoba, drugiemu nie musi i na odwrót. Szanujmy się wzajemnie wyrażając własne opinie.
Wszystkie komentarze o treści obraźliwej, wulgarnej i tym podobnej będą usuwane.
Jeśli nie potrafisz wyrazić własnego zdania, bez obrażania drugiej osoby, to lepiej nie wyrażaj go wcale.