czwartek, 8 marca 2018

Arwen Elys Dayton: Poszukiwaczka

Autor: Arwen Elys Dayton
Tytuł: Poszukiwaczka
Seria: Poszukiwaczka, t.1
Stron: 476
Wydawca: Uroboros 






Młode umysły są pełne wzniosłych idei o ratowaniu świata i pomaganiu innym. Rwą się do działania, myśląc już o przyszłej chwale. Quin, Shinobu i John od najmłodszych lat szkolą się na Poszukiwaczy, niezwykłych podróżników przez materię przestrzeni. Trenują z tym większym zapałem, im bliżej do złożenia przysięgi. Jednak nie wszystko okazuje się takie jak sobie wyobrażali. Brutalność świata dopada ich zdradziecko i przygniata ogromem okrucieństwa. Brzmi znajomo? Toż to przecież metafora wchodzenia w dorosłość. Ale po kolei. 

Jak już wspominałam nasi bohaterowie są tak wyjątkowi, dlatego że są ostatnimi z Poszukiwaczy. Kiedyś było ich wielu, należały do nich całe rody, dziś idea skurczyła się do dwóch dorosłych oraz trójki adeptów. Dlaczego tak się stało? Początkowo nie wiemy. 
Widać za to od razu, że najstarszy z trójki John Hart, nie ma dobrych przeczuć. Pełen tajemnic młodzieniec chce zostać Poszukiwaczem, by dokonać rodowej zemsty. Czuje jednak, że mentor Briac Kincaid nie pozwoli mu złożyć przysięgi. A od tego tak wiele zależy.  
Idealistka Quin już nie może się doczekać rytuału, podobnie jak jej kuzyn Shinobu. Chcą działać, chcą być pełnoprawnymi Poszukiwaczami. 
W noc złożenia przysięgi prawda spada na Quin niczym kamienny blok. To, co było jej marzeniem, to w czym widziała siebie do końca swego życia okazuje się wypaczonym ideałem, bez śladów dawnej świetności. Poszukiwacze nie są już obrońcami i wybawicielami, wręcz przeciwnie, to ciemiężyciele i mordercy. A najgorsze jest to, że przysięga została złożona i nie można się tak po prostu wycofać. 

Wykreowany przez A.E. Dayton świat jest niezwykły. Pozornie wydaje się stary, pełen broni białej i trenowania wojowników, zaś z drugiej strony na wskroś nowoczesny, obfitujący w szybko działające lekarstwa, bogatych przedsiębiorców i podniebne sterowce. Przyznam, że to zderzenie tradycji z nowoczesnością bardzo mi się podobało. 

Tom Poszukiwaczka jest tak naprawdę wprowadzeniem do akcji właściwej. Mamy okazję liznąć trochę specyfiki świata Poszukiwaczy, a potem obserwujemy jak krystalizuje się w nich decyzja; co zrobią, pogodzą się z obecnym stanem rzeczy? A może spróbują zgłębić prawdę i wrócić do korzeni?
Początkowo próbują zaprzeczać swojemu przeznaczeniu: Shinobu uderzy w opiumowy nałóg, a Quin zapomni. (!) Jeden tylko John z uporem maniaka, kierowany rodowym słowem będzie próbował zdobyć athamen. 
Książka może nie spodobać się młodszym czytelnikom. Mamy tu co prawda romansowy trójkąt, ale wątek ten nie jest wiodącym, oprócz tego nie ma typowego dla młodych wzdychania i dylematów. Akcja skupia się raczej na tym, jak skarlały ideały Poszukiwaczy, dla których liczy się tylko zysk i rzeź. Czy dwoje młodych idealistów ma szansę to odmienić? I czy złe uczynki powstałe z dobrych pobudek, są usprawiedliwione? Jedno jest pewne: każda decyzja niesie za sobą poważne konsekwencje, może też zagrozić życiu. 

Mnie się podobało. Bohaterowie są prawdziwi, popełniają błędy, dzięki czemu są ludzcy. Takich bohaterów literackich nam, czytelnikom, trzeba. Polecam. I od razu sięgam po tom numer dwa.


Dziękuję!

2 komentarze:

Co jednemu się podoba, drugiemu nie musi i na odwrót. Szanujmy się wzajemnie wyrażając własne opinie.
Wszystkie komentarze o treści obraźliwej, wulgarnej i tym podobnej będą usuwane.
Jeśli nie potrafisz wyrazić własnego zdania, bez obrażania drugiej osoby, to lepiej nie wyrażaj go wcale.