piątek, 17 lutego 2012

Drew Magary: Nieśmiertelność zabije nas wszystkich. Przedpremierowo!


Autor: Drew Magary
Tytuł: Nieśmiertelność zabije nas wszystkich
Wydawca: Prószyński i s-ka
Stron: 464
Moja ocena: 10/10 
Data premiery: 21.02. 2012
Od niepamiętnych czasów człowiek poszukiwał lekarstwa, które uchroniłoby go od śmierci i zapewniło wieczną młodość.
Mityczny król Syzyf próbował oszukać bożka śmierci Tanatosa i gdy nadarzyła się okazja, uwięził go i nie tylko sam uniknął śmierci, ale też swym postępkiem spowodował, że inni ludzie przestali umierać. Naturalna równowaga życia i śmierci została zaburzona, a świat zaczął się przeludniać. Sytuacja stała się nie do zniesienia. Trudno jednak mieć za złe Syzyfowi, że nie chciał umierać i bronił się jak umiał. Kto z nas nie marzy, by żyć wiecznie i nie starzeć się? Założę się, że każdy zapytany chciałby przedłużyć swoje życie choć o kilka, kilkanaście lat i zdążyć zrobić te wszystkie rzeczy, które sobie zaplanował.
Książka Nieśmiertelność zabije nas wszystkich podejmuje właśnie ten temat. Jest rok 2019 i świat obiega informacja, że naukowcy wynaleźli lekarstwo na śmierć. Nie oznacza to, że nie można umrzeć. Można. Ale jeśli człowieka nie dopadnie żadna choroba, czy nieszczęśliwy wypadek, to ma szansę żyć tak długo jak zechce i wyglądać na tyle lat, ile miał w chwili przyjęcia lekarstwa.
Powieść ma formę dziennika, znajdującego się w pamięci elektronicznego urządzenia zwanego WEPS-em. Ten nowoczesny komunikator należał do Johna Farrella, głównego bohatera książki. Znalezione urządzenie było na wpół zniszczone, ale udało się je uruchomić i odczytać znajdujące się na nim dane. Dzięki temu czytelnik poznaje losy nie tylko głównego bohatera, ale też ludzi z nim związanych. Akcja książki obejmuje 60 lat. Powieść jest podzielona na cztery części zatytułowane: Prohibicja, Upowszechnienie, Nasycenie i Korekta; każda z części opisuje pokrótce 20 lat z życia głównego bohatera, a także opisuje zachodzące w świecie przemiany.
John Farell ma 29 lat i jest prawnikiem. Poznajemy go w chwili, gdy zdecydował się poddać kuracji na śmierć. W tym momencie jeszcze nie jest to legalne, wszystko odbywa się więc w tajemnicy i po kryjomu, ale niedługo potem, lekarstwo staje się powszechnie dostępne i może je dostać każdy. Na przykładzie Johna i ludzi z jego otoczenia obserwujemy, jak lekarstwo wpływa na losy świata.
Początkowo każdemu wydaje się, że otworzyły się przed nim nowe możliwości i że wieczne życie nigdy się nie znudzi. Ludzie, niczym dzieci w sklepie ze słodyczami zachłystują się nabytą nieśmiertelnością. Pewność, że nie umrą, wyzwala w nich przekonanie, że nie ma sensu trzymać się starych obietnic i przysiąg, stąd na przykład drastycznie wzrasta liczba rozwodów. Śmierć dawała ludziom świadomość, że nie będą musieli być z daną osobą wiecznie; nabyta nieśmiertelność sytuację zmieniła i nagle przysięga „i że cię nie opuszczę aż do śmierci” przestaje obowiązywać. Granica między życiem a śmiercią zanikła, wszystko się zmieniło.
Zmian w świecie jest dużo więcej. Ludzkość dzieli się na tych, którzy lekarstwo przyjęli i na tych, którzy się na to nie zdecydowali. Powstają nowe religie, kościoły, a nawet ruchy anarchistyczne, wrogie wobec ludzi po odbytej kuracji.
Pierwsze dwie części przedstawiają w zasadzie same zalety bycia nieśmiertelnym; wieczną zabawę, imprezowanie, kompletny brak stabilizacji i zobowiązań. John nie potrafi się ustabilizować, bo wydaje mu się, że nie dorósł do tego, a poza tym skąd ma brać motywację, skoro ma przed sobą wieczność? Nie można mieć przecież pewności, że chce się z kimś być zawsze, skoro tak naprawdę to „zawsze” ma być takie długie.
Stopniowo jednak ziemia zaczyna się przeludniać; jedni ludzie nie umierają, a rodzą się kolejni. Lekarstwo na śmierć, które miało być dla wszystkich dobrodziejstwem, powoli staje się problemem. Nie ma selekcji naturalnej; ludzi nie ubywa, a dóbr naturalnych, takich jak woda, nie przybywa. W Chinach zaczyna się znakować obywateli specjalnymi tatuażami, a w Rosji pracuje się nad nowym typem żołnierza, który będzie mógł walczyć bez chwili odpoczynku.
Trzecia i czwarta część ukazują mroczną stronę świata, który stał się nieśmiertelny. Przerażający są nie tylko anarchiści, zwani trollami, którzy atakują nieorganicznych ludzi. Straszne jest także to, że człowiek, który jeszcze nie tak dawno walczył o to by żyć wiecznie, teraz się nagle znudził i stosuje wyszukane sposoby, by umrzeć.
Jakże przewrotny w swej wymowie okazuje się być polski tytuł książki. Nieśmiertelność zabija. Wydaje się, że to przecież oksymoron, ale nie. To po prostu historia zatoczyła koło i mimo, a może właśnie z tego powodu, że ludzie stali się nieśmiertelni, to nie stali się przez to szczęśliwsi, nie przestali wzajemnie się krzywdzić, nadal panuje wyzysk obywatela przed rząd, nadal wszystko zmierza ku katastrofie.
O książce Drew Magary'ego można by pisać jeszcze długo i dużo. Ta antyutopijna historia zawiera wiele uniwersalnych prawd o ludzkim życiu i uczuciach nim rządzących. Na przykładzie Johna możemy się przekonać, czy to o czym tak mocno marzymy, naprawdę może dać nam szczęście, czy to faktycznie jest to, czego naprawdę chcieliśmy. Prawda jest taka, że człowiek, by istnieć i funkcjonować w świecie musi mieć dla kogo żyć. Jeżeli nie ma przy nim bliskich mu ludzi, to do czego mu potrzebna wieczność? Czy John zrozumie tę starą prawdę? Czy mimo, że przez 60 lat będzie wyglądał i zachowywał się jak 30-latek, w końcu dorośnie? Czy odnajdzie to co jest ważne?
Tego nie zdradzę. Mogę jedynie zachęcić do lektury książki Nieśmiertelność zabije nas wszystkich.
Jest ona napisana prostym, przystępnym językiem, pierwszoosobowa narracja sprawia, że łatwiej wczuć się w klimat powieści, a ciekawa fabuła nie pozwala się od książki oderwać. Jeżeli zatem chcecie się przekonać, jak potoczy się przygoda człowieka z lekarstwem na śmierć, przeczytajcie tę książkę. Nie pożałujecie.
Polecam serdecznie. 
                                               ******************* 
 
Drew Magary – amerykański pisarz, bloger sportowy i dziennikarz. Publikował na łamach między innymi „Maxima”, „GQ”, „Playboya”, „New York Magazine”, „Rolling Stone’a” i „Penthouse’a”, współpracował z Comedy Central i ESPN. Jego pierwsza książka, „Men with Balls”, ukazała się w 2008 roku, trzy lata później wydał debiutancką powieść – „Nieśmiertelność zabije nas wszystkich”. 





Za egzemplarz do recenzji bardzo serdecznie dziękuję 
Panu Marcinowi z Wydawnictwa  Prószyński i s-ka
Pozdrawiam!

15 komentarzy:

  1. Recenzja bardzo zachęcająca, więc postaram się zdobyć i kiedyś przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Z jednej strony mocno mnie zainteresowałaś, świat nieśmiertelnych, świetny i naprawdę oryginalny pomysł. Z drugiej jednak strony nie cierpię książek w formie pamiętników, dzienników, notatek, listów itp. Niemniej jednak chyba się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Brzmi intrygująco, nie przypominam sobie książki o podobnej tematyce. Rozejrzę się za nią. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. No proszę, a mnie się wydawało, że taka tematyka to zupełnie nie moja bajka! Zaintrygowałaś mnie swoją recenzją:)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo wysoka nota. Myślę, że w najbliższym czasie spróbuje sama poznać tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Widzę, że i Tobie spodobałą się ksiązka - jest wyjątkowa, to trzeba przyznac.
    Jeżeli ktoś z Was ma ochotę zapraszam do zapoznania si z moją recenzją tej książki.
    http://isztarbooks.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Interesująca i kusząca recenzja:)))

    OdpowiedzUsuń
  8. To już druga pozytywna opinia, jaką mam okazję przeczytać. Niestety mimo wszystko na razie książce podziękuję - nie mam na nią czasu po prostu :(

    OdpowiedzUsuń
  9. raczej nie moje klimaty, ale ze względu na tak wysoka ocenę może jednak się zastanowię nad tą książką :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Po takiej recenzji, nie ma innej opcji - muszę przeczytać tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  11. No, nie wiem, nie wiem. Chyba nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  12. Znów pozytywna recenzja. Książka od dawna jest w zasięgu moich zainteresowań, z miejsca poczułam, że muszę to przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  13. Pierwsze słyszę o tej książce i już zdążyłaś mnie nią zainteresować :) Dopiszę do mojej listy, żebym o niej nie zapomniała. Mam nadzieję, że kiedyś ją przeczytam!

    OdpowiedzUsuń
  14. Zwlekałam i zwlekałam z zabraniem się za tę książkę, ale zbiera tyle pozytywnych opinii, że chyba najwyższy czas na lekturę! :-)

    OdpowiedzUsuń

Co jednemu się podoba, drugiemu nie musi i na odwrót. Szanujmy się wzajemnie wyrażając własne opinie.
Wszystkie komentarze o treści obraźliwej, wulgarnej i tym podobnej będą usuwane.
Jeśli nie potrafisz wyrazić własnego zdania, bez obrażania drugiej osoby, to lepiej nie wyrażaj go wcale.