poniedziałek, 6 sierpnia 2012

Brandon Mull: Baśniobór II. Gwiazda Wieczorna wschodzi.

Autor: Brandon Mull
Tytuł: Gwiazda Wieczorna wschodzi.
Tytuł cyklu: Baśniobór, cz. 2.
Wydawca: WAB
Stron: 413
Moja ocena: 9/10
Dzisiejsze słoneczne popołudnie było idealne w swym klimacie na lekturę drugiej części Baśnioboru. Pierwsza część zdobyła moje serce i zauroczyła mnie, więc przeczytanie kontynuacji było tylko kwestią czasu. Historia dwójki rodzeństwa, przeżywającego niesamowite przygody w magicznym, pełnym niezwykłych stworzeń rezerwacie na długo zapada w pamięć i nie ma znaczenia, czy potencjalny czytelnik ma lat 13 czy 30.
Od wydarzeń z części pierwszej minął już rok. Przez ten czas Seth i Kendra prowadzili zwyczajne życie, a teraz wielkimi krokami zbliżają się wakacje i bohaterom zostały już ostatnie sprawdziany i egzaminy, a potem być może będzie im dane odwiedzić dziadków. 
Tymczasem niespodziewanie do klasy Kendry dochodzi nowy kolega. Wszyscy od razu mile do przyjmują, a dziewczyny momentalnie chcą go usidlić. Jedna tylko Kendra widzi jak ohydną facjatę skrywa pod płaszczykiem piękna, tajemniczy chłopak. W finale części pierwszej Kendra zyskała magiczny dar przekazany przez pocałunki wróżek. Umiejętność widzenia magicznych stworzeń bez picia mleka, znajomość języków to tylko niektóre z cennych umiejętności dziewczynki. Nieznajomy brzydal wprowadza trochę zamieszania w życie klasy i szkoły. Na szczęście pojawia się drugi nieznajomy, podający się za przyjaciela dziadka Soerensena i obiecuje dzieciom pomoc. Jak się zakończy historia tej pomocy tego nie zdradzę, powiem tylko, że jest to wstęp do kolejnej wielkiej przygody w Baśnioborze. 
Nad magicznym rezerwatem gromadzą się ciemne chmury. Stowarzyszenie Gwiazdy Wieczornej zrobi wszystko, by móc wejść do rezerwatu, a następnie odnaleźć ukryty w nim drogocenny artefakt, który jak nietrudno się domyślić, zagraża światu. 
Seth i Kendra z pomocą dziadków, a także nowo poznanych Vanessy, Tanu i Coultera będą musieli się zmierzyć z przebudzonym demonem Ollochem Żarłocznym, wykryć sabotującego ich starania zdrajcę oraz odnaleźć artefakt, zanim zrobi to wróg. 
Tym, co mi się podobało w powieści jest starannie nakreślone tło i szczegóły składające się na obraz całego magicznego rezerwatu.  Specyfika stworzeń zamieszkujących to miejsce jest ciekawa i zaskakująca; wróżki nadal są egoistyczne i złośliwe, a dwaj satyrowie spekulują, ile się tylko da. Z dobrej strony pokazują się skrzaty, które w odpowiedniej chwili pomogą dzieciom. 
Poza tym powieść czyta się lekko i łatwo, w zasadzie nie można się nudzić. 
Autor pamięta też o wydźwięku dydaktyczno wychowawczym historii. Tym razem porusza kwestię ostrożności w kontaktach z obcymi osobami. Wraca też motyw przestrzegania reguł i zasad. Z tym ostatnim większy kłopot ma Seth, nie tylko dlatego, że jest młodszy i bardziej łatwowierny, ale też dlatego, że ma taki charakter. Po prostu nie umie siedzieć bezczynnie i aż się pali do działania.
Mimo pozytywnego wrażenia z całej lektury, tym razem nie uniknęłam uczucia irytacji. Tyczy się ono dziadków Sorensenów. Jakoś nie chce mi się wierzyć, żeby dojrzali i doświadczeni opiekunowie takiego rezerwatu byli tak naiwni i nieprzewidujący. W rezultacie z całym niebezpieczeństwem mierzą się dzieci, bo dorośli znowu wpadli w kłopoty i trzeba ich ratować. A czy nie lepiej byłoby, gdyby dzieci razem z dziadkami pokonywali przeciwników? Skoro w przyszłości Kendra i Seth mają przejąć rodzinną schedę, to chyba powinni mieć się od kogo uczyć? A od kogo mają się uczyć, jak nie od własnych dziadków? 
Na końcu książki podobnie jak w części pierwszej znajdują się tematy do dyskusji. 
Zakończenie jest częściowo otwarte, bo tak naprawdę chwilowo obie strony konfliktu znalazły się w impasie. Co będzie dalej? O tym przekonam się, czytając część trzecią. 
Mimo tej drobnej irytacji polecam Baśniobór. Książka jest mądra, zabawna i oryginalna. Może być zarówno dobrym prezentem dla kogoś nastoletniego, kto chce zacząć swoją przygodę z fantastyką, jak i ciekawą lekturą na jedno popołudnie.

18 komentarzy:

  1. Miałem tę książkę na oku. Cieszę się, że może zainteresować nie tylko dzieci!

    OdpowiedzUsuń
  2. nie podziękuję. Zapraszam do zadawania pytań . Szczegóły w tym poście.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. http://anne18-recenzentka.blogspot.com/2012/08/wywiad-z-agnieszka-lingas-oniewska.html#comment-form

      Usuń
  3. No dobra, skoro wiek nie jest ważny, to może się skuszę :P Tylko najpierw trzeba zdobyć tom pierwszy :P

    OdpowiedzUsuń
  4. jako że nie znam poprzedniej części, więc pass :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ach, jak ja lubię tę serię! Mam straszną ochotę na wszystkie części cyklu:)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  6. Poprzednie części mam na oku :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Myślę, że nie przypadła by mi do gustu:-(

    OdpowiedzUsuń
  8. Już Twoja recenzja pierwszego tomu przekonała mnie do tej serii. A teraz wychwalasz kolejny tom, więc nie pozostaje nic jak tylko szybko dorwać oba tomy w swoje ręce i wziąć się za czytanie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciekawa seria i chyba miała doczekać się (doczekała się?) ekranizacji. ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Muszę sięgnąć najpierw po pierwszy tom

    OdpowiedzUsuń
  11. Hmm... Raczej powinnam zastanowić się nad pierwszym tomem :) Drugi wydaje się być zachęcający :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ten cykl brzmi... baśniowo ;). Tak na poważnie, lubię takie magiczne historie, a ta kusi mnie bardzo.

    OdpowiedzUsuń
  13. Coraz przychylniej spoglądam na ten cykl. Może kiedyś przeczytam. W dzieciństwie raczyłam się baśniami i do baśniowych klimatów mam pewien sentyment.

    OdpowiedzUsuń
  14. Akurat wszelakiego typu baśnie przekonują mnie całkowicie, więc zdecydowanie muszę przeczytać:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Wow! Od razu czuję, że to coś absolutnie dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Mam na oku poprzednie części ;-)

    OdpowiedzUsuń
  17. Na marginesie: to byli Sorensonowie, a nie Soerensenowie. Poza tym wszystko doskonale uchwycone, Baśniobór to moja ulubiona seria. :)

    OdpowiedzUsuń

Co jednemu się podoba, drugiemu nie musi i na odwrót. Szanujmy się wzajemnie wyrażając własne opinie.
Wszystkie komentarze o treści obraźliwej, wulgarnej i tym podobnej będą usuwane.
Jeśli nie potrafisz wyrazić własnego zdania, bez obrażania drugiej osoby, to lepiej nie wyrażaj go wcale.