poniedziałek, 10 września 2012

Darynda Jones: Pierwszy grób po prawej

Autor: Darynda Jones
Tytuł: Pierwszy grób po prawej
Wydawca: Papierowy Księżyc
Stron: 370
Moja ocena: 8/10
W przypadku Pierwszego grobu po prawej okładka książki zadziałała na mnie wzrokowo i to wyjątkowo mocno. Spodobały mi się zwłaszcza wymyślne sandały bohaterki i skrwawiona kosa. Z Kostuchą w powieściach paranormalnych się dotąd nie spotkałam, więc tym bardziej byłam ciekawa, jak będzie to wszystko wyglądało. 
Już w średniowieczu ludzie starali się nadać śmierci jakieś konkretne cechy wyglądu. Kostucha kojarzy się nam zazwyczaj ze szkieletem w obszernym, łopoczącym płaszczu, koniecznie z kosą.  Jest bezlitosna i nieprzekupna i nie ma dla niej znaczenia bogactwo, stan społeczny ani pochodzenie. 
A jak wygląda Kostucha według Daryndy Jones?
Otóż w tym konkretnym przypadku Kostucha nazywa się Charley Davidson, jest prywatnym detektywem, policyjnym konsultantem, a czasem barmanką. Jej umiejętności pozwalają jej widzieć duchy zmarłych ludzi, którzy z różnych powodów nie przeszli na drugą stronę. Charley im to umożliwia, a jeśli zmarli zginęli tragicznie, bohaterka pomaga również dopaść ich zabójców i doprowadzić ich przed oblicze sprawiedliwości. 
Poza tym Charley ma rodzinę, z którą łączą ją zawikłane relacje, zwariowaną, aczkolwiek bardzo lojalną przyjaciółkę Cookie i tajemniczego kochanka, który nawiedza ją tylko w snach i daje mnóstwo rozkoszy. Bohaterka nie zna jego tożsamości, więc stara się tego dowiedzieć. Dodatkowo pomaga trójce zamordowanych prawników i wplątuje się w sprawę, która przyniesie jej sporo kłopotów. 
Co ma wspólnego piękny i bardzo niebezpieczny nieznajomy z więźniem jednego z zakładów karnych? Kto i dlaczego zamordował prawników? Czy Charley trafi się wreszcie dzień, kiedy ktoś nie próbuje jej zabić? Miłośnicy opowieści paranormalnych z wątkami kryminalnym, sensacyjnym i erotycznym na pewno znajdą tu coś dla siebie. 
Narracja jest pierwszoosobowa, dzięki czemu wiemy dokładnie o czym myśli i co się dzieje w głowie głównej bohaterki. Język powieści jest zabawny, lekko kpiący, a sama Charley jest pyskata, ma niewyparzoną buzię, a poza tym łatwo ulega emocjom i silnym męskim charakterom (konkretnie to jednemu). 
Zagadka kryminalna, a właściwie dwie się przeplatające są ciekawe i do końca nie idzie się domyślić ich rozwiązania. W ludzkim świecie ciągle funkcjonują duchy i często zakłócają one żywym spokój. Jedynie Charley je widzi, co przez lata owocowało tym, że spotykała się z ludzkim niedowierzaniem, pogardą i niechęcią. A duchy wcale łatwe w obyciu nie są; wręcz przeciwnie są uparte, namolne i wcale nie chcą odejść w światło. 
Ten motyw przejścia w trakcie lektury nieustannie kojarzył mi się z serialem Zaklinaczka duchów, w którym to bohaterka grana przez J. Love Hewitt pomagała zmarłym uporządkować ich ziemskie sprawy, a potem kierowała ku światłu. W książce Pierwszy grób po prawej było bardzo podobnie. 
Może to właśnie dlatego bohaterka wykreowana przez Daryndę Jones bardziej kojarzyła mi się licznymi obecnie w literaturze łowcami istot nadprzyrodzonych niż z prawdziwą Kostuchą. Charley co prawda nieustannie tak siebie nazywa, ale po pierwsze narodziła się w kompletnie ludzkiej rodzinie i właściwie nie dowiedzieliśmy się, skąd swoje moce otrzymała. Po drugie śmierć powinna raczej zabierać ludziom życie i chyba głównie z tym się nam kojarzy. Przejście w stronę światła lub nie to już jakby sprawa drugorzędna. No i po trzecie, wbrew temu co sugeruje nam ilustracja na okładce Charley nie ma żadnej kosy! W ogóle! W zasadzie jak na Kostuchę wcale nie potrafi się bić, czy radzić sobie w sytuacjach podbramkowych, bo z opresji zawsze ratują ją inni. 
Słowem Kostucha w wydaniu D. Jones jest aż do szpiku kości ludzka, nie wolna od bólu, lęku i innych emocji i ze śmiercią mało mi się kojarzyła. Przyznam, że nie tego się spodziewałam. Sądziłam, że będzie to raczej typowa staromodna Śmierć, która musi sobie radzić w nowoczesnym świecie i się do niego dopasować, a przy okazji rozwiązywać kryminalne zagadki. Tymczasem otrzymałam zabawną, lekką powieść paranormalną z bohaterką, która nadaje imiona swoim piersiom i jajnikom i jak na kostuchę za bardzo kocha pomagać ludziom. 
Podejrzewam jednak, że powieść znajdzie wielu zwolenników i wielu blogerom się spodoba. Dużą siłą tej historii jest humor i błyskotliwy język. Zakończenie sugeruje, że przygody Charley i jej przyjaciół dopiero nabierają rozpędu, a na blogu autorki już trwa odliczanie do premiery części czwartej. Może nawet kosa się pojawi? Zobaczymy. 
Decyzję o przeczytaniu książki pozostawiam zatem Wam. 
Pozdrawiam!
Za egzemplarz 
do recenzji 
dziękuję 

21 komentarzy:

  1. Wydaje się dość ciekawa, powiem szczerze, że mnie zachęciłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Współczesna kostucha to ciekawa sprawa, chętnie przeczytam książkę, tym bardziej, że jako wzrokowiec jestem uzależniona od posiadania pozycji z pięknymi okładkami ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Właśnie co dopiero odebrałam paczkę z ta książką od listonosza :P Idę ją pochłaniać ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. Tę książkę mam już na swojej liście życzeń :) Lubię takie dowcipne i błyskotliwe książki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. brzmi doprawdy ciekawie :) a sandały faktycznie przykuwają uwagę :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zaczęłam czytać i niestety coś mi nie gra w stylu, może to wina tłumaczenia, tekst jakby zgrzyta, no ale nie poddaje się.

    OdpowiedzUsuń
  7. Za niedługo po nią sięgam, więc fajnie, że ci się spodobała.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ooo :) Wydaj się być fajna, sięgnę ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wątki kryminalne bardzo mnie zaciekawiły tutaj. Ale szkoda, że kostucha nie jest taka, jak byc powinna, tylko to zwykła, krucha kobieta. Ale może kiedyś po nią sięgnę - zobaczymy. ;)

    Pozdrawiam,
    Klaudyna

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie tego się spodziewałam, ale i tak zapowiada się bardzo ciekawie :) Po książkę na pewno sięgnę, jak tylko będę miała okazję ;)
    A okładka jest naprawdę świetna! :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Niespecjalnie mnie akurat ta pozycja przekonuje, ale ufam, że wielu osobom przypadnie do gustu :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  12. Szalenie mnie zaintrygowała ta książka i ja osobiście chciałabym poznać ją bliżej. Mam nadzieję, że się nie zawiodę na niej, ale to czas pokaże.

    OdpowiedzUsuń
  13. O kurcze nieporadna kostucha, którą z opresji muszę ratować inni? Hahaha dobry pomysł na fabułę! :D Humor i lekki język także są dla mnie wielkim plusem. A okładka tak jak sama stwierdziłaś przyciąga wzrok :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Autorkę uwielbiam, a po przeczytaniu Twojej recenzji mam na tą zabwną opowieść ogrooomniastą ochotę!

    OdpowiedzUsuń
  15. To druga pozytywna recenzja, którą dziś czytam. :) Cieszę się, że zamówiłam tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  16. Kostucha, która lubi pomagać? To coś nowego :) A mnie okładka raczej by do tej książki nie przyciągnęła, tytuł już bardziej :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Dość wysoka ocena, ale nie jestem przekonana.
    Może kiedyś;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  18. No i kolejna do przeczytania.... :) mnie się Kostucha jeszcze podoba w "Ja, diablica" i "Ja, anielica" niepospolita osobowość i warto przeczytać książkę choćby dla tych kilku momentów z nią ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Zapowiada się dość ciekawa lektura. Na pewno nie omieszkam się z nią zapoznać jak tylko wpadnie w moje ręce :)

    OdpowiedzUsuń
  20. To już druga recenzja tej książki, którą mam okazję czytać i jestem coraz bardziej zainteresowana. Ciekawe, czy uda mi się ją zdobyć, bo przeczytałabym ją z wielką chęcią :)

    OdpowiedzUsuń

Co jednemu się podoba, drugiemu nie musi i na odwrót. Szanujmy się wzajemnie wyrażając własne opinie.
Wszystkie komentarze o treści obraźliwej, wulgarnej i tym podobnej będą usuwane.
Jeśli nie potrafisz wyrazić własnego zdania, bez obrażania drugiej osoby, to lepiej nie wyrażaj go wcale.