sobota, 3 maja 2014

Philippa Gregory: Dziedzictwo

Autor: Philippa Gregory
Tytuł: Dziedzictwo
Seria: Saga rodu Laceyów
Stron: 510
Wydawca: Książnica



O książkach autorstwa Philippy Gregory słyszy się dużo  i są to same dobre rzeczy. Do tej pory w sumie drogi moje i powieści Gregory trochę się rozmijały, aż w końcu moją uwagę zwróciła trylogia rodu Laceyów i postanowiłam rozpocząć swoją znajomość z powieściami tej autorki. 
Dziedzictwo jest pierwszą powieścią z sagi, opowiadającej zawiłą i obfitującą w intrygi i sekrety historię rodziny Laceyów.
Akcja toczy się w Anglii w XVIII wieku, a główną bohaterką i narratorką powieści jest Beatrice Lacey, młoda córka właściciela pięknego majątku Wideacre. Swoją historię zaczyna opowiadać, gdy ma lat raptem kilka, bo 4 lub 5. Zaczyna od swojego pierwszego wspomnienia związanego z ojcem i pierwszą konną jazdą. Od tej pory, przez kilka następnych lat, dorastająca Beatrice i jej ojciec są nierozłączni. To właśnie od ojca, dziewczyna uczy się wszystkiego o ziemi, prowadzeniu gospodarstwa, siewie zboża i hodowli zwierząt. Nie jest zainteresowana, jak inne dziewczynki, sukienkami i wyszywaniem. Centrum jej wszechświata jest Wideacre tylko ono się liczy i tylko ono zaprząta jej myśli. Miłość Beatrice do ziemi jest tak wielka, że z czasem pracujący w majątku ludzie, mieszkańcy Acre, zaczynają nazywać ją sercem tego miejsca. Wiedza i umiejętności bohaterki naprawdę mogą imponować i znacznie wyprzedzają epokę, w której żyje. 
Kiedy jednak ze szkoły do domu wraca Harry, starszy brat dziewczyny, do Beatrice dociera bardzo gorzka prawda. To Harry'emu przypadnie w udziale cały majątek i prawo do rozporządzania Wideacre. Zgodnie z zasadą majoratu wówczas panującą cały majątek zmarłego przypadał najstarszemu synowi, bądź najbliższemu krewnemu. Beatrice jako kobiecie przypadnie skromne uposażenie, bo i tak po wyjściu za mąż będzie prowadziła skromne życie zgodnie z zasadami narzuconymi jej przez męża. 
Kiedy bohaterka sobie to uświadamia; początkowo jest zdruzgotana. Nie wyobraża sobie życia poza Wideacre, ani tego, że to brat, czy ktokolwiek inny miałby kierować gospodarstwem. To ona najlepiej się na wszystkim zna, to ona się najlepiej do tego nadaje i będzie walczyć o to co kocha, choćby do celu miała dojść po trupach. 
Od tej pory całe życie Beatrice zostanie podporządkowane jednemu celowi; zdobyciu Wideacre na własność, sygnowaną na papierze jej nazwiskiem, a potem nazwiskami jej ewentualnych dzieci. 
Droga do celu będzie zawiła, krwawa, znaczona ludzką krzywdą i cierpieniem, ale Beatrice skupiona na celu, niczym pies gończy, nie cofnie się przed niczym. Będzie kradła, oszukiwała, zdradzała, grzeszyła, a każdy kto stanie na jej drodze, jako przeszkoda lub potencjalny wróg, szybko zostanie z niej usunięty. Nie będzie miała przy tym żadnych skrupułów, czy wyrzutów sumienia; wszystko będzie tylko środkiem lub sposobem. Wszystko. I każdy. Marnie skończą ci, którzy ją pokochają lub jej zawierzą; prędzej czy później zostaną wykorzystani i zniszczeni. 
Philipie Gregory naprawdę udało się stworzyć negatywną postać kobiecą i tak zepsutą do szpiku kości, że czasami przyglądając się jej pomysłom, aż miałam ciarki. Dla Beatrice nie liczą się dla niej żadne zasady, świętości czy tradycje. Z każdym kolejnym rozdziałem jej degeneracja moralna postępuje, a kolejne intrygi szokują i przerażają. Paradoksalnie, wszystko co przybliża bohaterkę do upragnionego celu, przybliża ją też do wielkiej katastrofy i upadku. Jest to bowiem droga, z której nie może już zawrócić, a nawet gdyby mogła, to pewnie znając ją, nie chciałaby. 
Doskonałym tłem dla Beatrice są bohaterowie drugoplanowi, którzy choć pozytywni i dobrzy (mam na myśli Celię i Johna), nie mają z nią szans w bezpośrednim starciu. Czytelnikowi nie pozostaje więc nic innego, jak tylko modlić się, by wyszli cało ze zbliżającej się klęski. 
Dziedzictwo, mimo objętości, czyta się szybko i przyjemnie. Powieść jest napisana z polotem i dobrze pomyślana.
Bardzo pięknie opisuje autorka przyrodę Anglii i urok mijających pór roku; wyraźnie uwidaczniają się tu osobiste sympatie P. Gregory, która prywatnie mieszka w małym gospodarstwie w Yorkshire.
Powieść Dziedzictwo mogę śmiało polecić każdej miłośniczce dobrych powieści przygodowych z nutą romansu historycznego i dramatu. Spodoba się Wam na pewno!
Swoje pierwsze spotkanie z twórczością P. Gregory uważam za udane, a sama zabieram się za lekturę części drugiej, zatytułowanej Dziecko szczęścia
Pozdrawiam!
Za rewelacyjną powieść, idealną na majówkę 
dziękuję serdecznie wydawnictwu Książnica.     
Pozdrawiam ciepło!

10 komentarzy:

  1. No ba, z tak negatywną bohaterką jeszcze nigdy się nie spotkałam! Czekam na zapis wrażeń z dalszego ciągu :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. To mówisz, że warto zabrać się za inne pozycje Gregory? Do tej pory czytałam tylko jej serię dla młodzieży.

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam już kilka książek tej autorki. Tej pozycji jeszcze nie znam. Sagi lubię, zatem wybieram się na poszukiwania egzemplarza ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. W sumie jestem zdziwiona tak pozytywną opinią o pozycji z tego gatunku :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Z taką bohaterką jak Beatrice jeszcze nigdy się nie spotkałam wcześniej. Mimo wszystko ta książka, jak i kolejna jej część, tak mi się podobała, że chyba uważam ją za jedną z lepszych książek Philippy, przede mną jeszcze ostatnia, "Meridon".

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam zamiar przeczytać ją na wakacjach - zobaczymy, czy mi się uda ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo polubiłam książki tej autorki, więc się skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Od razu na myśl przyszła mi, że Beatrice to kobieta fatalna) :) Jednak lekcje polskiego na coś się przydają. :) Zaciekawiłaś mnie, więc z chęcią się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  9. Niezła. Czytałam sporo Philippy Gregory, ale właśnie "Dziedzictwo" było pierwsze w kolejności. 20 lat temu:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Miałam okazję zapoznać się z tą książką, jednak nie skorzystałam z oferty. Książka nie wzbudziła we mnie chęci przeczytania. :)

    OdpowiedzUsuń

Co jednemu się podoba, drugiemu nie musi i na odwrót. Szanujmy się wzajemnie wyrażając własne opinie.
Wszystkie komentarze o treści obraźliwej, wulgarnej i tym podobnej będą usuwane.
Jeśli nie potrafisz wyrazić własnego zdania, bez obrażania drugiej osoby, to lepiej nie wyrażaj go wcale.