poniedziałek, 9 czerwca 2014

N. K. Jemisin: Mroczne Słońce

Autor: N. K. Jemisin
Tytuł: Mroczne Słońce, t.2.
Cykl: Sen o krwi
Stron: 602
Wydawca: AKURAT





Od pamiętnych wydarzeń z powieści Zabójczy Księżyc minęło 10 lat.  Za cenę życia i własnej duszy zbieracz Ehiru pokonał Kosiarza i uratował mieszkańców Gujaarehu, chroniąc ich przed zepsuciem koszmarów sennych. 
Obecnie Gujaareh znajduje się pod Protektoratem Kisuańskim i nie ma się tak dobrze, jak kiedyś. W mieście panoszy się przemoc i brutalność. Zbliża się czas zmian i to poważnych.
Mroczne Słońce kontynuuje pewne wątki z części pierwszej, ale zasadniczo są one tylko przypomnieniem tego co już było i przyczynkiem do tego, co ma się wydarzyć. 
Ponownie spotykamy więc Nijiriego, który jest już poważanym i doświadczonym przez los kapłanem oraz Sunandi, która po wyjściu za mąż, zyskała szacunek miejscowych. To nie oni jednak będą grać w powieści główne role. Tym razem N.K. Jemisin wprowadziła kilku nowych bohaterów, którzy początkowo wydają się nie mieć ze sobą nic wspólnego. 
Mamy więc młodą praktykantkę świątyni Hetawy, co już samo w sobie jest precedensem, bo do niedawna role kapłanów i zbieraczy mogli pełnić tylko mężczyźni.  Hanani jest pracowita, skromna i gołym okiem widać, że bardzo uzdolniona, jednak przez chęć sprostania wymogom kapłanów, dziewczyna wydaje się tłumić wiele pragnień i umiejętności. Można powiedzieć, że to ona jest główną bohaterką, choć bez pomocy pozostałych niewiele mogłaby zdziałać. 
Mieszkańcy Gujaarehu czekają cierpliwie aż powrócą rządy dynastii Zachodu Słońca, choć ostatni władca z tego rodu zaprzedał się Kosiarzowi, byle tylko osiągnąć niepodzielną władzę i nieśmiertelność. Teraz, po 10 latach, od tamtych wydarzeń, jego dorosły już syn Wanahomen, wychowanek pustynnych plemion, chce upomnieć się o należną mu władzę. Początkowo nie wiedziałam co o nim sądzić, lubić go, czy od razu skreślać, tym bardziej, że Książę okazuje się mieć dar snu, nigdy nie ukierunkowany. Szybko jednak okazuje się, że pod barbarzyńską powłoką, kryje się prawdziwie szlachetna dusza, gotowa do największych poświęceń. 
To właśnie w rękach Hanani i Wanahomena spoczywać będą losy Gujaarehu. 
Mroczne Słońce nie jest jednak powieścią wyłącznie o walce o odzyskanie władzy.  To byłoby zbyt banalne.
Otóż zupełnie niespodziewanie dla wszystkich, w mieście zaczyna się szerzyć zaraza, na którą nawet kapłani nie mają lekarstwa, co więcej są na nią tak samo podatni, jak wszyscy pozostali. Zaraza ta roznosi się przez sny; ludzie umierają w wielkich męczarniach, a ich dusze gwałtownie oderwane od ciała, skazywane są na wieczne błąkanie się gdzieś, dokładnie nie wiadomo gdzie. 
Jaki związek z epidemią mają młoda i piękna Tiaanet oraz zaniedbane i na wpół szalone dziecko, trzymane w odosobnieniu? Tego nie zdradzę. Powiem tylko, że naprawdę pomysł na całą intrygę autorka miała mistrzowski. 
O ile część pierwsza spodobała mi się bardzo, o tyle częścią drugą jestem oczarowana. Książka jest po prostu świetna. Autorka rozbudowała i wzbogaciła w szczegóły cały świat przedstawiony, dodała nowych bohaterów, których połączyła intrygującymi wątkami, prowadzącymi do dramatycznego i wzruszającego finału. Ponadto dodała autorka zgrabny i nie nachalny wątek romansowy oraz elementy dowcipu w dialogach bohaterów. 
Przy Zabójczym Księżycu mówiło się o dylogii, szykowałam się więc na to, że Mroczne Słońce będzie finałem. Coś mi jednak mówi, że na tym historie o pustynnym Gujaarehu się nie skończą. I w sumie dobrze, bo odnoszę wrażenie, że autorka dopiero rozwija skrzydła w tym temacie i następny ewentualny tom może być tylko lepszy. Książka jest dość opasła, bo liczy sobie 600 stron, ale tyle się tu dzieje, że nie ma czasu na nudę. 
Czytałam z zapartym tchem. 
Mroczne Słońce to nie tylko powieść o pięknej, magicznej okładce. Skrywa w sobie naprawdę cenną, przemyślaną i dopracowaną przez autorkę treść, o której, już to wiem, długo nie zapomnę. 
Dlatego zachęcam gorąco do lektury. Naprawdę, naprawdę warto. 


Za książkę dziękuję Wydawnictwu AKURAT.
Pozdrawiam ciepło!

5 komentarzy:

  1. Dużo już na jej temat czytałam w internecie, prawie same dobre recenzje. A ponieważ lubię takie rzeczy, pewnego dnia przeczytam :)
    http://zakurzone-stronice.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam pierwszą część, ale wiem, że szybko się na nią nie zabiorę. Teraz nadszedł czas, kiedy mam zamiar czytać tylko lekkie, szybkie i niezobowiązujące lektury :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie przebrnęłam nawet przez część pierwszą - wydaje mi się, że autorka nie udźwignęła swojego świata, a na dodatek przedstawiła go tak jakby czytelnik znał go i rozumiał - zbyt wiele niewiadomych - absolutnie mnie nie wciągnęła... :/

    OdpowiedzUsuń
  4. Oczarowała mnie :)) Chętnie sięgnę :)) Cóż myślę ze to coś dla mnie :D
    Pozdrawiam gorąco :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pierwsza część mi się podobała i muszę jakoś dotrzeć do części drugiej :)

    naczytane.blog.pl

    OdpowiedzUsuń

Co jednemu się podoba, drugiemu nie musi i na odwrót. Szanujmy się wzajemnie wyrażając własne opinie.
Wszystkie komentarze o treści obraźliwej, wulgarnej i tym podobnej będą usuwane.
Jeśli nie potrafisz wyrazić własnego zdania, bez obrażania drugiej osoby, to lepiej nie wyrażaj go wcale.