środa, 2 lipca 2014

Mike Shepherd: Buntowniczka

Autor: Mike Shepherd
Tytuł: Buntowniczka
Seria: Kris Longknife, t.1. 
Stron: 498
Wydawca: Fabryka Słów






Buntowniczka to pierwsza część serii, na którą obecnie składa się już 11 książek, a trzy kolejne są w planach. Oprócz tego dodatkiem do serii są 3 krótkie opowiadania z tego samego  uniwersum. Cykl przedstawia kosmiczne przygody młodej porucznik Kris Longknife. 
Autor serii Mike Shepherd naprawdę nazywa się Mike Moscoe i urodził się w rodzinie związanej z marynarką i wojskiem, więc nie tylko spędził w podróżach większość dzieciństwa, ale też był cały czas, mówiąc kolokwialnie, w temacie. Nic zatem dziwnego, że akcję swoich powieści umieścił właśnie w środowisku wojskowych i armii. 
24 stulecie. O tym, że w naszym mniemaniu Ziemia jest jedyną planetą, na której żyją ludzie, może czytelnik zapomnieć. W powieści Ziemia jest jedną z licznych planet, a wszechświat jest naprawdę wielki i rozległy. 
Główna bohaterka jest może i jeszcze stosunkowo młoda biorąc pod uwagę wiek członków jej rodziny, ale ma własne zdanie i własny plan na życie. Jako córka premiera Wardhaven, mogłaby błyszczeć na salonach, co zapewne jej matka przyjęłaby z zachwytem. Jako wnuczka wysokiej rangi oficerów mogłaby również od razu otrzymać intratną i bezpieczną fuchę w armii. Właściwie nie musiałaby robić nic przez całe swoje życie. Mogłaby żyć lekko, łatwo i przyjemnie. 
Kris należy się zatem pochwała, gdyż żadna z wyżej wymienionych opcji jej nie zadowala, ani nie pociąga. z drugiej strony, gdyby tak właśnie było, książki o jej przygodach byłyby bardzo nudne. Bohaterka ciężko pracuje na swoją pozycję w armii, a to co mogłoby jej tak wiele ułatwić, czyli nazwisko i pochodzenie, w tym przypadku wszystko jej wręcz utrudnia. Kris jest jednak konsekwentna i uparta. 
Już sam początek powieści rzuca czytelnika na głęboką wodę. 
Oto grupa marines otrzymuje zadanie odbicia porwanej dziewczynki. Od samego początku wszystko idzie nie tak, jak powinno. Zawodzi sprzęt, na miejscu rozpętuje się potworna strzelanina, dziecko jednak udaje się uratować. Kris zostaje okrzyknięta bohaterką i odznaczona medalem, szybko jednak zdaje sobie sprawę, że swoimi działaniami nadepnęła komuś na odcisk i teraz ten ktoś próbuje ją zabić. Kto i dlaczego? Tego główna bohaterka będzie próbowała się dowiedzieć w trakcie wykonywania kolejnych misji.
Sam pomysł na taką konstrukcję świata przedstawionego naprawdę zasługuje na uznanie. Kolejne misje Kris i oddziału, z którym jest związana, zabierają czytelnika w głąb galaktyki, gdzie niemal każda planeta boryka się z jakimiś problemami natury społecznej lub przyrodniczej. Kris  z właściwym obie uporem i uczciwością, radzi sobie w każdej sytuacji, jak umie. Ma do pomocy nie tylko wiernych przyjaciół, niesamowicie inteligentny komputer osobisty, ale też zaplecze finansowe, z którego w każdej chwili może bez obaw skorzystać. Jednym słowem nie da się jej nie lubić, choć warto wspomnieć, że nie jest idealna. Ma za sobą pewną przeszłość, którą niechętnie wspomina i nałóg, który prawie udało się jej porzucić. Tym bardziej prawdziwa się wydaje.
Buntowniczka to tak naprawdę dopiero początek przygód Kris i nietrudno się domyślić, że im dalej tym więcej będzie się działo i tym mocniej intryga się zapętli. W powietrzu zawisło bowiem widmo międzyplanetarnej wojny i naiwnym byłoby sądzić, że da się ją odwlekać w nieskończoność.
Pierwsza część przygód Kris Longknife z pewnością przypadnie do gustu miłośnikom wojska i militariów. Myślę jednak, że każdy czytelnik znajdzie tu coś dla siebie; odrobinę czarnego humoru, opisy potyczek i walk, a nawet polityczne intrygi na szeroką skalę. 
Polecam. Buntowniczka to powieść zasługująca na uwagę.

4 komentarze:

  1. Szkoda, że okładka jest szpetna. Ostatnio coraz więcej tego typu grafik pojawia się na książkach Fabryki i bardzo mi się to nie podoba.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czemu szpetna? Moim zdaniem okładka nie jest wcale taka zła. Pasuje do tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wczoraj zaczęłam lekturę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Widzę, że zapowiada się całkiem nieźle, więc z chęcią się zapoznam. :)

    OdpowiedzUsuń

Co jednemu się podoba, drugiemu nie musi i na odwrót. Szanujmy się wzajemnie wyrażając własne opinie.
Wszystkie komentarze o treści obraźliwej, wulgarnej i tym podobnej będą usuwane.
Jeśli nie potrafisz wyrazić własnego zdania, bez obrażania drugiej osoby, to lepiej nie wyrażaj go wcale.