niedziela, 12 października 2014

Cassandra Clare: Mechaniczny anioł

Autor: Cassandra Clare
Tytuł: Mechaniczny anioł
Trylogia Diabelskie maszyny cz.1.
Wydawca: MAG
Stron: 472






Przyznam, że nawet polubiłam książki Cassandry Clare. Są zabawne i szybko się je czyta. Może nie wszystkie reprezentują jednakowo wysoki poziom, ale gdy się patrzy z perspektywy całości, nie jest źle.
W miniony weekend zdecydowałam się sięgnąć po pierwszą część trylogii Diabelskie maszyny, pt. Mechaniczny anioł swoistego prequelu do serii Dary Anioła. Opis trochę zapachniał mi steampunkiem i choć teraz wiem, że za wiele sobie obiecywałam, to nie przekreślam serii ostatecznie.
Koniec XIX wieku, Londyn. Główna bohaterka, 16-letnia Tessa Gray przybywa do Londynu na wezwanie brata. Zmęczona podróżą daje się podejść dwóm podejrzanym damulkom i wpada w wielkie kłopoty, z których uratują ją... Nocni Łowcy.
W swojej trylogii Cassandra Clare cofnęła się w czasie.  Mamy więc wiktoriańską Anglię, damy w opałach i przeróżnej maści dżentelmenów. Londyn także ma swoją filię Instytutu, niewidzialną dla oczu zwykłych Przyziemnych. Po mieście grasują demony pod ludzkimi przebraniami.
Na kartach Mechanicznego anioła spotykamy znanych już z Darów Anioła Magnusa Bane'a czy Camille Belacourt. Pojawiają się także takie nazwiska jak Penhallow, Wayland czy Ligthwood, których potomkowie walczą ze złem w Darach Anioła. Ponownie spotykamy także Brata Enocha, który nadal milczy, a i tak budzi przerażenie. Trzeba przyznać, że ma to pewien urok i stanowi o spójności całej historii. 
Główna bohaterka jest właściwie nie wiadomo kim i przez długi czas nikt nie może tego rozgryźć. Póki co wiemy tylko tyle, że może przybrać wygląd każdej osoby, której przedmiot trzyma w ręku. Finał powieści także nie wyjaśnia wszystkiego, ale może to i lepiej, bo wtedy zniknęłoby całe napięcie.
Gdy Tessa trafia do Instytutu, poznaje Nocnych Łowców i dowiaduje się o świecie, o którym do tej pory nie miała pojęcia. Widać tu pewne podobieństwa z wątkiem Clary, ale według mnie są one znikome, potem cała historia idzie w zupełnie innym kierunku. Spotkanie z Nocnymi Łowcami na zawsze odmieni Tessę. Dziewczyna zaprzyjaźni się z dwoma młodzieńcami, z których każdy (widać od razu) skrywa bolesne tajemnice i sekrety. 
Złotowłosy Jem, póki co nie miał zbyt wiele pola do popisu, ale jego łagodność i spokój sprawiają, że nie da się go nie lubić. Czarnowłosy Will, porywczy i arogancki, trochę przypomina Jace'a, ale tylko trochę. O co mu chodzi i dlaczego zachowuje się tak, a nie inaczej? Jak na razie się tego nie dowiadujemy. 
Intryga dotycząca tajemniczego Mistrza nastającego na zdolności Tessy jest zbudowana całkiem zgrabnie, choć w pewnym momencie już można się domyślić, kto nim jest.
Ku mojemu rozczarowaniu trochę w tym wszystkim było mało steampunku. Mówi się ciągle tylko o automatach, w które ktoś chce tchnąć magię, ale według mnie same automaty to za mało. Mało także tutaj realiów epoki, w której bohaterowie się obracają.
Bardzo za to podobała mi się Jessie, która zamiast walecznym Łowcą wolałaby być damą. Przyznam, że biorąc pod uwagę ówczesne wychowanie młodych dziewcząt, jestem w stanie zrozumieć jej gorycz i bunt.
Tym razem wątek romansowy nie był nachalny, nie wprowadzono także trójkąta, choć w kolejnej części już się tego chyba uniknąć nie da. Niemniej jednak czytało się całkiem sympatycznie i z chęcią sięgnę po kolejną część, bo naprawdę bardzo mi się spodobało.

6 komentarzy:

  1. Seria wciąż przede mną, ale moze w końcu uda się wygospodarować czas :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam za sobą całą trylogię. I cóż rzec mogę? = ♥

    OdpowiedzUsuń
  3. Cześć, z góry przepraszam za ten rodzaju spamu, ale pragnę poinformować, że zmieniłam adres internetowy strony. Dalsze wskazówki przesyłam w linku:
    http://recenzjapisanaemocjami.blogspot.com/2014/10/zmiana-adresu-strony.html
    Jeszcze raz przepraszam i pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie znam. Porzuciłam książki pani Clare po pierwszych trzech czesciach Darów Anioła. Przestały mnie intrygować.
    Pozdrawiam!
    pokolenie-zaczytanych.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Słyszałam już sporo o tej serii. Jedni ją chwalą, inni ganią. Aż ciekawa jestem jak ja bym ją odebrała. Rozejrzę się za nią...

    OdpowiedzUsuń
  6. Również jestem fanką Cassandy
    zapraszam do mnie http://zakladkaa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Co jednemu się podoba, drugiemu nie musi i na odwrót. Szanujmy się wzajemnie wyrażając własne opinie.
Wszystkie komentarze o treści obraźliwej, wulgarnej i tym podobnej będą usuwane.
Jeśli nie potrafisz wyrazić własnego zdania, bez obrażania drugiej osoby, to lepiej nie wyrażaj go wcale.