Już w przyszłym tygodniu swoją premierę będzie miała nowa pozycja książkowa wydawnictwa Papierowy Księżyc. Dla czytelników spragnionych emocji, porywów ciała i duszy ta książka może być idealnym rozgrzewaczem na mgliste, jesienne wieczory. A o jakiej książce mowa?
Berenika ma
28 lat, mieszka w Krakowie, jest prawnikiem w prywatnej firmie, no i
może trochę tęskni za miłością. Gdyby to była bajka dla
grzecznych dziewczynek, pojawiłby się teraz książę na białym
koniu i żyliby długo i szczęśliwie.
Ale to nie
jest bajka dla grzecznych dziewczynek, bo rycerz jest… no właśnie,
kim on dla niej jest? I jak ich kontrowersyjny związek wytłumaczyć
innym? Przyjaciołom, rodzinie... A przede wszystkim sobie.
Wydaje się,
że w takiej sytuacji półtoraroczny kontrakt Piotra w Australii
jest wybawieniem albo odroczeniem kary.
Berenika
zostaje sama w wielkim mieszkaniu ukochanego i jakoś musi wypełnić
samotne miesiące. Gdyby kierowała się rozsądkiem, nigdy w jej
domu nie pojawiliby się dwaj lokatorzy i może nie zrobiłaby tylu
głupstw.
Ale Berenika
nigdy nie była rozsądna, dlatego plącze nici swojego życia w
wyjątkowo skomplikowaną materię. Kocha, tęskni i próbuje
przeczekać. A czeka wyjątkowo nerwowo i niekonsekwentnie...
19 listopada czyli w przyszłą środę...
Tytuł:
Splątany warkocz Bereniki
Autor:
Anna Gruszka
Format:
143x205
Oprawa:
miękka
ISBN:
978-83-61386-53-7
Liczba
stron: 600
Cena:
39,90
zł
„Splątany
warkocz Bereniki” to debiutancka powieść
Anny Gruszki, która
ma szansę okazać się jedną z najgorętszych polskich powieści
ostatnich lat.
Mimo dużej intensywności
scen erotycznych „Splątany warkocz
Bereniki” nie jest kolejną kopią
„Pięćdziesięciu twarzy Greya”.
Historia Bereniki – choć
również skrząca się zmysłowością i nieokiełznaną erotyką –
to opowieść rozpięta na dużej palecie emocji, nasycona tęsknotą,
żarem uczuć i trudnymi życiowymi wyborami.
Ale to także powieść o
samotności i desperackiej próbie otwarcia się na głos swojego
serca, choć przez wiele lat starało się ten głos ignorować.
„Splątany warkocz
Bereniki” to rozpalająca zmysły historia
dziejąca się we współczesnym Krakowie i po części w Australii.
Opowieść o pragnieniu
prawdziwego uczucia skrywanego za zasłoną pracoholizmu,
imprezowania, szybkiego seksu i przypadkowych relacji.
Odważna opowieść dla
odważnych kobiet.
Przyznam, że sama raczej po nią nie sięgnę, gdyż za tego typu historiami nie tyle nie przepadam, ile nie mam dla nich cierpliwości. Wiem jednak, że są czytelnicy, którzy takie historie wręcz uwielbiają, wszak święta prawda, że o gustach się nie dyskutuje, dlatego stąd dziś ten post.
To jak? Macie smaka? Sięgniecie?
Po zobaczeniu okładki postanowiłam dać jej szansę ;)
OdpowiedzUsuńTeż nie sięgnę, choć dostałem taką propozycję. Przeczytałem fragment i nie, to nie moja działka :D Ale chętnie poznam opinie innych :)
OdpowiedzUsuńKompletnie nie mam ochoty. Opis brzmi głupio i ta okładka...
OdpowiedzUsuńHm.. Okładka może i ładna jest, ale sięgnąć na pewno nie sięgnę. To nie dla mnie. Wole coś innego no. kryminały, sensacje/thrillery, horrory i przede wszystkim fantastykę/science-fiction. [ Aleja Recenzji ]
OdpowiedzUsuńZapowiada się całkiem ciekawie
OdpowiedzUsuńa ja chętnie sięgnę. ciekawi mnie wszystko co nowe, więc czemu nie :)
OdpowiedzUsuń