niedziela, 5 czerwca 2016

Jakub Ćwiek: Grimm City. Wilk!

Autor: Jakub Ćwiek
Tytuł: Grimm City. Wilk!
Stron: 384
Wydawca: SQN







Baśnie braci Grimm znają chyba wszyscy i nikomu nie trzeba ich specjalnie ani przedstawiać ani  zachwalać. Motywy w nich zawarte wciąż inspirują twórców do tworzenia własnych wersji tych historii, czego dowodem są nie tylko produkcje filmowe, czy serialowe, ale też książkowe. 
Książka Grimm City. Wilk to autorska wersja tych baśni w wykonaniu Jakuba Ćwieka, autora takich serii książkowych jak Kłamca, czy Chłopcy. Jednak wbrew temu, co sugeruje nam tytuł powieści, nie będzie to łagodna bajeczka dla grzecznych dzieci. 

Czym jest Grimm City? Jak nietrudno się domyślić, to miasto, którego historia powstania jest równie mroczna, jak wszystkie jego dzielnice. Jak powstało tłumaczyć nie będę, gdyż jest to jeden z lepszych smaczków książki i najprzyjemniej będzie go odkryć samemu. Mroczne i brzydkie jest tutaj wszystko. Każdy ma swoje grzeszki, mniejsze i większe, swoje brudne sekrety i prywatne porachunki. Rządzi tutaj pieniądz, korupcja i klikostwo, a na takie rzeczy jak przyjaźń, czy czysta, bezinteresowna sympatia, zwyczajnie nie ma miejsca, bo kogóż byłoby na to stać? 

Grimm City to autorska zabawa z czytelnikiem. Nie ma nic przyjemniejszego niż odnajdywanie znanych nam z baśni motywów, w zmienionej, trochę przetworzonej wersji. Znajdzie się więc tutaj miejsce dla tytułowego wilka, Czerwonego Kapturka, Jasia i Małgosi, a nawet dla Rumpelstiltskina. Powieść jest także ukłonem w stronę powszechnie znanego komiksu Sin City autorstwa Franka Millera. Mieszkańcy Miasta Grzechu mieli swoje za uszami, podobnie jak mieszkańcy Grimm. 

Fabułę powieści śledzimy z kilku perspektyw. Mamy tutaj niespełnionego muzyka Alfiego, który choć miły, ma aparycję niedojdy życiowego. Jest Czerwony Kapturek, który nie jest tutaj niewinną, słodką dziewczyną, a baśniowa Małgosia, w niczym jej nie ustępuje. 
Miastem wstrząsa seria brutalnych morderstw, których ofiarami padają taksówkarze. Na tym jednak nie koniec. W równie brutalny sposób, we własnym domu zostaje zamordowany inspektor policji Wolf, człowiek o dość wątpliwej reputacji. Wyżej wspomniany Alfie wplątuje się w całą aferę, trochę wbrew sobie i koniec końców nie ma innego wyjścia, jak iść na współpracę z policją, jeśli chce zachować głowę w łączności z karkiem. Poszlaki i kolejne etapy śledztwa doprowadzą bohatera do zaskakującego rozwiązania, które wcale nie będzie ani ostateczne ani jednoznaczne. 

Grimm City to opowieść utrzymana w stylu kryminału noir, nawet zawarte w powieści ilustracje są czarno-białe. To kryminał, który choć nasuwa masę skojarzeń z baśniami, utrzymany jest w tonie jak najbardziej logicznym i rzeczywistym. Nie ma tutaj żadnych rozwiązań nadnaturalnych, właściwie cała historia z morderstwem i nieprzewijającym się porwaniem mogłaby być zaczerpnięta z pierwszych stron gazet. 

Autor nie patyczkuje się, nie owija niczego w bawełnę. Opowiada dosadnym, konkretnym językiem, który, choć czasem może zniesmaczyć, idealnie pasuje do klimatu czarnego miasta, o iście smolistej duszy. Nie znajdziemy tutaj jednego głównego bohatera. Poznajemy ich z perspektywy innych, a opisujące ich rozdziały, przeplatają się ze sobą jak scenki rodzajowe. Zadaniem czytelnika jest złożenie sobie z nich odpowiedniej całości. 
Grimm City. Wilk to pozycja godna uwagi i w zasadzie obowiązkowa dla miłośników twórczości Jakuba Ćwieka. Fani depresyjnych klimatów z delikatnie zarysowanym wątkiem z baśni z pewnością będą zadowoleni.

Dziękuję!

1 komentarz:

Co jednemu się podoba, drugiemu nie musi i na odwrót. Szanujmy się wzajemnie wyrażając własne opinie.
Wszystkie komentarze o treści obraźliwej, wulgarnej i tym podobnej będą usuwane.
Jeśli nie potrafisz wyrazić własnego zdania, bez obrażania drugiej osoby, to lepiej nie wyrażaj go wcale.