czwartek, 2 lutego 2017

Kate Morton: Strażnik tajemnic

Autor: Kate Morton
Tytuł: Strażnik tajemnic
Stron: 560
Wydawca: ALBATROS








W chwili, gdy to piszę, nie ma więcej powieści Kate Morton. W sumie jest ich tylko pięć i wszystkie już przeczytałam. Strażnik tajemnic był ostatni. (Nie czytałam powieści w kolejności ich wydawania) To chyba najgorsza sytuacja, w jakiej może się znaleźć czytelnik, który pokochał danego autora.  Oczekiwanie aż pisarz stworzy kolejną powieść, a potem zostanie ona przełożona na polski... makabra.
Polubiłam Kate Morton za snucie zawiłych historii rodzinnych, nakładanie na siebie sekretów, które wyjaśnia późny wnuk po wielu latach. Najfajniejsze zaś jest to, że gdy już wydaje się, że w trakcie czytania udało mi się rozgryźć sekret, autorka robi coś takiego, czego w ogóle nie podejrzewałam. Uwielbiam być tak wyprowadzana w pole. 

Fabuła powieści Strażnik tajemnic toczy się na dwóch, ściśle ze sobą powiązanych, płaszczyznach. 
Pierwsza to lata 40 XX wieku w Londynie ogarniętym wojną. To tutaj żyją i mieszkają dwie kobiety, których historie tak ściśle się ze sobą splotły, choć właściwie Dolly i Vivien wcale się nie znały. Druga płaszczyzna to także Londyn, ale rok 2011, a więc wiele lat później i tu główną bohaterką jest córka jednej z kobiet,  Laurel. 

Powieść jest podzielona na cztery części, a każda z nich skupia się na przeżyciach innej bohaterki. Częściowo poznajemy ją dzięki jej wewnętrznej narracji, a częściowo dzięki poznawaniu jej życia przez kogoś, kto szuka odpowiedzi na dręczące go pytania. 
Rozdziały zatytułowane Dolly i Dorothy dotyczą tej samej osoby, jednak na różnych etapach jej życia. Dorastająca Dolly to neurotyczka, marzycielka, osoba bujająca raczej w obłokach niż stąpająca twardo po ziemi. To właśnie ta skłonność do fantazjowania wpędzi ją w kłopoty, które nie tylko zmienią jej całe życie, ale też sprawią, ze podjętych decyzji dorosła Dorothy będzie długo, długo żałować. 
Rozdział pt. Vivien przybliża nam postać tajemniczej Vivien Jenkins, która pod fasadą obojętności i spokoju, skrywa przeżytą w dzieciństwie tragedię i koleje swojego małżeństwa. 
Postacią, która, jak klamra, spina całą historię jest Laurel. Obecnie to dojrzała kobieta, sławna i uznana aktorka. Gdy okazuje się, że jej matka jest umierająca, Laurel postanawia wyjaśnić sprawę tajemniczego zabójstwa, którego, jako nastolatka, była niemym świadkiem. Pomoże jej w tym młodszy brat, który wtedy był malutkim berbeciem. 

Przez bardzo długi czas nie mogłam polubić Dolly i trudno było mi zrozumieć, jak to się stało, że z dziewczyny tak małostkowej zmieniła się we wręcz idealną matkę piątki dzieci, kochającą żonę i panią domu. To jednak udaje się pojąć dopiero po przeczytaniu ostatnich stron powieści. 
Muszę przyznać, że Kate Morton ponownie udało się mnie zaskoczyć. W jej powieściach już tak bywa, że każdy z bohaterów trzyma w sobie zaledwie kawałek historii, a stopniowe poznanie ich, pozwala je mozolnie złożyć w całość. 

Strażnik tajemnic to piękna historia o miłości w czasach wojny, brzmi banalnie, wiem. Ale nie tylko o tym. To także opowieść o tym, jak mało wiemy o innych, oceniając ich jedynie po oczywistych pozorach. A także o tym, jak czasem człowiek zbyt wiele sobie wyobraża. Ale także o tym, że każdemu należy się druga szansa, a błędy młodości nie definiują człowieka w całości, a jedynie w małym fragmencie.

2 komentarze:

Co jednemu się podoba, drugiemu nie musi i na odwrót. Szanujmy się wzajemnie wyrażając własne opinie.
Wszystkie komentarze o treści obraźliwej, wulgarnej i tym podobnej będą usuwane.
Jeśli nie potrafisz wyrazić własnego zdania, bez obrażania drugiej osoby, to lepiej nie wyrażaj go wcale.