piątek, 19 maja 2017

Hanni Munzer: Marlene

 Autor: Hanni Munzer
Tytuł: Marlene
Cykl: Miłość w czasach zagłady, t.2
Stron: 552
Wydawca: Insignis








Powieść Miłość w czasach zagłady zrobiła w mojej rodzinie furorę. Oprócz mnie przeczytali ją także mój mąż i teściowa i byli zachwyceni. Tym chętniej więc podjęłam się zrecenzowania, można by to tak nazwać, swoistej kontynuacji losów Marlene, Deborah i kilku innych bohaterów poznanych w części pierwszej. 
Powieści Marlene nie można tak do końca nazwać kontynuacją Miłości w czasach zagłady. Uważam, że lepiej pasuje tu pojęcie spin-off, gdyż ukazane są tu losy pobocznych postaci, występujących w części pierwszej, a spora część wydarzeń dzieje się w podobnym czasie. Mimo to lektura okazała się bardzo przyjemna i pouczająca o czym poniżej.

Marlene poznaliśmy w pierwszej powieści. Była członkinią ruchu oporu i na krótki czas jej drogi przecięły się ze ścieżkami Deborah Berchinger omamionej knowaniami Albrechta Brunnmanna. Doświadczona Marlene była tajemnicza, zaradna i niesłychanie wytrwała. Potem jednak czytelnik stracił ją z oczu.Prawdopodobnie autorka już wtedy zamierzała obdarzyć Marlene jej własną powieścią. 

Gdy spotykamy Marlene na początku nowej powieści jest już nobliwą, starszą panią, jednak charakterek i ostry język, pozostały. Bohaterka podjęła decyzję, by opowiedzieć rodzinie i najbliższym koleje swojego życia. Chce szczerze opowiedzieć o wszystkim i nie pomijać niczego, nawet tego, co przez lata uważała za bolesne i wstydliwe. Uważa, że zbyt wiele przeżyła, by teraz przejmować się tym, co pomyślą ludzie, a rodzina powinna znać całą prawdę.

Kiedy drogi Marlene i Deborah rozchodzą się, bohaterka postanawia wrócić do działalności w ruchu oporu. Zgodnie z planem ma się udać do Warszawy, by pomóc w przygotowaniu powstania, jednak szereg komplikacji w trakcie podróży, sprawia, że Marlene wraz z poznaną niedawno młodziutką Trudi trafiają do Oświęcimia. Nie będą jednak pracować, jak pozostali więźniowie. Sadystyczny Brunnmann zgotował dla nich o wiele gorszy los - obozowych prostytutek. 

Początkowo nie wiedziałam, czego się po tej powieści spodziewać. Wydawało mi się, że cały temat został wyczerpany w Miłości w czasach zagłady. 
Okazało się jednak, że autorka zebrała dość materiału na drugą powieść i w rzetelny oraz bardzo realistyczny sposób przedstawiła realia życia obozowego z perspektywy więźniarek, którym przeznaczono okrutny los. Wbrew powszechnym opiniom kobiety te nie miały lepiej od pozostałych więźniów; tak samo głodowały, cierpiały zimno, chorowały, a dodatkowo były upokarzane i poddawane wymyślnym torturom autorstwa niemieckich oficerów. 

Nie napiszę tutaj więcej, aby nie zdradzić za dużo, powiem tylko, że książka jest bardzo dobra i warto ją przeczytać, albo jako uzupełnienie części pierwszej, albo jako zupełnie oddzielną powieść bez znajomości jej poprzedniczki.
Hanni Munzer ma niezwykle przystępny sposób opowiadania trudnych historii. Niczego nie ubarwia, nie wygładza, opisuje świat przedstawiony, takim jaki był naprawdę. Oprócz tego widać jej staranne przygotowanie merytoryczne i ogromną znajomość tematu.

Ci, którym spodobała się Miłość w czasach zagłady, powinni sięgnąć po Marlene. To bardzo dobrze napisana powieść, którą czyta się jednym tchem. Polecam.


Dziękuję!

2 komentarze:

  1. Nie stronię od książek o tematyce (około)wojennej, dlatego najpierw rozejrzę się za "Miłością w czasach zagłady".

    OdpowiedzUsuń

Co jednemu się podoba, drugiemu nie musi i na odwrót. Szanujmy się wzajemnie wyrażając własne opinie.
Wszystkie komentarze o treści obraźliwej, wulgarnej i tym podobnej będą usuwane.
Jeśli nie potrafisz wyrazić własnego zdania, bez obrażania drugiej osoby, to lepiej nie wyrażaj go wcale.