Tytuł: Cena człowieka
Seria: Leona, t.3
Stron: 320
Wydawca: Marginesy
Szczęście ostatnio nie sprzyjało
Leonie Lindberg. Rozpadło się jej
małżeństwo, a w portfelu pustka. Jej
starania, by zdobyć pieniądze zderzyły się z interesami nieodpowiednich ludzi,
w wyniku czego ciężko pobita policjantka trafiła do szpitala. Obecnie kobieta
angażuje się w prowadzenie kolejnego śledztwa, jednocześnie pilnie poszukując
źródła gotówki.
Cena człowieka to już trzeci tom
serii o bezkompromisowej śledczej szwedzkiej policji, Leonie Lindberg,
bohaterce innej od wszystkich. Bo taka jak Leona jest tylko jedna jedyna. Ona
sama. Gdyby się przyjrzeć Leonie jako policjantce, można by ją właściwie
stawiać za wzór innym. Jest dociekliwa, bystra i nie porzuca raz znalezionego
tropu. Nawet zarzucane jej często wady czyli niechęć do pracy w zespole czy podążanie
własnymi drogami dałoby się jej wybaczyć, bo wiadomo jak to jest pracować z
innymi czy ciągnąć za sobą ogon. Leona
jest skuteczna w działaniu, co nawet zwraca uwagę jej szefostwa. Ale nikt, albo
raczej nieliczni wiedzą, że wszystkie wymienione wyżej zalety po części wynikają
z tego, że Leona ma drugie oblicze, mianowicie jest mistrzynią przekrętu.
Uzależniona od pokera potrafi przegrać fortunę, a gdy potrzebuje pieniędzy,
obrabować nocą właściciela lokalu. Za najgłośniejszymi sprawami ostatnich lat
stoi ona. To ona pociągała za sznurki, a cała motywacja dotyczyła rzecz jasna pieniędzy.
Bohaterka jest niebezpieczna i, gdy chodzi o ratowanie własnej skóry, potrafi
to zrobić kosztem każdego.
Choć wiadomo, że poczynania Leony
są przestępstwem, bo kobieta co rusz balansuje na granicy prawa lub bezprawia,
to jej zdolność do spadania na cztery łapy niczym przysłowiowy kot, nie raz
bawi. Trudno ją lubić, ale nie lubić jej, także trudno.
W trzecim tomie autorka podejmuje
temat handlu ludzkimi narządami, co szczególnie mocno Leonę rusza. Być może
dlatego, że ofiarami są bezdomni lub ludzie z ulicy, a oczywistym jest fakt, że
skradzione im narządy trafiają do bogatych biorców lub nawet za granicę. Temat
ten był bardzo ciekawy. Razem z Leoną dowiedziałam się, jak duże
zapotrzebowanie jest na zdrowe narządy, przodują tu zwłaszcza nerki i wątroba, i
jak wielu ludzi rocznie umiera, nie doczekawszy przeszczepu.
Zaangażowanie w
śledztwo odsłania nowe oblicze Leony. Do tej pory bohaterka jawiła się nam jako
osoba chłodna uczuciowo, można nawet powiedzieć zimna, nie potrafiąca z nikim
nawiązać głębszej relacji. Żeby jednak nie odstawać od reguł społecznych, Leona
umiejętnie pozoruje te więzi, choć przychodzi jej to z wielkim trudem. Gdy
jednak ofiarami przestępców padają kolejne osoby z ulicy, a więc ludzie, za
którymi nikt się nie ujmie, bo to przecież żebracy, w Leonie budzą się gniew i
empatia, tym większe, że jedną z porwanych osób jest znajoma prostytutka.
Drugi wątek, który kilka razy
jest mocno podkreślany to obciążenie psychiczne i trudy zawodu policjanta. Niejednokrotnie
Leona spotyka się z rekcjami społecznymi, które sugerują, że policja nic nie
robi, podczas gdy sama bohaterka wie, ile pracy kosztują ją prowadzone sprawy. Bardzo ją to frustruje. Z doświadczenia wiem,
że w każdym zawodzie takie rozterki dochodzą do głosu.
I trzecia sprawa. Otóż Leona
trafia na mężczyznę, który budzi w niej pokłady uczuć, o jakie siebie nie
podejrzewała. Ich relacja mocno komplikuje się w finale powieści. Co będzie z
nimi dalej?
Jednym zdaniem. Trzecia część
przygód Leony trzyma poziom, a powiedziałabym, że jest nawet lepsza od części
drugiej. Widziałam w sieci informacje o
części czwartej, która wyszła na początku tego roku kalendarzowego. Mam
nadzieję, że szybko trafi ona na polski rynek.
Polecam lekturę Ceny człowieka.
To dobry kryminał z nietuzinkową bohaterką, która co rusz zaskakuje czytelnika
swoimi decyzjami.
Dziękuję!
Ciekawe. Szczególnie, że policjanci zarabiają sporo jak na polskie warunki. Ostatnio trafiam na same książki o policjantach :D
OdpowiedzUsuń