Reżyseria: Brad Bird
Scenariusz: Brad Bird
Czas trwania: 115 min.
Wytwórnia: Disney Pixar
Rok premiery: 2004
Iniemamocnych oglądałam dawno temu i miałam takie wspomnienie, że bardzo mi się ten film podobał. Ponieważ ostatnio wakacyjna aura wymusiła siedzenie w domu, postanowiłam sobie odświeżyć tę historię i od razu zajrzeć także do części drugiej, bo w międzyczasie zdążyła powstać.
Jak sam tytuł mówi Bob i jego żona Helen są superbohaterami i dzięki swoim spektakularnym mocom ratują świat od złoczyńców. On - Iniemamocny jest bardzo silny, ona - Elastyna to istna kobieta guma. Przypadek sprawia, że działalność superbohaterów staje się kłopotliwa dla społeczeństwa i w efekcie rząd zakazuje im ratowania świata. W krótkim czasie nasi bohaterstwie muszą zmienić się w zwykłych, szarych obywateli.
Mija 15 lat.
Bob pracuje teraz w ubezpieczeniach, a Helen zajmuje się domem i trójką dzieci: Violą, Maxem i małym Jackiem. Są szczęśliwi i bardzo się kochają, jednak Bob wyraźnie więdnie jako urzędnik. Brakuje mu adrenaliny i świadomości, że robi coś ważnego dla ludzkości. Dlatego, gdy nadarza się okazja udziału w tajnym projekcie rządowym nasz bohater bez wahania i krztyny podejrzeń, zabiera się do roboty.
Obraz otrzymał 2 Oscary za Najlepszy film animowany oraz za montaż dźwięku.
Reżyseria: Brad Bird
Scenariusz: Brad Bird
Czas trwania: 118 min.
Wytwórnia: Disney Pixar
Rok premiery: 2018
Druga część historii jest bezpośrednią kontynuacją pierwszej. Bohaterów spotykamy dokładnie w momencie, gdy ich zostawiliśmy. Gdy dochodzi do walki z Człowiekiem Szpadlem na czoło tym razem wysuwa się Elastyna i to ona weźmie udział w misji, której celem będzie przywrócenie herosom możliwości legalnej działalności. Role się odwrócą. Helen będzie walczyć z przestępcami, a Bob zajmie się domem i dziećmi. W końcu mamy równouprawnienie, co?
Pierwsze wrażenie to spójność fabuły i świata przedstawionego. Choć te dwie produkcje dzieli 15 lat, to świetnie one ze sobą współgrają. Oglądając te filmy jeden po drugim miałam uczucie, jakby powstały one w niedługim po sobie czasie.
Myślę, że w dużej mierze jest to zasługa polskiego dubbingu. Piotr Fronczewski i Dorota Segda jako Bob i Helen Parrowie stanowili naprawdę świetny duet. Ich mocne, zdecydowane głosy dały dużo wiarygodności charakterom postaci. Głosu Ednie od kostiumów w obu częściach użyczyła charyzmatyczna Kora, wokalistka Maanamu, która zmarła niedługo później.
Świetnie w roli taty na etacie sprawił się Bob. Ta zamiana ról niosła za sobą całą gamę gagów sytuacyjnych i słownych, które świetnie znamy z naszego otoczenia. Zadania z matematyki, które dla rodzica są za trudne, bo pani kazała wykonywać nową metodą, problemy dojrzewania wrażliwej nastolatki czy najmłodsza latarośl rodu Parrów, Jack-Jack, która wykazuje więcej zdolności, niż by się chciało. Tak swoją drogą a propos Jacka dobrze obejrzeć krótkometrażówkę na jego temat zatytułowaną Niemowlę kontratakuje, która pokazuje jak muzyka poważna podczas jednej sesji z małoletnią nianią sprawiła, że w Jack-Jacku obudziło się tyle mocy. Ten krótki filmik to majstersztyk, a dubbing Dominiki Kluźniak jako nieco głupiutkiej Carrie - po prostu bomba.
Iniemamocnych nie da się nie lubić. Filmy świetnie pokazują, że najważniejsza w życiu człowieka jest rodzina, bo to w niej tkwi siła i razem można pokonać każdy problem. Kostium co prawda wiele ułatwia, ale wcale nie jest to tego konieczny.
Polecam gorąco. Filmy warte uwagi całej rodziny.
Lubię filmy animowane, ale jakoś tak... nigdy nie obejrzałam tej serii, Zupełnie nie wiem dlaczego.
OdpowiedzUsuń