sobota, 12 października 2019

Bo nie ma mocnych, gdy są Iniemamocni

Tytuł: Iniemamocni
Reżyseria: Brad Bird
Scenariusz: Brad Bird
Czas trwania: 115 min.
Wytwórnia: Disney Pixar
Rok premiery: 2004





Iniemamocnych oglądałam dawno temu i miałam takie wspomnienie, że bardzo mi się ten film podobał. Ponieważ ostatnio wakacyjna aura wymusiła siedzenie w domu, postanowiłam sobie odświeżyć tę historię i od razu  zajrzeć także do części drugiej, bo w międzyczasie zdążyła powstać. 

Jak sam tytuł mówi Bob i jego żona Helen są superbohaterami i dzięki swoim spektakularnym mocom ratują świat od złoczyńców. On - Iniemamocny jest bardzo silny, ona - Elastyna to istna kobieta guma. Przypadek sprawia, że działalność superbohaterów staje się kłopotliwa dla społeczeństwa i w efekcie rząd zakazuje im ratowania świata. W krótkim czasie nasi bohaterstwie muszą zmienić się w zwykłych, szarych obywateli.  
Mija 15 lat. 
Bob pracuje teraz w ubezpieczeniach, a Helen zajmuje się domem i trójką dzieci: Violą, Maxem i małym Jackiem. Są szczęśliwi i bardzo się kochają, jednak Bob wyraźnie więdnie jako urzędnik. Brakuje mu adrenaliny i świadomości, że robi coś ważnego dla ludzkości. Dlatego, gdy nadarza się okazja udziału w tajnym projekcie rządowym nasz bohater bez wahania i krztyny podejrzeń, zabiera się do roboty. 

Obraz otrzymał 2 Oscary za Najlepszy film animowany oraz za montaż  dźwięku.

Tytuł: Iniemamocni 2
Reżyseria: Brad Bird
Scenariusz: Brad Bird
Czas trwania: 118 min.
Wytwórnia: Disney Pixar
Rok premiery: 2018

Druga część historii jest bezpośrednią kontynuacją pierwszej. Bohaterów spotykamy dokładnie w momencie, gdy ich zostawiliśmy. Gdy dochodzi do walki z Człowiekiem Szpadlem na czoło tym razem wysuwa się Elastyna i to ona weźmie udział w misji, której celem będzie przywrócenie herosom możliwości legalnej działalności. Role się odwrócą. Helen będzie walczyć z przestępcami, a Bob zajmie się domem i dziećmi. W końcu mamy równouprawnienie, co? 



Pierwsze wrażenie to spójność fabuły i świata przedstawionego. Choć te dwie produkcje dzieli 15 lat, to świetnie one ze sobą współgrają. Oglądając te filmy jeden po drugim miałam uczucie, jakby powstały one w niedługim po sobie czasie. 
Myślę, że w dużej mierze jest to zasługa polskiego dubbingu. Piotr Fronczewski i Dorota Segda jako Bob i Helen Parrowie stanowili naprawdę świetny duet. Ich mocne, zdecydowane głosy dały dużo wiarygodności charakterom postaci. Głosu Ednie od kostiumów w obu częściach użyczyła charyzmatyczna Kora, wokalistka Maanamu, która zmarła niedługo później. 

Świetnie w roli taty  na etacie sprawił się Bob. Ta zamiana ról niosła za sobą całą gamę gagów sytuacyjnych i słownych, które świetnie znamy z naszego otoczenia. Zadania z matematyki, które dla rodzica są za trudne, bo pani kazała wykonywać nową metodą, problemy dojrzewania wrażliwej nastolatki czy najmłodsza latarośl rodu Parrów, Jack-Jack, która wykazuje więcej zdolności, niż by się chciało. Tak swoją drogą a propos Jacka dobrze obejrzeć krótkometrażówkę na jego temat zatytułowaną Niemowlę kontratakuje, która pokazuje jak muzyka poważna podczas jednej sesji z małoletnią nianią sprawiła, że w Jack-Jacku obudziło się tyle mocy. Ten krótki filmik to majstersztyk, a dubbing Dominiki Kluźniak jako nieco głupiutkiej Carrie - po prostu bomba. 

Iniemamocnych nie da się nie lubić. Filmy świetnie pokazują, że najważniejsza w życiu człowieka jest rodzina, bo to w niej tkwi siła i razem można pokonać każdy problem. Kostium co prawda wiele ułatwia, ale wcale nie jest to tego konieczny. 

Polecam gorąco. Filmy warte uwagi całej rodziny.

1 komentarz:

  1. Lubię filmy animowane, ale jakoś tak... nigdy nie obejrzałam tej serii, Zupełnie nie wiem dlaczego.

    OdpowiedzUsuń

Co jednemu się podoba, drugiemu nie musi i na odwrót. Szanujmy się wzajemnie wyrażając własne opinie.
Wszystkie komentarze o treści obraźliwej, wulgarnej i tym podobnej będą usuwane.
Jeśli nie potrafisz wyrazić własnego zdania, bez obrażania drugiej osoby, to lepiej nie wyrażaj go wcale.