piątek, 27 kwietnia 2012

Adrian Tchaikovsky: Ścieżka skarabeusza

Autor: Adrian Tchaikovsky
Tytuł: Ścieżka skarabeusza
Tytuł cyklu: Cienie Pojętnych, t. 5.
Wydawca: Rebis
Stron: 748
Moja ocena: 7/10
Ścieżka skarabeusza to już  piąta odsłona przygód ludzi o cechach owadów ujęta w konwencję steampunku.
Wojna, którą autor opisywał w poprzednich częściach chwilowo zakończyła się. Między Nizinami a Imperium Os panuje coś na kształt kruchego rozejmu. Mieszkańcy Kolegium, kiedyś miasta naukowców i wynalazców, a teraz miasta weteranów i wojennych sierot, leczą rany.
Ponieważ w części czwartej autor kilku głównych bohaterów brutalnie uśmiercił, teraz akcja skupia się na czwórce pozostałej przy życiu. 
Mogło się kiedyś wydawać, że wszystko kończy się na Nizinach, ale to nieprawda, bo poza nimi jest jeszcze cały wielki świat. Kiedy uczeni Kolegium zaglądają do starych map, ich zainteresowanie budzi tajemniczo brzmiąca nazwa Khanaphes i niektórzy nagle przypominają sobie o ukrytym na pustyni państwie.  Zapada decyzja o wysłaniu tam ekspedycji z misją dyplomatyczną. Na jej czele staje ścigana przez demony przeszłości Che. Czy miasto skarabeuszy stanie się jej nowym domem? Czy dziewczyna zdoła wrócić do równowagi psychicznej i kim jest towarzyszący jej duch? Tego nie zdradzę, przyznam jednak, że rozwiązanie tej zagadki zaskoczyło mnie, bo typowałam kogoś zupełnie innego. 
Drugi wątek dotyczy Thalryka, który z byłego agenta i szpiega stał się regentem Imperium, po śmierci poprzedniego Imperatora i po objęciu tronu przez księżniczkę Sedę. W społeczności Osowców władzę piastuje mężczyzna, nie kobieta, Seda zatem, aby uniknąć buntu i wewnętrznej rebelii, potrzebowała figuranta, który by tę rolę dla niej pełnił. Rola regenta Thalrykowi nie odpowiada, tym bardziej, że poznał mroczne źródło siły i władzy nowej Imperatorowej. Od tej pory jego życiu zagraża niebezpieczeństwo, co zmusza mistrza szpiegów do ucieczki. 
Losy Che i Thalryka splotą się w nieoczekiwany sposób, który, nie powiem, nawet przypadł mi do gustu. 
W tomie piątym autor przedstawia czytelnikom dwie nowe rasy. Pierwsza z nich to skarabeusze, lud silny, ale zamknięty w sobie i niechętny nowinkom technicznym. Skarabeusze zatrzymali się na pewnym etapie rozwoju i z nieznanych powodów nie chcą pójść dalej. Ich upór, przy jednoczesnej ślepej wierze w starożytne bóstwa, zwane przez nich Mistrzami, bardzo mnie irytował. Druga rasa to pustynny lud skorpiońców, ludzi dzikich, okrutnych i żyjących z napadów rabunkowych na inne państwa. Na skutek intryg agentów Osowców, dojdzie do oblężenia miasta Kanaphes przez połączone siły Os i Skorpionów. Wynik tej bitwy będzie równie zaskakujący jak jej przebieg.
W swojej książce autor nie uniknął drobiazgowych opisów miasta, zwyczajów mieszkańców, specyfiki ras, a także licznych zabiegów bohaterów, by osiągnąć zamierzony cel. Powodowało to, że trudno było wciągnąć się w całą historię i skupić na fabule. Mnogość imion, zawikłane powiązania i powolność akcji niekiedy nużyły. Nawet umieszczony na końcu indeks imion i nazw nie ratował mnie od poczucia dezorientacji i zagubienia. Dopiero w finale powieści cała akcja przyśpiesza i robi się ciekawiej, a zakończenie pozostawia spory niedosyt.
Książkę mogę polecić miłośnikom cyklu i talentu pana Tchaikovsky'ego i to tym najbardziej zagorzałym, bowiem proza tego autora do łatwych nie należy. Cykl jest jednak na tyle oryginalny i dopracowany pod względem fabularnym, że z pewnością sięgnę po kolejne części, choć zaznaczam, że lektura tych książek wymaga skupienia i uwagi. Poza tym autor tworzy świat przedstawiony w konwencji steampunk, ale robi to w sposób oryginalny i świeży. Dodatkową gratką jest możliwość dopasowywania zdarzeń w powieści do historii ogarniętej pierwszą wojną światową Europy. 
Na koniec jeszcze słowo o wydaniu; wspominałam już w poprzednich recenzjach o białym papierze i pięknie ilustrowanych okładkach, więc po raz kolejny tego powtarzać nie będę. Powiem tylko, że okładka części piątej najbardziej przypadła mi do gustu. Przedstawia Che w żałobnej szacie ciemców, na tle khanapejskich hieroglifów i z tajemniczą księgą w ręku. Nieśmiała i niezaradna żukczanka bardzo dojrzała emocjonalnie i mam nadzieję, że jeszcze niejednym czytelników zaskoczy, podobnie jak Sten i Thalryk.
Zachęcam do zapoznania się z magicznym światem wykreowanym przez Adriana Tchaikovsky'ego. W świecie Nizin jeszcze wiele może się wydarzyć. Chętnie poznam kolejne przygody ludzi - owadów.
Pozdrawiam!


11 komentarzy:

  1. Nie znam tego cyklu i raczej chyba nie będę już się za nim rozglądać, gdyż wolę odrębne powieści nie wchodzące w skład żadnej serii.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znam tego cyklu, ale chciałbym przeczytać chociaż pierwszy tom.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pierwszy jest jednym z lżejszych tomów cyklu. Potem jest już troszkę trudniej, ale myślę, że grunt, to się wciągnąć. ;)

      Usuń
  3. Jakoś nie jestem zaciekawiona tą książką. Gdybym przez przypadek dostała ją w swoje ręce to przeczytam, ale sama szukać na pewno nie będę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Myśle że mojemu K by sie ta ksiazka spodobała

    OdpowiedzUsuń
  5. Piąta część? O rany, ja jeszcze pierwszej nie czytałam. Szykuję się do przeczytania czegoś ujętego w konwencję steampunku, ale ostatnimi czasy zaczęłam tyle serii, że ta niestety musi poczekać.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To, tak moim prywatnym zdaniem, trudny steampunk. Na początek polecałabym Tobie Dziewczynę Płaszczkę, albo trylogię Lewiatan.

      Usuń
  6. Gatunek nie mój, ale czułam się zachęcona. Spróbowałam niedawno s pierwszym tomem, ale porzuciłam go, więc z tym też raczej dam sobie spokój. :) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak zwykle Twoje recenzje czyta się z niemałym zainteresowaniem, nawet jeżeli książka jest spoza mojego kręgu zainteresowań:). Wiem za to komu z mojego otoczenia ją polecić.
    Pozdrawiam ciepło!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Piąta część?! O Boziu, a ja jeszcze pierwszej nie przeczytałam! Muszę szybko nadrobić! :))

    OdpowiedzUsuń
  9. Cały czas mnie intryguje ta pomysłowa fabuła, jednak do wakacji nie będę mogła zabrać się za czytanie tej serii :(

    OdpowiedzUsuń

Co jednemu się podoba, drugiemu nie musi i na odwrót. Szanujmy się wzajemnie wyrażając własne opinie.
Wszystkie komentarze o treści obraźliwej, wulgarnej i tym podobnej będą usuwane.
Jeśli nie potrafisz wyrazić własnego zdania, bez obrażania drugiej osoby, to lepiej nie wyrażaj go wcale.