Tytuł: Cel
Seria: Off-campus t.4
Stron: 426
Wydawca: Zysk i S-ka
Kiedy Tuck zwraca uwagę na Sabrinę, doznaje olśnienia. Czuje to coś i już wie, że to dziewczyna dla niego. Ona jednak ma opinię zimnej zołzy i już na starcie uprzedza go, że nie interesują ją stałe związki czy choćby regularne randki.
Czy czawrty w grupki sympatycznych hokiestów z serii Off-campus podbije serce przyszłej pani prawnik?
Oryginalny tytuł książki brzmi The goal i myślę, że dość trafnie określa to sytuację głównych bohaterów. To, co miało być jednorazową przygodą bez zobowiązań, szybko owocuje nieplanowaną ciążą, sprawiając, że życie ulega drastycznej zmianie, a dorosłość przychodzi szybciej niż się pierwotnie planowało. To, o czym Hannah i Garret czy Logan i Grace zapewne pomyślą dopiero za kilka lat, a Dean i Alie z pewnością nieprędko, dopada Tucka i Sabrinę. Bohaterowie muszą zweryfikować swoje plany życiowe, tak aby pogodzić studia i pracę z wychowywaniem dziecka. Dla jednej osoby byłoby to niewykonalne, we dwoje, cóż, może dadzą radę.
Gdy ocenia się serię jako całość, z czystym sumieniem można powiedzieć, że jest to jedna z lepszych serii spod znaku young adult romance. Miłym dla czytelnika jest podczas lektury finałowego tomu, zobaczyć co się dzieje z poznanymi wcześniej bohaterami.
Gdyby miała oceniać Cel w kontekście pojedynczej książki, to chyba plasowałaby się gdzieś po środku. Najlepsza i najbardziej wysmakowana byłą jedynka. To, jak Garrett walczył o Hannah chwytało za serce. Trochę sztucznie wyszło z Loganem i Grace, ale ogółem było ok. Miłym zaskoczeniem okazała się historia Deana i Allie, chyba głównie dlatego, że było tak ostro i erotycznie.
Jeśli idzie o Tucka i Sabrinę, to nie da się ich nie lubić. Tuck to facet, o jakim marzy każda kobieta: lojalny, odpowiedzialny, rycerski, świetny ojciec i partner. Zrozumiałe wydają się zawziętość i upór Sabriny, która jeśli chce wyrwać się z biedy, musi postawić na naukę. Czy w napiętym grafiku ambitnej studentki znajdzie się miejsce dla drugiej osoby? To się okaże, w końcu dla chcącego nic trudnego.
Cel to bardzo przyjemna, zabawna i ciepła opowieść o dojrzewaniu do miłości, rodzicielstwa, czy byciu w związku. Polecam.
Kusząca i ciepła recenzja :)
OdpowiedzUsuńTuck to raczej nie facet, o którym marzy każda - ja na przykład nie. Książki raczej nie przeczytam - dojrzewanie do miłości i rodzicielstwa to nie moja bajka.
OdpowiedzUsuń