sobota, 12 września 2015

Scott Westerfeld: Śliczni

Autor: Scott Westerfeld
Tytuł: Śliczni
Cykl: Brzydcy, t.2.
Stron: 384
Wydawca: Egmont





Pysznie jest być ślicznym. Gwarantuje to spełnienie każdej, nawet najdziwniejszej zachcianki. Nie dość, że taki człowiek dysponuje niesamowicie, idealnie magnetyczną urodą, to jeszcze może jeść, na co tylko ma ochotę, imprezować do białego rana, w równie niezwykle pięknym towarzystwie i wycinać tak szalone numery, jakie mu tylko przyjdą do głowy. Każde zranienie czy złamanie, jest natychmiast leczone przez wykwalifikowanych lekarzy, a jeśli chce się nowy błyskotatuaż lub modyfikację oczu, twarzy czy czegokolwiek innego, wystarczy tylko poprosić. 

Można pomyśleć, że od czasu przebytej operacji Tally ma wszystko, o czym tylko marzyła, będąc brzydką. Jest  śliczna, w swoim otoczeniu ma Perisa i Shy, niebawem ma zostać przyjęta do kliki zwanej Krimami. Może jeść, ile chce, bo i tak nie utyje, nie nękają jej choroby, ani żadne poważne myśli. Jest tu, gdzie chciała być i ma wszystko, o czym tylko zamarzy. Skąd zatem ten niepokój, uczucie, że ktoś ją obserwuje, lęk przez legendarnymi Wyjątkowymi, jakiś dziwny dyskomfort? 
Kto czytał pierwszą część, wie, dlaczego Tally zdecydowała się wrócić do Miasta Nowych Ślicznych. Chodziło o sprawdzenie, czy wynalezione przez Maddy antidotum na przemianę zadziała, a w związku z tym potrzebny był ochotnik. Niebawem w ręce Tally trafi lekarstwo. Czy bohaterka zdecyduje się je zażyć? Czas pokaże, wszak trudno podjąć taką decyzję, gdy nie pamięta się, dlaczego wolało się pozostać brzydkim. 

Część druga trylogii autorstwa Scotta Westerfelda, który na warsztat wziął motyw zewnętrznego piękna i skutków dążenia do niego, skupia się na aspektach bycia ślicznym, odsłania też kolejne sekrety związane z funkcjonowaniem tego utopijnego świata. 
Gołym okiem widać, że śliczni żyją jak pączki w maśle, jednak z krytycznym myśleniem, wspominaniem dawnego życia, czy jakimkolwiek zainteresowaniem światem zewnętrznym, jest miernie. Śliczni umieją się tylko bawić i upajać cudownością swojego życia, co zresztą jest bardzo wygodne dla elit władzy. Społeczeństwo Ślicznych to  świat, w którym pozbawieni umiejętności myślenia, rozleniwieni i rozpieszczeni obywatele, nie wszczynają wojen, nie kłócą się, nie są agresywni, nie niszczą przyrody, a co za tym idzie nie doprowadzą planety do zagłady. To według słów jednej z Wyjątkowych, miał być powód wprowadzenia upiększających operacji. Okazuje się jednak, że to nie koniec sekretów Wyjątkowych i społeczności Ślicznych, o czym Tally przekona się naocznie, podczas eksploracji terenów poza miastem. 
Oprócz tego główna bohaterka będzie miała ręce pełne roboty, gdy dowie się, że istnieją metody pozwalające zachować trzeźwość umysłu. Zmianie ulegną także jej relacje z Shy, a w jej pobliżu pojawi się czarujący Zane. Co z tego wszystkiego wyniknie?

Początkowo akcja toczy się trochę wolniej niż w pierwszym tomie, ale nie umniejsza to przyjemności z czytania. Świat, w którym najważniejszym elementem jest uroda i jej nieustanne "doślicznianie", a także zachowanie młodych Ślicznych daje do myślenia. Pomimo balansowania po radosnej stronie życia, tak naprawdę obywatele pozbawiają się wielu ważnych i cennych dla człowieka doświadczeń i w którymś momencie to może przestać wystarczać, czego dowodem są Shy i jej Nacinacze. 

Tom drugi znowu kończy się w sposób, który nie jest dla bohaterki dobry, choć każda z tych sytuacji/ról, pozwala jej dojrzeć i dorosnąć. 
Co wyjątkowego może być w byciu Śliczną? Sięgam po tom trzeci głodna odpowiedzi. 
Polecam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Co jednemu się podoba, drugiemu nie musi i na odwrót. Szanujmy się wzajemnie wyrażając własne opinie.
Wszystkie komentarze o treści obraźliwej, wulgarnej i tym podobnej będą usuwane.
Jeśli nie potrafisz wyrazić własnego zdania, bez obrażania drugiej osoby, to lepiej nie wyrażaj go wcale.