Tytuł: W labiryncie
Stron: 334
Wydawca: ALBATROS
Gdy 13-letnia Sam
wychodzi rano do szkoły z głową pełną marzeń o koledze z klasy, nawet nie
podejrzewa, że spotkanie z królikiem, który ma serduszka zamiast oczu, nie
skończy się dla niej dobrze. Dziewczynka zostanie porwana i uwięziona na 15
lat. Odnajdzie się jako dorosła osoba, 30-latka z amnezją. Od tego momentu
śledztwo mające schwytać porywacza, będzie się toczyć dwutorowo. Przy pomocy
doświadczonego profilera doktora Greena, Sam będzie próbowała przypomnieć sobie
swój pobyt w labiryncie, więzieniu, w którym została zamknięta. Tajemniczy
porywacz, stosując dziwaczny i okrutny system kar i nagród, zmuszał ją do
rozwiązywania zagadek, dzięki czemu dziewczyna miała możliwość przetrwać.
Drugi wątek związany
jest z detektywem Brunonem Genko, którego przed laty rodzice Sam zatrudnili do
odnalezienia córki. Ciężko chory i przegrany życiowo śledczy zyskuje ostatnią
szansę na odkupienie swoich zaniedbań. Jeśli nie odpuści, być może doprowadzi do
aresztowania potwora.
Nowa powieść Donato
Carrisiego niemal od razu została zekranizowana i w lutym tego roku trafiła do
kin pod tym samym tytułem. Pomysłowy i genialny autor ponownie zabiera nas w
mroczne zakątki ludzkiego umysłu, gdzie czai się parszywe, brudne i przewrotne
zło. Także ponownie autor zadaje pytanie o naturę sprawcy i o to, czy do
demoralizacji człowiek ma predyspozycje czy takim się już rodzi.
Fabuła książki przykuła
moją uwagę na dwa wieczory i nie był to czas zmarnowany, bo powieści tego
autora dosłownie czyta się z zapartym tchem. Są tak oryginalne i mroczne. Nie
spotkałam się z drugim takim twórcą, który miałby tak niebanalne pomysły.
Książkę można czytać
zupełnie niezależnie od dwóch serii autora: Marcusa oraz Mili Vasquez. Tym, co
jednak bardzo mi się podobało, są nawiązania do wydarzeń z wyżej wymienionych
tytułów, w końcu akcja toczy się z tym samym czasie i w Rzymie. Na początku
wspomina się o wielkim wyłączeniu prądu rok temu, co jest czytelnym odwołaniem
do trzeciego tomu Marcusa. Kilka razy wspomina się też śledczą Milę Vasquez, z
którą pracownicy nie mają kontaktu, aż wreszcie sama zainteresowana
niespodziewanie pojawia się osobiście w bardzo mocnej scenie końcowej.
Wychwyciłam także jedno odwołanie do Dziewczyny we mgle, mówiące o jej długo
niewyjaśnionym zniknięciu. Dla kogoś kto lubi twórczość danego autora, takie
aluzje są bardzo cenne. Sprawiają, że świat przedstawiony staje się bardziej
wiarygodny, bardziej pojemny.
Powieść stanowi świetne
interludium pomiędzy drugim a trzecim,
mam nadzieję, tomem przygód Mili Vasquez. Historia w niej opowiedziana z
pewnością spodoba się miłośnikom twórczości autora, ale może także być zachętą
dla tych, którzy jeszcze nie mieli okazji sięgnąć po jego książki. To doskonały
thriller, który trzyma czytelnika w napięciu do samego finału. Dobitnie i bez
osłonek opisuje brudne i plugawe zło tego świata, o czym większość z nas
wolałaby nie wiedzieć. Autor nie pozwala się nam domyśleć zakończenia, wciąż
podsyłając czytelnikowi fałszywe tropy.
Polecam lekturę
powieści W labiryncie. Donato Carrisi jak zwykle stanął na wysokości zadania i
nie zawiódł. Oby oczekiwanie na jego kolejne książki nie trwało zbyt długo.
Dziękuję!