środa, 16 września 2020

Sebastien de Castell: Tron tyrana

 

Autor: Sebastien de Castell

Tytuł: Tron tyrana 

Seria: Wielkie Płaszcze, t. 4

Stron: 652

Wydawca: Insisgnis

 

 

 

Tron tyrana to czwarta, finałowa część tetralogii zatytułowanej Wielkie Płaszcze. Gdy kończyłam czytać część trzecią, na tronie miała zasiąść Aline, młoda dziedziczka korony i sądziłam, że właściwie już nic  więcej nie może się wydarzyć.  Myliłam się. Okazało się, że autor cyklu Sebastien de Castell nie powiedział jeszcze ostatniego słowa.

Niewiele brakuje, by Aline zasiadła na tronie jako władczyni Tristii. Książęta i hrabiowie są jednak dość oporni w udzieleniu jej poparcia. Okazuje się też, że sąsiedni barbarzyński kraj organizuje się pod rządami nowego watażki i prawdopodobnie wejdzie w sojusz z Trin, zaprzysięgłym wrogiem Aline i Wielkich Płaszczy. Pierwszy Kantor Wielkich Płaszczy Falcio val Mond nie ma wyjścia. Musi wyruszyć w drogę wraz z wiernymi Kestem i Brastim  i zbadać całą sprawę. Najlepiej byłoby, gdyby udało im się schwytać Trin i doprowadzić ją przed królewski sąd. Po długiej i niebezpiecznej podróży przez góry, naszych bohaterów czeka jednak bardzo niemiła i zaskakująca niespodzianka. Wszystkie ich zamierzenia wezmą w łeb, a plany jakie mieli będą musiały ulec sporej metamorfozie.

W początkowych rozdziałach akcja toczy się dość wolno i przyznam, że już zaczęłam się zastanawiać, czy czwarta część w ogóle miała racę bytu. Podróż przez góry, nieustannie zamartwiający się Falcio i mitygujący go kompani. Co jeszcze można by tu dodać? Jak urozmaicić fabułę opiewającą na kilkaset stron? Mile zaskoczył mnie pomysł autora, który zdecydował się wprowadzić jeszcze jednego pretendenta do tronu po Paelisie oraz pokazać jak członkowie Wielkich Płaszczy mogą opowiedzieć się po przeciwnej stronie barykady. Do tej pory mogło się wydawać, że większość z nich nie żyje, bo poległa w słusznej sprawie. A co jeśli spojrzeli na sprawę z innej strony i ideały, w które do tej pory wierzyli, o które walczyli, nic dla nich nie znaczą? Może faktycznie wizja, którą Falcio próbuje urzeczywistnić ma luki i jest błędna, szkodliwa, nijaka?

Falcio tonie w morzu wątpliwości. Jest pewien jak nigdy, że to Aline należy się tron. Czy zatem on Pierwszy Kantor może decydować o życiu i śmierci? Czy to to samo co zabijanie wrogów na wojnie?  A gdzie honor, prawość i wszystkie wartości, które Wielkie Płaszcze od kilku lat tak usilnie starają się wskrzesić?

Sebastien de Castell to istna kopalnia pomysłów. Bardzo zgrabnie prowadzi fabułę i naszych bohaterów do interesującego finału. Nie zabraknie tu chwil strachu, ale też i wzruszeń.

Gdy się patrzy na literacką podróż w towarzystwie Wielkich Płaszczy już tak ogólnie, to dochodzę do wniosku, że jest to jeden z lepszych cykli ostatnich lat. Uwniersum spod znaku płaszcza i szpady namalowane na nowo i myślę, że gdyby Alexander Dumas przeczytał książki De Catella, byłby bardzo pozytywnie zaskoczony.

Polecam cykl miłośnikom dobrych historii przygodowych, w których przede wszystkim liczą się honor i prawda, a dążenie do nich i ochrona przed złem i zepsuciem tego świata wymagają często największych poświęceń.

 


                                                                         Dziękuję!

środa, 9 września 2020

Elle Kennedy & Sarina Bowen: Zostań

 

Autor: Elle Kennedy & Sarina Bowen

Tytuł: Zostań 

Seria: Hokeiści, t. 2 

Stron: 301 

Wydawca: NieZwykłe



Powieść Zostań efekt współpracy Elle Kennedy i Sariny Bowen przeczytałam równie szybko, jak część pierwszą Dobry chłopak.

Matt Erikson, gracz hokejowej drużyny Toronto trafia na życiowy zakręt. Jedyna obecnie bliska mu osoba, z którą szczerze rozmawia, to anonimowa dla niego pracownica biura, z którego usług korzysta. To dzięki niej ma urządzone mieszkanie, wyprowadzanego psa, czy kupiony prezent dla córek. To takie wszechstronne pośrednictwo z bardzo szerokim zakresem usług.

Drugi tom Hokeistów pt. Zostań jest miłym zaskoczeniem, głównie dlatego, że bohater jak na standardy tego typu historii jest stary. Erikson ma ponad 30 lat i sam przyznaje, że w obecności kolegów, którzy mają lat dwadzieścia parę czuje się bardzo staro. Oprócz tego ma wrażenie, że oprócz sukcesów sportowych, niewiele osiągnął w życiu. Jego małżeństwo się rozpadło, jak sądzi, głównie z jego winy, była żona ogranicza mu kontakty z córkami, a on czuje się samotny i niepotrzebny. Słabo, prawda?

W przypływie potrzeby bliskości drugiej osoby, Matt postanawia odkryć tożsamość Hottie, z którą od roku wymienia maile.  Tymczasem Hottie już od pewnego czasu podejrzewa, że sympatyczny klient, z którym pisze, to Matt Erikson. Stuprocentowej pewności nie ma, ale wiele na to wskazuje.

Główna para bohaterów ma już za sobą poważne kilkuletnie związki i niezły bagaż doświadczeń. To miła odmiana. Cieszę się, że autorki poszły  w tę stronę Współczesne związki rozpadają się w zastraszającym tempie, a przecież nie znaczy to, że osoby, które w tych związkach były, mają tylko same wady.

Hailey, w sieci Hottie, wciąż prowadzi firmę z byłym mężem i aż drży na myśl, że mogłaby go stracić jako przyjaciela. On zresztą ma podobne odczucia. Oboje są w porządku, jednak związek nie był im po prostu pisany.

Matt, pomimo kłód pod nogi, jakie rzuca mu była żona, stara się utrzymywać kontakt z córkami, choć gra w drużynie, często mu to uniemożliwia. Z biegiem czasu okaże się, że i jego była żona nie jest taką jędzą za jaką ją mamy. Być może czasem niespełnione wymagania, jakie stawiamy partnerowi czynią nas zgorzkniałymi i trudnymi w kontaktach.

Fabuła Zostań skupia się na budowaniu nowej relacji, po trudnym rozwodzie. Towarzyszące temu obawy, zwłaszcza Matta, pokazują jak trudno zacząć od nowa. Wracają wątpliwości, narasta strach, że sytuacja się powtórzy. Nie oznacza to jednak, że nie warto próbować ponownie.

W drugiej części serii spotykamy ponownie przezabawnego Blake’a oraz naprawdę przesympatyczne WAGs, które doskonale rozumieją, że cena za dobre życie, jakie mają, bywa niekiedy wysoka. Mężów często nie ma w domu, a gdy wracają, często są tak zmęczeni, że nie są w stanie być mężami. Ale WAG s o tym dobrze wiedzą. Są dobrymi żonami, ale też pomysłowymi,  wiernymi przyjaciółkami.

Po lekturze drugiego tomu stwierdzam, że seria Hokeiści zalicza się do moich ulubionych. Zastanawiam się też, kto będzie bohaterem kolejnej części?

Polecam powieść Zostań. To ciepła, mądra historia o tym, że o drugą osobę warto zawalczyć, bo można tylko zyskać.

niedziela, 6 września 2020

Elle Kennedy & Sarina Bowen: Dobry chłopak

 

Autor: Elle Kennedy & Sarina Bowen

Tytuł: Dobry chłopak

Seria: Hokeiści, t.1 

Stron: 294

Wydawca: NieZwykłe





Powieść Dobry chłopak jest owocem pisarskiej współpracy Elle Kennedy i Sariny Bowen. O ile tę pierwszą kocham, o tyle tej drugiej do tej pory nie znałam.

W zasadzie nie jestem zwolennikiem takich współprac. Zapewne nie jest to łatwe od strony tworzenia, zaś od strony czytelnika wygląda to tak, że czegoś się spodziewasz, bo lubisz danego autora, a tymczasem możesz dostać nie do końca to, czego oczekiwałeś. Jak było w tym przypadku?

Dobry chłopak otwiera nową serię zatytułowaną Hokeiści, tym razem jednak akcja dzieje się w środowisku zawodowych graczy, nie studentów, jak to było w przypadku Briar. Dodatkowo nasi bohaterowie są nieco starsi, gdyż mają powyżej 26 lat. W powieści Elle Kennedy Ryzyko mamy drobną wzmiankę o tym, że jeden z najlepszych graczy w hokeja drużyny Toronto Ryan Wesley ogłosił, że jest gejem. Dowiedziałam się, że Ryan i jego ukochany Jamie mają własną serię traktującą o ich początkach.

W powieści Dobry chłopak jesteśmy świadkami ich ślubu, który zorganizowała siostra Jamiego, Jessica i to ona właśnie jest bohaterką tej książki.

Jess jest niespokojnym duchem, który szybciej wykonuje niż myśli i potem bardzo często tego żałuje. Dziewczyna nie może także znaleźć dla siebie zajęcia, które by ją satysfakcjonowało i dawało poczucie życiowej pełni. Jej ostatnim pomysłem była organizacja wesel i choć to przygotowywane dla brata udało się jej perfekcyjnie, to całe przedsięwzięcie było dla niej tak ogromnym stresem, że Jess już wie, że nie chce tego robić. Dziewczyna chciałaby zostać pielęgniarką, jednak studia na tym kierunku są bardzo kosztowne, a ponowne zaczynanie nauki w wieku, gdy powinno się ją raczej kończyć, nie jest zbyt kuszącą opcją. Dodatkowo Jess nie ma takich funduszy, musi więc ponownie prosić rodziców o wparcie. Znowu nie uniknie współczujących spojrzeń oraz cichych myśli, że straszna z niej niedorajda.

Zainteresowanie przystojnego hokeisty Blake’a Rileya nie ułatwia bohaterce sprawy. To, co się między nimi wydarzyło, Jess uważa za jednorazowy błąd, tym bardziej więc drażnią ją awanse mężczyzny i jego głębokie przekonanie, że są sobie pisani.

Przyznam, że początkowo byłam nastawiona sceptycznie. Drażnił mnie przesadny, zbyt radosny optymizm Blake’a i emocjonalne rozchwianie Jess. Z kolejnymi rozdziałami jednak przywykłam do sposobu bycia bohaterów oraz polubiłam klimat historii. Dzięki studiom Jess jesteśmy trochę w środowisku studenckim, a grze Blake’a w zawodowej lidze graczy. Tym razem znacznie ciekawszą przeszłość ma Blake i z zainteresowaniem śledziłam wątek związany  z jego byłą dziewczyną.

Jest zatem pikantnie i zabawnie. Poznajemy innych graczy, w tym Eriksona, który będzie bohaterem części drugiej. Nie jest to Briar, jednak jest równie zabawnie i sympatycznie, promuje się wartości, które są cenne we współczesnym świecie. Blake ma liczną, kochającą się rodzinę, gracze hokejowi wspomagają lokalne azyle dla zwierząt, a ludzi akceptuje się bez względu na orientację czy pochodzenie. Słowem, podobało mi się i już sięgam po drugą część serii.