czwartek, 26 lipca 2018

Jay Asher & Carolyn Mackler: Ty, ja i fejs

Autorzy: Jay Asher & Carolyn Mackler
Tytuł: Ty, ja i fejs
Stron: 360
Wydawca: Rebis




Jak długo by się nie spierać, wskazywać minusy i zagrożenia, jedno trzeba Facebookowi przyznać. Jest swoistym społecznym fenomenem i zmienił wielu ludzi, a zwłaszcza sposób postrzegania siebie, innych oraz perspektywę zawierania relacji. Okazuje się dziś, że nie trzeba z kimś się znać czy rozmawiać w realu, ale jeśli przejrzeć listę znajomych, to oczywiście znajomymi się jest. Do niczego to jednak nie zobowiązuje. Taki mamy dziś typ relacji i myślę, że gdyby nie Facebook, to z pewnością weszłoby coś innego podobnego i przejęłoby monopol na bycie numerem jeden w dziedzinie portali społecznościowych.
Dzisiejsze pokolenie nastolatków urodzone po roku 2000 już nie pamięta świata bez Fb i całej tej technologicznej otoczki i trudno mu uwierzyć, że kiedyś spędzanie wolnego czasu i utrzymywanie przyjaźni wyglądało zupełnie inaczej. Czy ktoś jeszcze pamięta rzeczywistość bez wszechobecnego Internetu? Należę do tej grupy osób, powiem nawet więcej, jestem członkiem pokolenia pośredniego. Co to znaczy? Otóż pamiętam dobrze, jak to było nie mieć komputera i nowoczesnego smartfona, ale stosunkowo łatwo przyszło mi się do tej całej techniki przyzwyczaić, co na przykład pokoleniu naszych rodziców przyszło już znacznie trudniej. 
Dlatego właśnie z wyżej opisanych powodów tak mi przypadła do gustu powieść Ty, ja i fejs, owoc pisarskiej współpracy Jaya Ashera i Carolyn Mackler. Autorzy umieścili bowiem akcję w roku 1996, kiedy jeszcze nie istniał Facebook.
Dorastająca Emma stoi na rozdrożu. Przed nią wizja matury i wybór kierunku studiów. Straszna sprawa. W domu mama z ojczymem robią remont, ojciec ma drugą rodzinę i wydaje się nie przejmować sprawami córki, a najbliższy sąsiad i dawny przyjaciel jakoś wyszedł z roli. No i jest jeszcze chłopak, którego bohaterka niezbyt lubi i inny, którego lubi bardziej. Jak widać nie ma łatwo.

Któregoś dnia Josh przynosi Emmie płytę instalacyjną do nowo zakupionego komputera. Ku swojemu zaskoczeniu Emma odkrywa, że może się dzięki temu zalogować do Facebooka i podejrzeć swoje życie za 15 lat. Co będzie robiła? Z kim będzie w związku i czy będzie zadowolona z życia?
Na tej samej zasadzie co w Efekcie motyla bohaterka zaczyna trochę ingerować we własną przyszłość. A to mąż się jej wydaje nie taki, a to praca nie dość zadowalająca, a to pozycja społeczna. Wystarczy coś zdecydować i kliknąć Odśwież, a wizja przyszłości już ulega zmianie. Bardzo łatwo się od tego uzależnić, o czym Emma szybko się przekona.
Przeciwwagą dla poczynań Emmy jest jej sąsiad Josh, który co prawda poznaje ułamek własnej przyszłości, ale podchodzi do tego dość krytycznie i woli sam kształtować zarówno swoje prywatne relacje, jak i to kim oraz z kim będzie. Oprócz tego woli spędzać czas z przyjaciółmi, czy też ćwicząc na deskorolce. Komputer nie jest dla niego priorytetem i jest to bardzo zdrowe.

Powieść Ty, ja i fejs nie jest może jakaś wielce odkrywcza, ani nowatorska. Opowiada o sprawach, które są nam dobrze znane i raczej nie ma na celu moralizowania, jakim to złem jest Facebook czy ogólnie Internet. Mimo to jest zabawna, sympatyczna i ma ten ulotny klimat czasów, gdy Internet nie był jeszcze taki wszędobylski, a spędzanie czasu poza domem, czy to w parku czy na plaży było normą. Uroczą i taką swojską.
Czy Emma zrozumie, że człowiek sam jest kowalem własnego losu i zacznie decydować z perspektywą na teraz, a nie na potem? Okaże się.
Polecam nastolatkom. To dobra historia na wiosenne popołudnie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Co jednemu się podoba, drugiemu nie musi i na odwrót. Szanujmy się wzajemnie wyrażając własne opinie.
Wszystkie komentarze o treści obraźliwej, wulgarnej i tym podobnej będą usuwane.
Jeśli nie potrafisz wyrazić własnego zdania, bez obrażania drugiej osoby, to lepiej nie wyrażaj go wcale.