piątek, 27 grudnia 2019

Marah Woolf: Iskra bogów. Nie kochaj mnie

Autor: Marah Woolf
Tytuł: Iskra bogów. Nie kochaj mnie, t.1
Stron: 448
Wydawca: Media Rodzina









Okładka książki obiecuje typowy romans, co jest zdecydowanie mylące i nie wyczerpuje tematu. Do przeczytania zachęcił mnie opis treści, a głównie informacja, że powieść zawiera wątki związane z grecką mitologią, którą kocham.

Nastoletnia Jess, wspólnie z przyjaciółką Robyn, wyjeżdżają na obóz letni. Ma to być połączenie zajęć sportowych z humanistycznymi, takimi jak nauka starogreckiego, czy zajęcia teatralne. Pobyt na obozie ma być dla dziewczyny odpoczynkiem od przykrej codzienności i nieprzyjemnej sytuacji rodzinnej, o czym dowiadujemy się nieco później. 

Od początku jednak Jess prześladuje dziwny pech. Najpierw dziewczyny mają poważny wypadek samochodowy, z którego ledwo uchodzą z życiem. Ku zaskoczeniu i szoku Jess, okazuje się, że wydarzenie to pamięta tylko ona sama, zaś Robyn nie ma w ogóle pojęcia co się wydarzyło. Na miejscu w obozie Jess poznaje chłopaka, który może mieć coś wspólnego z wypadkiem. Caden jest oczywiście nieziemsko przystojny i bardzo tajemniczy. Sprawia wrażenie, że Jess mu się podoba, jednak ku rozpaczy naszej bohaterki chłopak przyjmuje awanse Robyn, która przecież ma chłopaka. Skłócenie dziewczyn wydaje się nieuchronne. 

Gdyby historia autorstwa Marah Woolf traktowała tylko o miłosnych perypetiach nastolatków nie byłaby niczym nowym. Ponieważ jednak autorka umieściła akcję powieści na pograniczu światów ludzi i greckich bogów, historia zyskuje całkiem nowy kształt. 
Caden nie jest zwykłym śmiertelnikiem. To Prometeusz. Ten sam, który stworzył ludzi, dał im ogień, a potem tak zadarł z Zeusem, że wylądował przykuty do Kaukazu, gdzie poddawany był torturze wydziobywania wątroby przez sępa. Od wielu setek lat, Prometeusz zostaje poddany pewnej próbie. Na skutek umowy z Zeusem, może znaleźć dziewczynę, która nie ulegnie jego urokowi, tym samym ratując tytana od klątwy. Jeśli dziewczyna się w nim zakocha, Prometeusz przegra.

Rudowłosa Jess jest totalnie nieodporna na urok Cadena, choć ten nieustannie wybiera Robyn, pogłębiając tylko przepaść między przyjaciółkami. Dlaczego tak robi i co z tego wyniknie? Lektura pierwszej części nie wyjaśnia wszystkich wątpliwości. 

W powieści mamy do czynienia z bogami greckimi, którzy są tu zdecydowanie bardzo przyjaźni. Atena i Apollo zachowują się jak ludzkie nastolatki, a Zeus i Hera to takie dobre wujostwo. Hermesa poznajemy z prowadzonych przez niego zapisków, zaś wrogiem numer jeden jest tu Argios, tajemniczy nieślubny syn Zeusa. Oprócz tego mamy mądre wilki, doradców Apolla, bazyliszka, Scyllę oraz nimfy. Autorka dość wiernie traktuje mitologię, tylko gdzieniegdzie lekko nagina ją do własnych potrzeb, co sama przyznaje w posłowiu. Tworzy m.in. postać diafani, czyli ludzi, którzy mają możliwość dostrzegania prawdziwej natury bogów i pamiętania o tym, co się wydarzyło.

Myślę, że książka spodoba się nastoletnim dziewczętom z dwóch powodów. Po pierwsze ciekawy jest wątek miłosny, a wątpliwości i dramaty, jakie przeżywają Jess i Robyn, bardzo prawdziwe.   Walka o tego samego chłopaka kosztem wieloletniej przyjaźni, problemy związane z rozstaniem rodziców i rozpadem rodziny to przecież dzisiejsza ludzka codzienność. Ponieważ całość jest podana w greckiej otoczce, może to zaowocować rozbudzeniem zainteresowania mitologią grecką. Korzyść jest zatem podwójna.

Autorka nie podaje nam wszystkich odpowiedzi na tacy. Nie znamy wszystkich przyczyn zachowania bohaterów, możemy się jednak domyślać, że jest to tylko ułomek jakiegoś większego planu. W końcu zmagania Prometeusza z Zeusem jeszcze się nie zakończyły. 

Iskra bogów to zgrabnie napisana i bardzo ładnie podana historia. Jest lekka i nie nuży, a pozostawia z uśmiechem na twarzy. Polecam, to bardzo miły czasoumilacz w mitologicznych klimatach.


Dziękuję!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Co jednemu się podoba, drugiemu nie musi i na odwrót. Szanujmy się wzajemnie wyrażając własne opinie.
Wszystkie komentarze o treści obraźliwej, wulgarnej i tym podobnej będą usuwane.
Jeśli nie potrafisz wyrazić własnego zdania, bez obrażania drugiej osoby, to lepiej nie wyrażaj go wcale.