środa, 28 sierpnia 2019

Jennifer Probst: Mężczyzna doskonały

Autor: Jennifer Probst
Tytuł: Mężczyzna doskonały
Seria: Searching for, t. 2.
Stron: 360
Wydawca: Akapit Press









Tego lata zafundowałam sobie kolejną wizytę w biurze matrymonialnym Happy Ending, którego właścicielkami są Kate, Arilyn i Kennedy. Te przesympatyczne swatki mają ogromny talent w dobieraniu par i doprowadzaniu ich na ślubny kobierzec. 


Mężczyzna doskonały to druga powieść z serii Searching for… swoistego spin-offu innej serii autorki Marriage a billionaire. To bardzo miłe, gdy w czytanej książce spotyka się znanych już bohaterów z części poprzednich. 


Ned Dunkle, roztargniony i zapracowany nerd postanawia znaleźć sobie kobietę, z którą będzie dzielił życie. Już zbyt wiele czasu poświęcił na naukę, potem pracę i badania. Teraz czas pomyśleć o swojej przyszłości. W końcu potencjalna żona nie będzie czekać wiecznie. Tym powodowany Ned zostaje klientem biura Happy Ending i już na pierwszym randkowym kalejdoskopie beznadziejnie zakochuje się w Kennedy Ashe, swojej swatce. 


Kennedy, perfekcjonistka o wyglądzie modelki i umyśle Einsteina, nie bierze na serio wyznań Neda, choć z czasem urok burakowatego naukowca coraz bardziej na nią działa. Co z tego wyniknie?

Ogromna pochwała należy się autorce za kreację postaci Neda/Nate’a. To jak traktuje kobiety i skąd czerpie wiedzę o relacjach damsko-męskich doprowadzało mnie do serii wybuchów śmiechu.

Równie ciekawą, choć momentami irytującą, jeśli idzie o kwestie żywieniowe, jest Kennedy. Chociaż z drugiej strony, gdy się przyjrzeć jej motywacjom i temu co przeżyła jako nastolatka, nie jest to takie dziwne. 


Schemat fabuły powieści jest dość prosty, w końcu to słodki romans na jedno popołudnie. Bohaterowie są jednak zabawni, akcja nie dłuży się zbytnio, a wynikająca z tej historii mądrość jest, choć oczywista, bardzo piękna. Otóż jeśli człowiek nie otworzy się na drugą osobę, może tylko stracić. Ryzyko jest duże, to fakt i normalne, że towarzyszą temu lęki i obawy, ale w przeciwnym razie będziemy stali w miejscu. A miłość i nowo poznani ludzie to cała masa pięknych i niesamowitych możliwości rozwoju. Dlatego warto to ryzyko podjąć. 


Mężczyzna doskonały to zabawna historia na jedno wakacyjne popołudnie.  Pojawia się tu także Wolfe, wcześniej poznany w pierwszym cyklu, który teraz będzie bohaterem następnej części. Ostrzę sobie na nią wszystko, co ostrzyć można, dlatego nie tracąc czasu od razu do niej zaglądam. Mam do Wolfe’a ogromną słabość. 
 

1 komentarz:

Co jednemu się podoba, drugiemu nie musi i na odwrót. Szanujmy się wzajemnie wyrażając własne opinie.
Wszystkie komentarze o treści obraźliwej, wulgarnej i tym podobnej będą usuwane.
Jeśli nie potrafisz wyrazić własnego zdania, bez obrażania drugiej osoby, to lepiej nie wyrażaj go wcale.