Autor: Elle Kennedy
Tytuł: Ryzyko
Seria: Briar U, t.2
Stron: 350
Wydawca: Zysk i S-ka
Bardzo długo czekałam na kolejną książkę Elle Kennedy z nowej serii Briar U. Bohaterów i ich perypetii sprawnie kreowanych przez autorkę nie można nie lubić. Dodatkowo zaostrza ona apetyt czytelnika, sugerując w danej powieści, która para może być przewodnią następnej. Na mnie to działa. Przykładowo: pierwsza część opowiadała o miłości Summer i Fitza, a w tle już pojawiali się Brenna i trochę Jake. Pyskatej i pewnej siebie koleżanki Summer, a także córki trenera drużyny Briar, nie dało się zignorować. Dlatego wiedziałam, że jej romans z kaptanem przeciwnej drużyny, będzie pikantny i interesujący.
Brenna Jensen jest córką trenera uniwersyteckiej drużyny oraz studentką dziennikarstwa. Nie wchodzi w stałe związki, choć od krótkich romansów nie stroni.
Jake Connelly jest kapitanem drużyny hokejowej Harvardu i chciałby doprowadzić drużynę do mistrzostw.
Między bohaterami mocno iskrzy, choć wydaje się, że więcej jest czynników przeciw ich związkowi niż za. Kiedy jednak Brenna potrzebuje pomocy w zdobyciu wymarzonego stażu w jednej ze sportowych stacji, sprawy zaczynają się komplikować.
Stworzona przez autorkę historia nie zawiodła. Jak zwykle mamy sympatycznych, wyrazistych bohaterów z problemami natury osobistej, z pewnym bagażem, który waży nie tylko na ich teraźniejszości, ale wpływa także na przyszłość.
Brenna jest córką trenera i choć sama także interesuje się sportem, trudno się jej dogadać z surowym ojcem. Dziewczyna, mając w pamięci kłopoty, które sprawiała jako nastolatka, odnosi wrażenie, że ojciec się jej wstydzi.
Jake jako kapitan drużyny i wiele wymaga od swoich kolegów, jako że ważne mecze przed nimi. Najpoważniejszym przeciwnikiem Harvardu jest drużyna z Briar, teoretycznie śmiertelny wróg. Dlatego zakochiwanie się w córce trenera tej drużyny jest co najmniej niepoważne. Istnieje także niebezpieczeństwo, że Brenna jest przysłowiowym koniem trojańskim i ma za zadanie tylko Jake’a rozproszyć. Jednak natura ciągnie wilki do lasu…
Dodatkowo Elle Kennedy upiekła niejako dwie pieczenie na jednym ogniu, prezentując czytelnikom na drugim planie romans zabawnego Mike’a Hollisa z nadpobudliwą i głośną Hinduską Rupi. Spotykamy tutaj także poznanych już wcześniej bohaterów, są więc Summer i Fitz, Brooks Weston, jako najlepszy kumpel Jake’a czy zbuntowany Hunter Devenport. To właśnie ten ostatni będzie bohaterem następnej części i myślę, że może być ciekawie. Żywię także głęboką nadzieję, że osobnej części doczeka się Brooks Weston, którego zachowanie i styl życia bardzo przypominają mi Deana, brata Summer.
Pomijając wątek miłosny, książka w ciekawy sposób porusza sprawy nałogu i uzależnienia od narkotyków. Sceny, w których Brenna ratuje byłego chłopaka, będącego na haju, naprawdę dają do myślenia. Pokazują bowiem jak cienka jest granica pomiędzy byciem dobrze zapowiadającym się graczem z tendencjami do imprezowania, a uzależnionym narkomanem, który nie chce się leczyć, a do bliskich dzwoni jedynie wtedy, gdy chce wyłudzić od nich pieniądze.
Podsumowując; miło było ponownie odwiedzić Briar i pośmiać się z perypetii sercowych hokeistów i ich wybranek. Elle ponownie nie zawiodła i niecierpliwie czekam na kolejną książkę jej autorstwa.
Dla mnie książki tej autorki to takie lekkie powiastki na jeden wieczór. Podobnie było z Ryzykiem. Dobrze się przy nim bawiłam, ale nie jest to książka, która zostanie ze mną na dłużej.
OdpowiedzUsuń