środa, 26 sierpnia 2015

Kai Meyer: Upadek Arkadii

Autor: Kai Meyer
Tytuł: Upadek Arkadii
Seria: Trylogia Arkadyjska , t.3
Stron: 456
Wydawca: Media Rodzina





Z dawnej mitycznej Arkadii, w której dwanaście niesamowitych dynastii żyło, niczym bogowie, nie zostało praktycznie nic. 
Współcześni żyjący członkowie Rodzin, dziś muszą ukrywać swoją prawdziwą naturę i działania pod płaszczykiem mafii. Zmiennokształtność, kiedyś powód do dumy, dziś jest niebezpiecznym i niewygodnym sekretem. 
Czy wychodzący na wolność po trzydziestu latach więzienia, Głodomór odnowi stare tradycje i na nowo zjednoczy rody? 

Rosa i Alessandro dobrze wiedzą, że ich kłopoty nie skończyły się, wręcz przeciwnie; nadciąga nowe zagrożenie. Canevarowie i Alcantarowie niezadowoleni, że na czele rodzin stoi dwójka nastolatków, która za nic nie daje sobą manipulować, nie słucha nikogo, a na dodatek, wbrew odwiecznym zakazom, połączyła się w parę, postanawiają raz na zawsze pozbyć się dwójki niewygodnych, niedojrzałych capo. 
W trakcie spotkania z sędzią Quattrini, która próbuje przekonać młodych, by poszli na współpracę z policją, dochodzi do ataku: dwie olbrzymie harpiopodobne sowy zabijają sędzię oraz próbują porwać Rosę i Alessandra. 

Od tej pory bohaterowie niczym Bonnie i Clyde,  z policjantką zakładniczką w bagażniku, będą uciekać, a po piętach będą im deptać nie tylko wściekła policja, ale też zdeterminowane, by ich zlikwidować, rodziny. 
W trakcie ucieczki młodzi będą nadal odkrywać rodzinne tajemnice. 
Przed Rosą stanie nie lada wyzwanie, by wreszcie zapanować nad swoimi przemianami oraz by dowiedzieć się, co tak naprawdę stało się z jej ojcem i kim jest tajemniczy Apolonio. Wspólnie z ukochanym Alessandro spróbują odnaleźć starą księgę, w której dokładnie opisano przyczyny, wedle których Lamiom i Panterom nie wolno się łączyć. Stało się to podstawą do stworzenia konkordatu, który ostatnio został zerwany. 
W tomie trzecim wreszcie poznajemy tajemniczego Thanassisa, który mieszka na olbrzymim statku, będącym czymś w rodzaju azylu dla ludzko-zwierzęcych hybryd, efektów eksperymentów Sigismondisa. 

Chyba po raz pierwszy spotykam się z trylogią, w której tom pierwszy jest średni, drugi znacznie lepszy, a trzeci najlepszy. 
W tomie trzecim akcja pędzi na łeb, na szyję. Bohaterowie nigdzie nie mogą zatrzymać się na dłużej, bo nieustannie ktoś ich ściga. A to policja, a to mafia, a to krwiożercze Malandry. Nie wiadomo, komu można zaufać, bo każdy tutaj przędzie dla własnej korzyści i nie zawaha się zdradzić, sprzedać, a nawet zabić. W swoim dążeniu do władzy i panowania nad innymi Arkadyjczycy są straszni, co gorsza po tylu wiekach upadku, niczego się nie nauczyli. Nie potrafią się ze sobą zjednoczyć, bo jedyne co umieją, to walczyć i zabijać. Nie przemawiają do nich rozumowe, logiczne argumenty Alessandra, że we współczesnym świecie, ich życie nie może wyglądać tak jak to było w starożytności. Za to naiwnie wierzą oszalałemu starcowi, że rytualne zabójstwo dwojga niewinnych nastolatków, przywróci to, co dawno stracili. 

Upadek Arkadii to najlepsza cześć trylogii i czytało mi się ją świetnie. Jest tu wszystko co lubię: szybka akcja, nieckliwy romans i dojrzewający na oczach czytelnika bohaterowie. Autor także umiejętnie balansuje między tym co realne, a tym co ponadzmysłowe. Finał i takie potraktowanie greckich bóstw (a konkretnie ich istnienia) bardzo mi przypadł do gustu. 
Zakończenie jest w pewnym sensie otwarte, co też jest uzasadnione, bo przecież bohaterowie są tak młodzi, że ich życie i to, kim będą może się jeszcze różne ułożyć. 
Mimo początkowych trudności w czytaniu tomu pierwszego bardzo się cieszę, że na nim nie poprzestałam. Cała trylogia jest naprawdę świetna i godna poznania. Może to być niezła gratka dla miłośników mitologii, mafii i zmiennokształtnych. Polecam.


Trylogia Arkadyjska 

3 komentarze:

  1. Też uważam, że drugi tom jest znacznie lepszy od pierwszego :) Trzeci dopiero przede mną, ale teraz mi narobiłaś smaczka ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Chyba tym razem zacznę od I tomu ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie wiem, czy mam ochotę przedzierać się przez średnią część pierwszą.

    OdpowiedzUsuń

Co jednemu się podoba, drugiemu nie musi i na odwrót. Szanujmy się wzajemnie wyrażając własne opinie.
Wszystkie komentarze o treści obraźliwej, wulgarnej i tym podobnej będą usuwane.
Jeśli nie potrafisz wyrazić własnego zdania, bez obrażania drugiej osoby, to lepiej nie wyrażaj go wcale.