Tytuł: Trust again
Seria: Begin again, t.2
Stron: 344
Wydawca: Jaguar
Naturalną koleją rzeczy
było, że gdy Allie i Kaden się ze sobą dogadają, przyjdzie czas na perypetie
uczuciowe Dawn i Spencera. Najlepsi przyjaciele głównych bohaterów z części
pierwszej od początku orbitują wokół siebie i wiadomo, że to tylko kwestia
czasu, choć biorąc pod uwagę nastawienie Dawn, można się domyślać, że łatwo nie
będzie.
Trust
again to druga część serii z tym słowem w tytule.
Najogólniej mówiąc książki dotykają problemów związanych z wchodzeniem w
dorosłość, nawiązywaniem nowych relacji, po tym, jak doznało się ciężkiego
zawodu od strony kogoś, komu się bezgranicznie ufało.
Spencera Cosgrove nie
da się nie lubić. To tryskający żartami i dobrym humorem chłopak, dobry
przyjaciel, który potrafi rozruszać największego ponuraka. Trudno się na niego
irytować za głupie żarty i gadanie, bo jest po prostu rozbrajający. Od
początku, gdy ją tylko poznaje, bez osłonek zabiega o względy Dawn, która zaprzyjaźnia
się z Allie, a tym samym dołącza do kręgu jej przyjaciół.
Dawn wydaje się jednak
dziewczyną nie do zdobycia. Wszystkie próby Spencera zbywa żartami, choć widać,
że i on się jej podoba. Dziewczyna ma marzenie, by zostać pisarką i na tym
obecnie się skupia. Ponieważ jednak jej przyjaciele (Allie i Kaden), a także współlokatorka
(Sawyer) prowadzą bogate życie seksualne, bohaterce brakuje miejsca, w którym
mogłaby spokojnie pracować nad kolejnymi opowiadaniami. Idealnym miejscem
okazuje się dom, w którym mieszka Spencer. A stąd już tylko krok do gorącego
romansu. Oczywistym jednak jest fakt, że dopóki bohaterowie nie uporają się ze
swoją przeszłością, nie ma mowy o normalnym, zdrowym związku.
Głęboko zraniona Dawn
nie ma chęci ani odwagi na stały związek. Gdy trochę lepiej ją poznamy,
zrozumiemy dlaczego. Jej przeżycia doskonale tłumaczą jej obecne zachowanie,
choć bywa ono denerwujące, to fakt. Nie można przecież etykietować wszystkich
mężczyzn tak samo.
Bywa, że jeśli ktoś
jest duszą towarzystwa, to może mieć ukryte problemy i je w ten sposób
maskować. Spencer jest naprawdę sympatycznym człowiekiem i należy mu się plus za
optymizm, pomimo naprawdę nieciekawej sytuacji rodzinnej. Więcej nie zdradzę,
powiem tylko, że chciałabym bardzo mieć tak cudownego starszego brata, jakim
jest on.
Książka jest przyjemna
w odbiorze. Fabuła nie skupia się tylko na relacji Dawn i Spencera. Coraz
lepiej poznajemy Sawyer, regularnie pojawiają się także Allie i Kaden, a nawet trochę
Isaac. Bardzo lubię spotykać starych
bohaterów i dowiadywać się co się u nich dzieje. Jest zabawnie, pikantnie,
dramatycznie, czasem łzawo. Lubię takie historie. Jedynym minusem jest, i
pisałam już o tym w przy okazji recenzji Begin
again, brak narracji ze strony chłopaków. Tak jak nie dała autorka głosu
Kadenowi, tak i Spencer też nie miał możliwości wypowiedzieć się na temat Dawn.
Jestem już po lekturze powieści z Sawer i Isaakiem i tam też tego nie ma. A
szkoda, bo w przypadku serii Save autorka oddawała głos także innym bohaterom,
nawet drugoplanowym i wypadało to świetnie. Kaden jakoś mnie nie porwał, to
fakt, ale Spencera i Isaaca polubiłam bardzo i naprawdę super byłoby poczytać o
dziewczynach z ich perspektywy.
Tak czy siak polecam lekturę.
Miły, przyjemny w odbiorze romans młodzieżowy.
Trust again jest moją ulubioną częścią w tej serii :)
OdpowiedzUsuń