poniedziałek, 20 stycznia 2014

Cinda Williams Chima: Król Demon

Autor: Cinda Williams Chima
Tytuł: Król Demon
Seria: Siedem Królestw, t.1.
Stron: 552
Wydawca: Galeria Książki
Moja ocena: 8/10




Do rozpoczęcia przygody z tetralogią autorstwa Cindy Williams Chimy gorąco zachęcała mnie moja Mama, która jest wielką miłośniczką tego cyklu. W te święta wreszcie uległam namowom i zaczęłam czytać i lektura wciągnęła mnie tak bardzo, że w ciągu tygodnia przeczytałam wszystkie cztery tomy. 
Krótko na temat treści. 
Akcja powieści toczy się w świecie przypominającym nasze średniowiecze (nadzwyczaj wdzięczna epoka :)) w siedmiu  królestwach, a szczególnie w jednym z nich,  Fells. Świat ten ma nadzwyczaj bogatą historię, która jak się z biegiem czasu okaże, nie do końca jest zgodna z oficjalnie głoszoną wersją. W Fells od tysiąca lat rządzą królowe z dynastii Szarych Wilków, zapoczątkowanej przez legendarną królową Hanaleę. Fells jest krajem pełnym różnic; królową wspierają czarownicy i klany wojowników. Już samo to, że na tronie zasiadają kobiety jest czymś naprawdę niezwykłym; bo zazwyczaj są to silne osobowości.
Fabuła przedstawia losy dwójki skrajnie różnych bohaterów, którzy, gdyby nie splot okoliczności, raczej nigdy by się nie spotkali.
Nastoletnia Raisa jest córką królowej i następczynią tronu Szarych Wilków.  Jest także pierwszą przyszłą królową mieszanego pochodzenia, ponieważ jej ojciec, jest Strażnikiem Kolonii Demonai czyli kimś w rodzaju wodza klanowego. Raisa, mimo początkowej niedojrzałości, już ujawnia cechy, które w przyszłości uczynią z niej dobrą królową. Jest wytrwała i umie bronić własnego zdania, co w świecie dworskich intryg i przenikających się politycznych wpływów nie jest wcale łatwe. Poza tym naprawdę interesuje ją los jej ojczyzny i ludzi, którymi kiedyś będzie rządzić. Na razie jednak, ponieważ jej matka jest młoda i zdrowa, Raisa ma nadzieję, że jej panowanie prędko się nie zacznie. Dziewczyna zwyczajnie chciałaby mieć czas dorosnąć, poznać jeszcze trochę świata, a nie od razu wychodzić za mąż i to koniecznie dla dobra dynastii. Raisa chciałaby czegoś dokonać w życiu, a jej niedościgłym wzorem jest legendarna królowa Hanalea, która pokonała Króla Demona i uratowała przed nim świat.
Drugi z bohaterów, to uliczny złodziej, herszt gangu Łachmianiarzy, zwany też Bransoleciarzem, Han Alister. W chwili, gdy go poznajemy zerwał już ze złodziejskim procederem, by zająć się utrzymaniem matki i młodszej siostry. Gołym okiem widać, że Han zwykły nie jest i autorka wcale tego przed czytelnikiem nie ukrywa. Han odkąd pamięta nosi bransolety na przegubach dłoni. Nie da się ich zdjąć, mało tego, rosną one wraz z ich właścicielem. Nie mają widocznych magicznych właściwości i w zasadzie Han już przywykł do tego, że po prostu są. Teraz jego największym problemem jest utrzymanie rodziny.
Wszystko jednak komplikuje się w dniu, w którym trzech młodych czarowników przez głupotę wywołuje w lesie pożar. Drogi Micah Bayara, (syna Wielkiego Maga) i Hana Alistera, krzyżują się; z pierwszej potyczki zwycięsko wychodzą Han i jego przyjaciel Tancerz Ognia, a dodatkowo Han zabiera Micah, potężny amulet i właśnie ten amulet stanie się przyczynkiem do dalszych komplikacji w życiu bohatera.
W pewnym momencie, jak nietrudno się domyślić, skrzyżują się także drogi Raisy i Hana, choć (i tu należy się autorce ogromny plus za pomysł i jego wykonanie) żadne z bohaterów przez bardzo długi czas nie będzie miało pojęcia, kim naprawdę jest drugie. Raisa, stworzy sobie fałszywą tożsamość, a Han, jak przystało na doświadczonego złodzieja, po prostu nie odkryje wszystkich kart. Od razu jednak zaiskrzy miedzy nimi, choć przez bardzo długi czas na iskrzeniu się skończy.
Raisa i Han są przecież bardzo młodzi i głupio byłoby już w połowie pierwszego tomu zrzucać na oboje widmo miłości aż po grób. Wątek romansowy jest w części pierwszej delikatnie zarysowany i to także mi sie bardzo podobało.
Dużym plusem powieści jest cała galeria różnorodnych postaci. Co prawda od razu widać, kto jest tym dobrym, a kto tym złym, ale niczego to książce nie ujmuje. Mamy tutaj zatem silne osobowości takie jak członkowie klanów; mądra i dobra matka Tancerza, Iwa; stanowcza i mająca własne cele Elena (babcia Raisy), łagodny i będący dla Raisy ostoją Averill, Królewski Małżonek i ojciec księżniczki. Osobną grupę, stanowią czarownicy, nazywani w powieści miotaczami czarów. Oczywiście na plan pierwszy wysuwa się tu Wielki Mag Gavan Bayar oraz jego dzieci, córka Fiona i syn Micah. Gołym okiem widać, że dla Gavana, jego dzieci, choć zdolne i piękne, są tylko środkiem do celu. Malowniczości zarówno powieści, jak i światu przedstawionemu dodaje cała społeczność z nizin; kupcy, drobni złodziejaszkowi, członkowie gangów. Nie można nie wspomnieć o Amonie Byrne, najlepszym przyjacielu i przyszłym dowódcy gwardii przybocznej Raisy. Ten spokojny i opanowany młodzieniec, ze stoickim spokojem znoszący różne pomysły księżniczki, jest po prostu wspaniały.
Jedno jest pewne, bohaterów nie da się nie lubić, a to ważne przy czytaniu książki.
Kolejną ogromną zaletą jest lekki język powieści, który sprawia, że książkę czyta się naprawdę szybko i właściwie nawet nie wiadomo kiedy, a już się człowiek pochyla nad ostatnim rozdziałem.
Króla Demona specjalnie, myślę zachwalać nie trzeba, bo wielu czytelników tę historię już dobrze zna. Powiem więc tylko, że mnie się bardzo podobała, moja Mama ją uwielbia, więc nie pozostaje mi nic innego, jak tylko polecić ją tym czytelnikom, którzy jeszcze się ociągają z lekturą.  Nie ma co zwlekać, tylko brać się za czytanie.

4 komentarze:

  1. Przeczytałam 1/3 i jakoś mnie tak nudziła... Teraz zalega na półce i zastanawiam się, czy ją przypadkiem na wymianie książek nie oswobodzić. No, ale może dam jej jeszcze jedną szansę ;).

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam pierwszą część, ale jakoś do dalszych mnie nie ciągnie, nie przekonała mnie ta seria do siebie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam tę serię! Z tomu na tom jest coraz ciekawiej :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałem całą serię, nie jest to bardzo wymagająca literatura. Jednak lektura przebiega na prawdę szybko i przyjemnie :-)

    OdpowiedzUsuń

Co jednemu się podoba, drugiemu nie musi i na odwrót. Szanujmy się wzajemnie wyrażając własne opinie.
Wszystkie komentarze o treści obraźliwej, wulgarnej i tym podobnej będą usuwane.
Jeśli nie potrafisz wyrazić własnego zdania, bez obrażania drugiej osoby, to lepiej nie wyrażaj go wcale.